Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Zaveck JackiewiczSobotni pojedynek o mistrzostwo świata IBF wagi półśredniej pomiędzy Rafałem Jackiewiczem (36-9-1, 18 KO) oraz Dejanem Zaveckiem (30-1, 19 KO) , okazał się rekordowy pod względem oglądalności walk bokserskich w słoweńskiej telewizji. Rewanżowe starcie pięściarza z Mińska Mazowieckiego i pierwszego w historii Słowenii zawodowego mistrza świata w boksie, oglądało ponad 297 tysięcy rodaków Zavecka.

Ta liczba oznacza 49,39 % włączonych w czasie trwania walki telewizorów. Poprzedni rekord (267 tys.) należał do pojedynku pomiędzy Zaveckiem i Halthswayo, w którym "Mr. Simpatikus" wywalczył tytuł IBF. Słowenia liczy sobie w sumie zaledwie dwa miliony mieszkańców. Pojedynek zakończył się wygraną punktową Zavecka.

Add a comment

Zaveck Jackiewicz- Zaveck był dużo bardziej aktywny, a Jackiewicz wyprowadzał zbyt mało ciosów, żeby wygrać na terenie rywala - skomentował krótko sobotni pojedynek Rafała Jackiewicza (36-9-1, 18 KO) z Dejanem Zaveckiem (30-1, 19 KO) Dan Rafael, jeden z najbardziej cenionych ekspertów bokserskich za Oceanem. Dziennikarz stacji ESPN w swoim cotygodniowym podsumowaniu dosyć krótko opisał rewanżowy pojedynek Polaka ze Słoweńcem.

- W swojej drugiej obronie tytułu mistrzowskiego Zaveck pokonał Jackiewicza niejednogłośną decyzją sędziów. Zaveck niesiony szalonym dopingiem publiczności pokazał dużo więcej energii i był dużo bardziej aktywny zapewniając sobie zwycięstwa w kolejnych rundach. Jackiewicz był bardziej dokładny przy swoich ciosach, ale po prostu nie wyprowadzał tyle uderzeń co powinien. Polak nie miał szans wygrać taką taktyką na ziemi Słoweńca - napisał Rafael.

Nie wiadomo jeszcze jak sobotnia porażka Jackiewicza wpłynie na jego pozycje w prestiżowych rankingach prowadzonych przez amerykańskie media. Przed rewanżem z Zaveckiem, Polak był notowany na siódmym miejscu przez magazyn "The Ring" oraz na ósmej pozycji na świecie w kategorii półśredniej w klasyfikacji prowadzonej na stronie ESPN przez Dana Rafaela.

Add a comment

Zavec JackiewiczOstatecznie nieco ponad 13 tysięcy kibiców oglądało wczoraj na żywo na obiekcie Stozice w Lublanie pojedynek o mistrzostwo świata IBF wagi półśredniej pomiędzy Dejanem Zaveckiem (30-1, 19 KO) oraz Rafałem Jackiewiczem (36-9-1, 18 KO). W tym roku tylko pojedynki z udziałem Alberta Sosnowskiego przeciwko Witalijowi Kliczce (55 tysięcy widzów) oraz Pawła Wolaka przeciwko Jamie Moore'owi (20 tys.  zgromadziły więcej na trybunach, spośród walk, w których uczestniczyli pięściarze znad Wisły.

- Ze słoweńskich sportowców tylko Dejan Zavec potrafi wywoływać takie emocje i ściągać tyle osób na trybuny. Oprócz niego tylko nasza reprezentacja piłkarska generuje większe zainteresowanie. Dzisiaj w hali według oficjalnych danych, które otrzymaliśmy było 13 tysięcy widzów. Na trybunach mieści się 12 tysięcy, a po dostawieniu krzeseł na parkiecie robi się jakieś dodatkowe półtora tysiąca miejsc - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl dziennikarz słoweńskiego Radia Ptuj, które transmitowało na żywo wczorajszy pojedynek Zavecka przeciwko pięściarzowi z Mińska Mazowieckiego.

Walka zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem na punkty Słoweńca.

Add a comment

Zaveck JackiewiczSzyciem powieki i wizytą w szpitalu zakończył się dla Rafała Jackiewicza (36-9-1, 18 KO) sobotni wieczór w Lublanie, gdzie na gali w hali Stozice Polak uległ na punkty czempionowi IBF wagi półśredniej Dejanowi Zaveckowi (30-1, 17 KO). "Wojownikowi" dodatkowo, już w pierwszej rundzie mistrzowskiej walki,  odnowiła się kontuzja lewego łokcia, która dokuczała mu podczas przygotowań do konfrontacji z "Mr Simpatikusem".

Co ciekawe i Zaveck, choć przed pojedynkiem temu zaprzeczał, od jakiegoś czasu zmaga się z przewlekłym urazem lewego łokcia i już w czwartek czeka go operacja.

- Nie chciałem zdradzać tego wcześniej, ale ze względu na łokieć musieliśmy skrócić sparingi o dwa tygodnie - powiedział po zejściu z ringu czempion IBF, który pokonując Jackiewicza stosunkiem głosów "dwa do remisu" (117-111, 117-111 i 114-114), obronił swój mistrzowski pas po raz drugi.

Add a comment