Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W zakończonym przed chwilą pojedynku o tytuł mistrza świata IBF kategorii półśredniej Rafał Jackiewicz (36-9-1, 18 KO) przegrał przez większościową decyzję sędziów z Dejanem Zaveckiem (30-1, 17 KO) i tym samym nie został czwartym mistrzem świata w historii polskiego boksu zawodowego.

Dwie pierwsze rundy były wyjątkowo wyrównane. Zaveck atakował częściej, a jego ataki mimo, że mało precyzyjne wzbudzały aplauz publiczność. Rzadsze, często bite z kontry ciosy Jackiewicza były jednak zdecydowanie bardziej precyzyjne. Trzecie starcie należało do Słoweńca, który kilka razy trafił Jackiewicza mocnymi ciosami bitymi z obydwu rąk. W dwóch kolejnych odsłonach obraz walki przypominał to co widzieliśmy w dwóch pierwszych rundach,  Dużo aktywniejszy, a także silniejszy fizycznie Zaveck trafiał dużo na gardę, ale w jego ciosach widać było dużą siłę. Ciosy Polaka był czystsze, ale był za mało aktywny. W 6. odsłonie  wydawało się, że Słoweńca zaczyna łapać kryzys. Jackiewicz był w tej rundzie świeższy i szybszy od rywala i zakończył to starcie bardzo ładnym prawym sierpowym. W następnej rundzie Zaveck jednak odzyskał wigor i po raz kolejny znacznie przewyższał Polaka pod względem ilości zadawanych ciosów, za co Jackiewicza spotkała w narożniku reprymenda z ust mocno zdenerwowanego Fiodora Łapina. Niestety w trzech kolejnych odsłonach obraz walki nie uległ zmianie. Na każdy celny cios Jackiewicza, Zaveck odpowiadał całymi seriami. Runda 11. zdecydowanie dla Słoweńca, który wyprowadzał całe serię ciosów, które pozostawały bez odpowiedzi. Zmierzający do narożnika po końcowym gongu, wyraźnie niezadowolony z siebie Jackiewicz pokręcił wymownie głową. W ostatniej odsłonie Polak niestety nie zdołał odwrócić losów tego pojedynku, natomiast pokaz dobrego boksu i świetnego przygotowania kondycyjnego dał Zaveck.

 Po dwunastu rundach sędziowie punktowali: 117-111, 114-114, 117-111.

Add a comment

Zavec JackiewiczJuż za 5 godzin Rafał Jackiewicz (36-8-1, 18 KO) stanie do boju o mistrzostwo świata IBF wagi półśredniej przeciwko Dejanowi Zaveckowi (29-1, 17 KO) w głównym wydarzeniu wieczoru gali organizowanej przez grupę SES Boxing w Lublanie. Polak może w ten sposób stać się czwartym w historii polskiego boksu zawodowym mistrzem świata. Zachęcamy do przypomnienia sobie najważniejszych materiałów video dotyczących tej niezwykle ciekawie zapowiadającej się walki:

Rafał Jackiewicz na 10 tygodni przed walką z Zaveckiem >>
Rafał Jackiewicz na 6 tygodni przed walką z Zaveckiem >>
Rafał Jackiewicz - trening na worku >>
Rafał Jackiewicz na 10 dni przed walką z Zaveckiem >> 

Ceremonia ważenia przed walką Jackiewicz - Zaveck >>

Rafał Jackiewicz na dzień przed walką >>
Dejan Zaveck na dzień przed walką >>

Kompilacja treningów Rafała Jackiewicza >>

Add a comment

Dejan ZavecPomimo doniesień o kłopotach z osiągnięciem limitu kategorii półśredniej, mistrz świata IBF Dejan Zaveck (29-1, 17 KO) przybył w znakomitym nastroju na wczorajszą ceremonię ważenia przed wieczornym starciem z Rafałem Jackiewiczem  (36-8-1, 18 KO). Słoweniec jak zwykle z uśmiechem na twarzy odpowiadał na każde pytanie padające ze strony dziennikarzy i nawet po części oficjalnej znalazł jeszcze czas, by opowiedzieć o dzisiejszej potyczce, która jak sam podkreśla jest dla niego najważniejszą walką w profesjonalnej karierze.

- Na początek opowiedz proszę o przygotowaniach do pojedynku z Rafałem. Ile trwały i z kim sparowałeś ?
Dejan Zaveck:
Przygotowania rozpoczęły się już 1 czerwca i jak teraz o tym sobie pomyślę, to wydaje mi się, że było to bardzo dawno temu. Czuję, że jestem w życiowej formie ponieważ poświęciliśmy dużo czasu na przygotowania zarówno od strony fizycznej, jak i psychicznej. Sparowaliśmy do tej walki przez cały ostatni miesiąc z pięściarzami z Rosji, Ukrainy oraz Niemiec. Było ciężko, ponieważ chcieliśmy tak dopasować moich sparingpartnerów, żeby byli podobni stylem do Rafała.

- Miałeś w tym roku problemy z lewym kolanem oraz łokciem. Czy w czasie przygotowań odczuwałeś jakieś bóle w związku z tym ?
DZ:
To był dla mnie problem przed moją walką z Martinezem. Teraz jestem w pełni zdrowy, wtedy kolano faktycznie mi dokuczało. W tych przygotowaniach nic złego się nie przydarzyło dlatego teraz jestem dużo bardziej spokojny. Wiem, że w ringu nie muszę spodziewać się czegoś nieprzewidzianego.

- Jesteś zaskoczony, że Rafał jest bardzo pewny swojej wygranej w tej walce ?
DZ: Nie jestem tym zaskoczony, ale ja nie przywiązuję zbyt dużej wagi do słów. Wychodzimy do ringu i zaczynamy od zera. W ringu często zdarzają się rzeczy, których nie możemy wcześniej przewidzieć. Można przygotować sobie strategię na walkę, ale potem wychodzisz między liny i nic nie działa tak jakbyś chciał. Mam swój plan, ale jestem też przygotowany, że jeśli nie sprawdzi się, to będę musiał jakoś zareagować na wydarzenia.

- Rafał jest Twoim obowiązkowym rywalem od listopada i mogłeś z nim walczyć wcześniej. Dlaczego spotykacie się w ringu dopiero teraz. W kwietniu miałeś jeszcze dobrowolną obronę z Martinezem...
DZ:
Kolano to był jeden z powodów. Poza tym Rafał nie był pierwszą osobą, z którą rozmawiałem o tej walce. Tymi sprawami zajmuje się mój menadżer, ja nie podejmuję takich decyzji. Gdybym faktycznie miał taką możliwość, to nie widzę żadnych przeszkód, żeby Rafał był moim rywalem znacznie wcześniej.

- Podobno miałeś kłopoty, żeby osiągnąć właściwy limit wagowy, czy to prawda ?
DZ:
Nie, proces zbijania przebiegał dla mnie standardowo. Na wadze miałem 66,2 kg więc wynik mówi sam za siebie. Jakby miał 66,6 kg tuż na górnej granicy limitu, to wtedy można podejrzewać, że coś było nie tak. Czuję się jednak dobrze.

Add a comment

Czytaj więcej...

Zaveck i JackiewiczJuż za kilka godzin na ring w Lublanie wyjdą Rafał Jackiewicz (36-8-1, 18 KO) i Dejan Zaveck (29-1, 17 KO). Stawką ich pojedynku będzie należący do Słoweńca prestiżowy pas IBF kategorii półśredniej.

- W sensie czysto sportowym to może być jedna z najlepszych walk w dziejach całego polskiego boksu - uważa promotor polskiego "Wojownika" Andrzej Wasilewski. - Nie będzie może ona miała wymiaru wielkiego wydarzenia, bo Rafał nie jest tak znany jak Andrzej Gołota, Tomasz Adamek czy Krzysztof Włodarczyk, ale sportowo to może być wspaniały pojedynek, który przejdzie do historii. Miejmy nadzieję, że po ostatnim gongu to rękę Rafała Jackiewicza sędzia podniesie do góry.

Wasilewski nie ukrywa, że przed dzisiejszą walką musiał długo zabiegać o jak najkorzystniejszy skład obsady sędziowskiej, tak by rozgrywany przy dopingu wielotysięcznej słoweńskiej publiczności bój mógł być oceniony jak najbardziej obiektywnie.

Wszystko o walce Jackiewicz - Zaveck: wywiady, materiały video, informacje >>


- To była z naszej strony najcięższa ze spraw do dopilnowania, ponieważ ciężko jest negocjować z federacją, która mówi "miejcie do nas zaufanie, my wybierzemy neutralnych arbitrów". Mieliśmy ciężką pozycję, bo albo mogliśmy powiedzieć "panowie, mamy wątpliwości co do waszej wiedzy o sędziach" albo delikatnie zasugerować "oczywiście macie wielkie doświadczenie, jesteście wspaniałymi profesjonalistami, ale rozważcie taki nasz mały pomysł". To były bardzo delikatne negocjacje, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze - obsada sędziowska jest chyba optymalna. Ze strony promotorskiej zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, teraz do roboty musi się wziąć Rafał - kończy szef grupy KnockOut Promotions. Add a comment

Czytaj więcej...

Rafał JackiewiczJeśli Rafał Jackiewicz (36-8-1, 18 KO) pokona dzisiaj Dejana Zavecka (29-1, 17 KO), to nie tylko zostanie czwartym w historii polskiego boksu mistrzem świata, ale otrzyma także przepustkę do wielkich pieniędzy, jakie będzie mógł zarobić w kolejnych zawodowych występach. Nieoficjalnie mówi się, że w przypadku dzisiejszej wygranej pięściarza z Mińska Mazowieckiego, w pierwszej obronie tytułu zawodnik grupy KnockOut Promotions spotka się ze wschodzącą gwiazdą amerykańskiego boksu, czempionem WBC wagi półśredniej Andre Berto. Jackiewicz za tą walkę może otrzymać gażę w granicach miliona złotych.

Postaw na Jackiewicza w Tobet >>

Wypłata "Wojownika" za dzisiejsze starcie z Zaveckiem będzie trochę mniejsza, a żeby sobie "dorobić", Jackiewicz otwarcie mówi, że postawił na siebie w zakładach bukmacherskich kilkanaście tysięcy złotych. Kursy na jego wygraną wynosiły wówczas od 3.50 do 3.75 i wydaje się, że za śladem pięściarza poszli również polscy kibice, bo kurs na zwycięstwo Jackiewicza wynosi w dniu walki już od 3,05 do nawet 2,50. Obniżanie w dół przeliczników oznaczających wiktorię Polaka oznaczają, że na jego triumf ze strony klientów firm bukmacherskich wędrują ogromne kwoty.

Stawką dzisiejszej walki Jackiewicza z Zaveckiem będzie pas mistrza świata federacji IBF. Wcześniej zawodowe tytuły w boksie wygrywali tylko Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, Tomasz Adamek i Dariusz Michalczewski.

Add a comment

Zaveck i JackiNa godz. 22.00 przewidziany jest początek głównego wydarzenia dzisiejszej gali w Lublanie - pojedynku o pas IBF wagi półśredniej pomiędzy Rafałem Jackiewiczem (36-8-1, 18 KO) i Dejanem Zaveckiem (29-1, 17 KO). Starcie słoweńskiego "Mr Simpatikusa" z polskim "Wojownikiem" poprzedzi sześć innych walk, w tym trzy o pasy WBF International.

Zobacz pełną kartę walk w Lublanie >>

Bezpośrednia transmisja z bokserskiego wieczoru w stolicy Słowenii w Polsat Sport od godz. 19.00. Retransmisja pojedynku Jackiewicz - Zaveck w Polsat o godz. 00.15.

Wszystko o walce Jackiewicz - Zaveck: wywiady, informacje, materiały video >

Add a comment

Dejan ZaveckDejan Zaveck (29-1, 17 KO) okazał się dwa kilogramy cięższy od Rafała Jackiewicza (36-8-1, 18 KO) podczas dzisiejszego drugiego oficjalnego ważenia przed wieczorną walką o mistrzostwo świata IBF wagi półśredniej. Zgodnie z regulaminem prestiżowej organizacji International Boxing Federation, pięściarze pojedynkujący się o jej tytuł, nie mogą w dniu walki ważyć więcej niż 10 funtów powyżej oficjalnego limitu kategorii półśredniej (66,667 kg).

Górnym limitem na drugim ważeniu była więc liczba 71.2 kilograma i żaden z pięściarzy nie miał problemów, by jej nie przekroczyć. Jackiewicz wniósł dzisiaj na wagę 68.400 kg, zaś broniący tytułu Zaveck 70,4 kg. Po ważeniu obaj pięściarze udali się na śniadanie.

Dzisiejsza gala w Lublanie rozpoczyna się o 18.00, a główna walka wieczoru, w której wystąpią Polak i Słoweniec przewidziana jest na godz. 22.00.

Transmisja na żywo w Polsat Sport od 19.15. Retransmisja pojedynku Jackiewicz - Zaveck w Polsacie otwartym od 00.15.

Add a comment

Rafał JackiewiczGdy w 2002 roku pchnięty nożem w serce Rafał Jackiewicz (36-8-1, 18 KO) wracał do zdrowia na oddziale intensywnej opieki medycznej szpitala w Mińsku Mazowieckim, lekarze twierdzili, że nie ma żadnych szans, by kiedykolwiek wrócił do wyczynowego uprawiania sportu. Dziś jest oficjalnym pretendentem do tytułu bokserskiego mistrza świata wagi półśredniej prestiżowej federacji IBF, a o tragicznym wypadku sprzed ośmiu lat przypominają mu już tylko imprezy z okazji "rocznicy śmierci" - kolejną wyprawił trzy miesiące temu, 8 czerwca.

- Rafał już dziś zmierzysz się z Dejanem Zaveckiem w walce o tytuł zawodowego mistrza świata w boksie, jednak twoja przygoda ze sportami walki nie rozpoczęła się od boksu...
Rafał Jackiewicz:
Zgadza się , zaczynałem już w przedszkolu i nie żartuję [śmiech]... podstawiałem nogi innym dzieciom, zawsze byłem takim zbójem, że musiałem kogoś uderzyć popchnąć, cokolwiek... W szkole też zawsze było tak, że jak się coś działo, to od razu winny był Jackiewicz.

- A tak bardziej oficjalnie, kiedy zacząłeś trenować?
RJ:
Gdy w połowie szóstej klasy przeprowadziłem się z Mińska Mazowieckiego do Kołbieli. Tam zacząłem trenować kickboxing. Tam wszystko się zaczęło i mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie tamta przeprowadzka, nie byłbym dziś tu, gdzie jestem. Potem w zawodówce zapisałem się na treningi do ciotecznego brata Marka Piotrowskiego – Mirosława Kaczorka. Trenowałem też ostro na sobotnich dyskotekach...

- Na dyskotekach?
RJ:
Dokładnie. W tamtych czasach tak naprawdę cały tydzień trenowałem tylko po to, by w sobotę walczyć na dyskotekach. I muszę powiedzieć, że odnosiłem sukcesy... Uwierz mi, ja całe pięć dni ćwiczyłem, biegałem, rozciągałem się, tylko po to, by w weekend iść na zabawę i się bić. Tak naprawdę prawie nigdy w życiu nie byłem na zabawie tylko po to, żeby się pobawić. Jak ten jeden jedyny raz zaprosiłem dziewczynę na zabawę, to wytrzymałem z nią do 23-ej, a potem już chłopaki zaczęli mnie wołać do jakiejś awantury i zostawiłem ją.

- Naprawdę jeździłeś na dyskoteki tylko po to, by się bić?
RJ:
Tak, kręciło mnie to, uważany byłem za eksperta od solówek. Ale nie musiałem specjalnie szukać zaczepki, bo byłem takim szczurkiem,  ważącym 62 kilo i więksi ode mnie kozacy z chęcią do mnie startowali, sądząc, że łatwo im ze mną pójdzie.

Add a comment

Czytaj więcej...

http://www.youtube.com/watch?v=wMWE6q066lo

Bezpośrednia transmisja z sobotniej gali w Lublanie, której głównym wydarzeniem będzie starcie Rafała Jackiewicza (36-8-1, 18 KO) z Dejanem Zaveckiem (29-1, 17 KO), w Polsat Sport od godz. 19.00. Retransmisja walki wieczoru w Polsat o godz. 00.15.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF wagi półśredniej Rafałem Jackiewiczem (36-8-1, 18 KO), zarejestrowanej kilkadziesiąt minut po ceremonii ważenia przed rewanżowym starciem z Dejanem Zaveckiem (29-1, 17 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=xuhOShiOArY

Add a comment