Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tomasz AdamekKevin McBride (35-8-1, 29 KO) lub Nicolai Firtha (19-8-1, 8 KO) - najprawdopodobniej jeden z tych bokserów będzie najbliższym rywalem Tomasza Adamka (43-1, 28 KO). Walka odbędzie się w kwietniu, według naszych informacji w hali Prudential Center w Newark. - Jeszcze nic nie jest przesądzone. Przedstawiliśmy federacji IBF listę kandydatów i jest na niej między innymi Firtha i McBride. Możliwe jednak, że rywalem będzie ktoś inny - mówi Ziggy Rozalski, doradca Adamka.

Było wiadomo, że nasz pięściarz w kwietniu nie spotka się z bardziej wymagającym rywalem, bo najważniejsza jest w tej chwili planowana na wrzesień walka z jednym z braci Kliczków. - Gdyby do naszej walki było pięć miesięcy to nie boksowałbym wcześniej. Ale jest dużo czasu, dlatego chcę się pokazać w ringu. Gdyby mógł wybierać rywala, to najchętniej wskazałby na McBride'a. On lubi zadawać ciosy i nie ucieka po ringu - mówi Adamek.

Polscy kibice pamiętają tego boksera z walki z Andrzejem Gołotą. Polak w październiku 2007 roku w hali Madison Square Garden był nawet w opałach, ale ostatecznie wygrał w szóstej rundzie. Irlandczyk zasłynął kiedy w 2005 roku zakończył karierę samego Mike Tysona. Co prawda, słynna "Bestia" była już wtedy cieniem samego siebie, ale wynik poszedł w świat.

- A Firtha był moim sparingpartnerem, chyba przed walką z Gołotą - wspomina Adamek. Amerykanin ostatni raz w ringu pokazał się w grudniu ubiegłego roku i przegrał na punkty z Aleksandrem Powietkinem.

Raczej przesądzone, że najbliższa walka Adamka odbędzie się w USA, w dobrze znanej Polakowi hali Prudential Center w Newark. - To boks, więc wszystko może się zmienić - uśmiecha się jednak Tomek Adamek.

Kamil Wolnicki, "Przegląd Sportowy"{jcomments on}