Patronat medialny


 

- Wiem, że Abell potrafi uderzyć, więc aby nie wdawać się w bijatykę, zamierzam zadawać ciosy i uciekać - mówi "Przeglądowi Sportowemu" były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek (52-5, 30 KO), który 21 kwietnia na gali w Częstochowie zmierzy się z Joey'em Abellem (34-9, 32 KO).

- Lotne nogi i trzymanie go na dystans, to jest klucz do zwycięstwa – podkreśla Adamek. - Joey będzie przygotowany, ma osiem tygodni na treningi. Zapowiada się dobra walka, ale właśnie o to chodzi. Widziałem, jak powalił Zimnocha. Taki jest boks. Gdy ja trafię czysto, też powalę - zaznacza "Góral".

- Wszystko zależy od najbliższej walki. Jeśli wygram, wrócę. Nadal mi się chce. Czuję się znacznie lepiej niż wtedy, gdy nie trenuję. Kiedy brakuje mi ruchu, zaczynam wariować, bo czuję głód walki. Oczywiście najpierw słucham żony. Są negocjacje, z domu nie uciekam. Wiem jednak, że niewiele mi tego boksowania zostało. Nie chcę być za długo w ringu, by nie przesadzić, choć akurat w wadze ciężkiej można być mistrzem świata nawet po pięćdziesiątce - uśmiecha się Adamek.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) zmierzy się z Joeyem Abellem (34-9, 32 KO). Zdaniem Andrzeja Gmitruka Amerykanin, który we wrześniu znokautował Krzysztofa Zimnocha, będzie groźny zwłaszcza na początku walki.

- To bardzo ciekawe doświadczenie, przede wszystkim ze względu na bardzo różną charakterystykę obydwu zawodników - ocenia były trener "Górala". - Adamek to doświadczony technik z dobrą pracą nóg, lewy prosty. Abell - troszkę inne parametry, mocne ciosy, duża agresja, krótkie przerwy w ataku... natomiast jak typowy puncher będzie groźny w pierwszych fragmentach tego pojedynku, trzeba po prostu to kontrolować.

- Tomasza Adamek to nie jest Krzysztof Zimnoch, który w Radomiu sam wszedł w zasięg ciosów Abbela. Adamek tego na pewno nie zrobi. Myślę, że w drugiej połowie Adamek przejmie inicjatywę i powinien uporządkować tę walkę - tyopuje Gmitruk, dodając: - Ciekawy, mocny, twardy pojedynek.

Add a comment

21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) zmierzy się z Joeyem Abellem (34-9, 32 KO). Trener Gus Curen o rywalu swojego podopiecznego mówi z szacunkiem. 

- Joey jest bardzo mocny, ma wiele atutów, znokautowałby Godzillę - żartuje szkoleniowiec "Górala". - To po prostu silny gość, który chce się bić, jest doświadczony, więc nie za bardzo jest się do czego przyczepić.

- My będziemy dobrze przygotowani i będziemy uważni w każdej sekundzie. To niebezpieczny rywal, znokautował wielu chłopaków, ale my chcieliśmy takiego przeciwnika, chcemy wielkich walk! - dodaje Curren, który w narożniku Adamka stanie już po raz trzeci. 

Add a comment

Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) z szacunkiem wypowiada się o Joeyu Abellu (34-9, 32 KO), z którym skrzyżuje rękawice 21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie.

- Mańkut, który potwornie mocno bije. Na pewno prezentuje niewygodny dla mnie styl, a o tym, że to niebezpieczny pięściarz przekonał się dobitnie Krzysiek Zimnoch. Muszę jednak skupić się na swojej robocie i po prostu wykonać jak najlepiej swoje zadanie. Wiem, że jeśli chcę jeszcze powalczyć o najwyższe cele muszę ten pojedynek po prostu wygrać - powiedział "Góral" Polsatowi Sport.

Joey Abell przed nokautem na Krzysztofie Zimnochu we wrześniu ubiegłego roku zaliczył dwie inne "czasówki" - ze znanym polskiej publiczności Raymonem Ochiengiem i niezwyciężonym wcześniej Johnem Nofirem.

Add a comment

Joey Abell (34-9, 32 KO) będzie przeciwnikiem Tomasza Adamka (52-5, 30 KO) 21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night "Noc Zemsty" w Częstochowie - poinformował na Twitterze Andrzej Wasilewski.

36-letni Amerykanin miał już okazję zaprezentować się polskiej publiczności - we wrześniu ubiegłego roku na gali w Radomiu znokautował w trzeciej rundzie Krzysztofa Zimnocha. 

Walka Adamek - Abell będzie główną atrakcją częstochowskiego wieczoru z boksem zawodowym. Podczas tej samej imprezy dojdzie także do rewanżowej potyczki Mateusza Masternaka (40-4, 27 KO) z Youri Kalengą (23-4, 16 KO). Ponadto między linami zaprezentują się m.in. Adam Balski, Robert Parzęczewski, Damian Jonak i Ewa Brodnicka.

Add a comment

21 kwietnia na gali w Częstochowie kolejny zawodowy pojedynek stoczy były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). Rywalem "Górala" będzie prawdopodobnie Eric Molina (26-5, 19 KO), który znokautował polskiego pięściarza blisko dwa lata temu.

Czy czujesz, że jesteś na ostatniej prostej swojej kariery, czy ten dystans się wydłuża wraz ze zwycięstwami?
Tomasz Adamek: Zawsze powtarzam, że mój powrót zależy od każdej kolejnej walki. Jeśli będę świetnie się czuł i wygram bezdyskusyjnie, ochota na powroty będzie wzrastać. Miło się wraca do Polski...
 
Roznosi cię energia: wczoraj wylądowałeś, w sobotę już odbyłeś trening z Gusem Currenem...
Po tarczy trener stwierdził, że trenowałem bardzo ciężko. Przy szybkim tempie jestem pewny siebie już teraz. Osiem tygodni, które mamy zrobią z Adamka znów młodego i silnego!
 
Wydawało się, że skończyłeś karierę. Wygrałeś z Haumono, wygrałeś z Kassim i nieoczekiwanie kilka tygodni temu pojawiło się zaproszenie na kolację...
Masz pieniądze, nie musisz wracać. Zazwyczaj pięściarze wracają, bo brakuje im pieniędzy. Ja jednak kocham walczyć i robię to dla adrenaliny.
 

Add a comment

21 kwietnia w Częstochowie odbędzie się kolejna gala z cyklu Polsat Boxing Night. W pojedynku wieczoru imprezy reklamowanej pod hasłem "Noc Zemsty" wystąpi Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). 

Nieoficjalnie mówi się, że rywalem byłego mistrza świata wag półciężkiej i junior ciężkiej mógłby być Eric Molina (26-5,19 KO), który znokautował Polaka w 2016 roku. 

Podczas częstochowskiej gali w ringu zaprezentują się także: Mateusz Masternak (40-4, 27 KO), Damian Jonak (39-0-1, 21 KO), Adam Balski (11-0, 8 KO), Robert Parzęczewski (18-1, 11 KO) i Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO).

Add a comment

Wczoraj do Polski przyleciał Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). Były mistrz świata wag junior ciężkiej i półciężkiej co prawda teoretycznie przybył, by obejrzeć na żywo w akcji pięściarzy na gali w Zgorzelcu, jednak szybko rozpoczęły się spekulacje na temat możliwego powrotu "Górala" na ring.

- Jak mówi polskie przysłowie, "nigdy nie mów nigdy". Na razie przyleciałem, aklimatyzuję się. Coś się kroi, ale co będzie to trudno powiedzieć. Czekamy cierpliwie i zobaczymy - stwierdził tajemniczo Adamek w rozmowie z Polsatem Sport.

Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, możliwe jest, że najbardziej utytułowany polski pięściarz wiosną stoczy kolejną walkę w ojczyźnie. W kontekście tym pojawiła się nawet konkretna data - 21 kwietnia, której póki co oficjalnie nie potwierdził nikt z obozu ex-czempiona.

Add a comment

Mateusz Borek: Jaki był dla ciebie rok 2017?
Tomasz Adamek: Myślę, że udany, dlatego że wygrałem dwie walki! Jestem zdrowy i praca, którą sobie założyliśmy, została wykonana. Żadnej kontuzji, Bogu dziękować.

Która z twoich porażek była do uniknięcia?
Najbardziej żałuję porażki z Kliczką. Wtedy nie posłuchałem Ziggy'ego, który mówił bym jechał do Polski na 8-10 tygodni. Ja pojechałem na 10 dni... Uważam, że te ciężkie przygotowania sprawiły, że złapała mnie aklimatyzacja... Byłem ospały, zawiodłem kibiców. Myślałem, że powalczę i powojuję. Rok 2018 będzie moim ostatnim, stoczę dwie walki i koniec.

Czyli rok 2018 jest ostatnim w karierze Tomasza Adamka i nie będzie już powrotu.
Nie, bo nie ma co przesadzać. Jestem zdrowy, mam kochającą żonę i córki. Wracam, bo chcę, bo chcę poczuć adrenalinę, trenuję ciężko...

Nie przeraża cię takie życie po życiu? Całe życie byłeś w boksie, a tego zabraknie...
Nie, dlaczego? Będę miał coś do roboty! Możemy pobawić się w trenerkę, menadżerkę czy promotorkę. Pasuje mi krawat i koszula.

Zapis pełnej rozmowy na Polsatsport.pl >>

Add a comment