Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Zaplanowana na 21 kwietnia w Częstochowie gala Polsat Boxing Night "Noc Zemsty" pokazana zostanie w systemie pay-per-View. Cenę dostępu do transmisji ustalono na 40 PLN.

Głównym wydarzeniem imprezy będzie starcie w kategorii ciężkiej pomiędzy Tomaszem Adamkiem (52-5, 30 KO) i Amerykaninem Joeyem Abellem (34-9, 32 KO). 

Podczas majowej gali dojdzie także do rewanżowej potyczki Mateusza Masternaka (40-4, 27 KO) z Youri Kalengą (23-4, 16 KO). Ponadto między linami zaprezentują się m.in. Adam Balski, Robert Parzęczewski, Damian Jonak i Ewa Brodnicka.

Add a comment

Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) rozpoczął sparingi przed zaplanowaną na 21 kwietnia w Częstochowie walką z Joeym Abellem (34-9, 32 KO).

"Góralowi" zbudować formę przed zbliżającym się pojedynkiem pomagają dwaj leworęczni Amerykanie - Daniel Pasciolla (9-3-3) i Jason Bergman (26-15-2, 17 KO). Drugi z pięściarzy w przeszłości gościł już w Polsce na sparingach u byłego czempiona wag junior ciężkiej i półciężkiej - przed konfrontacją z Arturem Szpilką.

Starcie Adamka z Abellem będzie główną atrakcją gali Polsat Boxing Night. Podczas tej samej imprezy w ringu zaprezentują się m.in. Mateusz Masternak, Adam Balski i Robert Parzęczewski.

Add a comment

– Pracuję tak, aby być w stanie znokautować Adamka nawet w ostatnich sekundach dziesiątej rundy. O ile tylko zdołam się wstrzelić z ciosem. Może Tomasz robi sobie nadzieję, że przeczeka pierwsze rundy, ale to raczej nie zadziała. Nie zamierzam żałować ciosów w żadnym fragmencie walki – mówi „Przeglądowi Sportowemu” Joey Abell (34-9, 32 KO), który 21 kwietnia na gali w Częstochowie zmierzy się z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem (52-5, 30 KO).

Patrzę na pana aktualne zdjęcie z sali treningowej. Trzyma pan w ręku młot kowalski i wygląda na to, że przygotowania potraktował pan poważnie.
Joey Abell: Jak najbardziej. Nie próżnowałem już wtedy, gdy propozycji z Polski jeszcze nie było. A teraz pracuję jeszcze ciężej, bo spodziewam się poważnego wyzwania. Czeka nas dziesięć rund twardej walki, Adamek z pewnością nie będzie jej unikał. A ja nie zamierzam przecież tylko przyjmować ciosów.

Będzie trudniej niż we wrześniu ubiegłego roku w Radomiu, gdzie w trzeciej rundzie znokautował pan Krzysztofa Zimnocha?
Myślę, że tak. Nie chodzi jednak o to, że Zimnoch był słaby. Po prostu dobrze go trafiłem. Gdy jestem w formie, jednym uderzeniem mogę przesądzić o wyniku walki. W starciu z Adamkiem ciosów z obu stron będzie więcej, ale nie zmienia to faktu, że jedno celne uderzenie może dać mi zwycięstwo. Pytanie, czy Adamek będzie w stanie przyjąć mocny strzał i walczyć dalej. Jeśli nie, wówczas walka okaże się dla mnie łatwa. Spodziewam się najlepszego pojedynku w mojej karierze. Jednak nie oczekuję, że Tomasz będzie słaby. Chcę, żeby to była wojna, z myślą o niej trenuję kilka godzin dziennie. Jeśli to będzie łatwa walka – super. Jeśli nie – będę gotowy.

Uważamy, że najgroźniejszy dla Polaka będzie pan w pierwszych rundach. Od piątej lub szóstej Adamek może zacząć górować dzięki szybkości i lepszej kondycji.
Nie zgodzę się z tym, bo trenuję ostro, aby móc przewalczyć na wysokich obrotach nawet i piętnaście rund. Owszem, masa ciała i mięśnie mogą mnie spowalniać, ale mogę przyznać, że nieco zmieniłem sposób przygotowań pod tym kątem. Pracuję tak, aby być w stanie znokautować Adamka nawet w ostatnich sekundach dziesiątej rundy. O ile tylko zdołam się wstrzelić z ciosem. Może rywal robi sobie nadzieję, że przeczeka pierwsze rundy, ale to raczej nie zadziała. Nie zamierzam żałować ciosów w żadnym fragmencie walki.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

- Wiem, że Abell potrafi uderzyć, więc aby nie wdawać się w bijatykę, zamierzam zadawać ciosy i uciekać - mówi "Przeglądowi Sportowemu" były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek (52-5, 30 KO), który 21 kwietnia na gali w Częstochowie zmierzy się z Joey'em Abellem (34-9, 32 KO).

- Lotne nogi i trzymanie go na dystans, to jest klucz do zwycięstwa – podkreśla Adamek. - Joey będzie przygotowany, ma osiem tygodni na treningi. Zapowiada się dobra walka, ale właśnie o to chodzi. Widziałem, jak powalił Zimnocha. Taki jest boks. Gdy ja trafię czysto, też powalę - zaznacza "Góral".

- Wszystko zależy od najbliższej walki. Jeśli wygram, wrócę. Nadal mi się chce. Czuję się znacznie lepiej niż wtedy, gdy nie trenuję. Kiedy brakuje mi ruchu, zaczynam wariować, bo czuję głód walki. Oczywiście najpierw słucham żony. Są negocjacje, z domu nie uciekam. Wiem jednak, że niewiele mi tego boksowania zostało. Nie chcę być za długo w ringu, by nie przesadzić, choć akurat w wadze ciężkiej można być mistrzem świata nawet po pięćdziesiątce - uśmiecha się Adamek.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) zmierzy się z Joeyem Abellem (34-9, 32 KO). Zdaniem Andrzeja Gmitruka Amerykanin, który we wrześniu znokautował Krzysztofa Zimnocha, będzie groźny zwłaszcza na początku walki.

- To bardzo ciekawe doświadczenie, przede wszystkim ze względu na bardzo różną charakterystykę obydwu zawodników - ocenia były trener "Górala". - Adamek to doświadczony technik z dobrą pracą nóg, lewy prosty. Abell - troszkę inne parametry, mocne ciosy, duża agresja, krótkie przerwy w ataku... natomiast jak typowy puncher będzie groźny w pierwszych fragmentach tego pojedynku, trzeba po prostu to kontrolować.

- Tomasza Adamek to nie jest Krzysztof Zimnoch, który w Radomiu sam wszedł w zasięg ciosów Abbela. Adamek tego na pewno nie zrobi. Myślę, że w drugiej połowie Adamek przejmie inicjatywę i powinien uporządkować tę walkę - tyopuje Gmitruk, dodając: - Ciekawy, mocny, twardy pojedynek.

Add a comment

21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) zmierzy się z Joeyem Abellem (34-9, 32 KO). Trener Gus Curen o rywalu swojego podopiecznego mówi z szacunkiem. 

- Joey jest bardzo mocny, ma wiele atutów, znokautowałby Godzillę - żartuje szkoleniowiec "Górala". - To po prostu silny gość, który chce się bić, jest doświadczony, więc nie za bardzo jest się do czego przyczepić.

- My będziemy dobrze przygotowani i będziemy uważni w każdej sekundzie. To niebezpieczny rywal, znokautował wielu chłopaków, ale my chcieliśmy takiego przeciwnika, chcemy wielkich walk! - dodaje Curren, który w narożniku Adamka stanie już po raz trzeci. 

Add a comment

Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) z szacunkiem wypowiada się o Joeyu Abellu (34-9, 32 KO), z którym skrzyżuje rękawice 21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Częstochowie.

- Mańkut, który potwornie mocno bije. Na pewno prezentuje niewygodny dla mnie styl, a o tym, że to niebezpieczny pięściarz przekonał się dobitnie Krzysiek Zimnoch. Muszę jednak skupić się na swojej robocie i po prostu wykonać jak najlepiej swoje zadanie. Wiem, że jeśli chcę jeszcze powalczyć o najwyższe cele muszę ten pojedynek po prostu wygrać - powiedział "Góral" Polsatowi Sport.

Joey Abell przed nokautem na Krzysztofie Zimnochu we wrześniu ubiegłego roku zaliczył dwie inne "czasówki" - ze znanym polskiej publiczności Raymonem Ochiengiem i niezwyciężonym wcześniej Johnem Nofirem.

Add a comment

Joey Abell (34-9, 32 KO) będzie przeciwnikiem Tomasza Adamka (52-5, 30 KO) 21 kwietnia na gali Polsat Boxing Night "Noc Zemsty" w Częstochowie - poinformował na Twitterze Andrzej Wasilewski.

36-letni Amerykanin miał już okazję zaprezentować się polskiej publiczności - we wrześniu ubiegłego roku na gali w Radomiu znokautował w trzeciej rundzie Krzysztofa Zimnocha. 

Walka Adamek - Abell będzie główną atrakcją częstochowskiego wieczoru z boksem zawodowym. Podczas tej samej imprezy dojdzie także do rewanżowej potyczki Mateusza Masternaka (40-4, 27 KO) z Youri Kalengą (23-4, 16 KO). Ponadto między linami zaprezentują się m.in. Adam Balski, Robert Parzęczewski, Damian Jonak i Ewa Brodnicka.

Add a comment

21 kwietnia na gali w Częstochowie kolejny zawodowy pojedynek stoczy były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). Rywalem "Górala" będzie prawdopodobnie Eric Molina (26-5, 19 KO), który znokautował polskiego pięściarza blisko dwa lata temu.

Czy czujesz, że jesteś na ostatniej prostej swojej kariery, czy ten dystans się wydłuża wraz ze zwycięstwami?
Tomasz Adamek: Zawsze powtarzam, że mój powrót zależy od każdej kolejnej walki. Jeśli będę świetnie się czuł i wygram bezdyskusyjnie, ochota na powroty będzie wzrastać. Miło się wraca do Polski...
 
Roznosi cię energia: wczoraj wylądowałeś, w sobotę już odbyłeś trening z Gusem Currenem...
Po tarczy trener stwierdził, że trenowałem bardzo ciężko. Przy szybkim tempie jestem pewny siebie już teraz. Osiem tygodni, które mamy zrobią z Adamka znów młodego i silnego!
 
Wydawało się, że skończyłeś karierę. Wygrałeś z Haumono, wygrałeś z Kassim i nieoczekiwanie kilka tygodni temu pojawiło się zaproszenie na kolację...
Masz pieniądze, nie musisz wracać. Zazwyczaj pięściarze wracają, bo brakuje im pieniędzy. Ja jednak kocham walczyć i robię to dla adrenaliny.
 

Add a comment

21 kwietnia w Częstochowie odbędzie się kolejna gala z cyklu Polsat Boxing Night. W pojedynku wieczoru imprezy reklamowanej pod hasłem "Noc Zemsty" wystąpi Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). 

Nieoficjalnie mówi się, że rywalem byłego mistrza świata wag półciężkiej i junior ciężkiej mógłby być Eric Molina (26-5,19 KO), który znokautował Polaka w 2016 roku. 

Podczas częstochowskiej gali w ringu zaprezentują się także: Mateusz Masternak (40-4, 27 KO), Damian Jonak (39-0-1, 21 KO), Adam Balski (11-0, 8 KO), Robert Parzęczewski (18-1, 11 KO) i Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO).

Add a comment

Wczoraj do Polski przyleciał Tomasz Adamek (52-5, 30 KO). Były mistrz świata wag junior ciężkiej i półciężkiej co prawda teoretycznie przybył, by obejrzeć na żywo w akcji pięściarzy na gali w Zgorzelcu, jednak szybko rozpoczęły się spekulacje na temat możliwego powrotu "Górala" na ring.

- Jak mówi polskie przysłowie, "nigdy nie mów nigdy". Na razie przyleciałem, aklimatyzuję się. Coś się kroi, ale co będzie to trudno powiedzieć. Czekamy cierpliwie i zobaczymy - stwierdził tajemniczo Adamek w rozmowie z Polsatem Sport.

Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, możliwe jest, że najbardziej utytułowany polski pięściarz wiosną stoczy kolejną walkę w ojczyźnie. W kontekście tym pojawiła się nawet konkretna data - 21 kwietnia, której póki co oficjalnie nie potwierdził nikt z obozu ex-czempiona.

Add a comment