Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaNiepokonany na zawodowym ringu Artur Szpilka (10-0, 8 KO) wystąpi w walce wieczoru podczas gali bokserskiej, która 2 czerwca odbędzie się w Łuczniczce. Po świętach ma być znany rywal Polaka. Umowa na organizację w Bydgoszczy kolejnej już gali bokserskiej ma być podpisana w połowie kwietnia.

- Wszystko jest na dobrej drodze. Zostały jeszcze do omówienia szczegóły - informuje Andrzej Wasilewski, szef grupy 12 Round KnockOut Promotions, która była był współorganizatorem imprezy.

- Rzeczywiście rozmowy trwają. Spotkamy się po świętach i myślę, że dojdziemy do porozumienia - potwierdza Sebastian Chmara, wiceprezydent Bydgoszczy.

Nie jest tajemnicą, że podpisane umowy uzależnione jest też od decyzji telewizji Polsat, która miałaby transmitować bydgoską imprezę. Wiadomo już, że gwiazdą tegorocznej gali będzie niepokonany na zawodowym ringu Artur Szpilka, a jego pojedynek zostałby zakontraktowany na 10 rund. Polak ostatnią walkę stoczył 24 marca w Atlantic City, już w I rundzie nokautując Amerykanina Terrance'a Marbarę.

- Tym razem postaramy się, by rywal był silniejszy. Myślę, że są na to duże szanse - zapowiada Wasilewski. Rywala naszego pięściarza poznamy zaraz po świętach. - Teraz jest taki gorący okres, ale prowadzimy już oczywiście rozmowy w tej sprawie - dodaje. Add a comment

Czytaj więcej...

SzpilkaArtur Szpilka (10-0, 8 KO) w czerwcu będzie uczestniczył w obozie przygotowawczym Władymira Kliczki (57-3, 50 KO). Mistrz świata w boksie będzie budował formę na walkę z Tonym Thompsonem. - Dla mnie to wielka nobilitacja - mówi na łamach "Dziennika Polskiego" Szpilka.

Szpilka nie ma zamiaru być takim typem sparingpartnera, który da się wyszumieć Kliczce. - Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale pojadę tam pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać sparing. Od początku będę szedł na niego, żeby zwyciężyć - powiedział na łamach "Dziennika Polskiego" nasz bokser.

Add a comment

Artur Szpilka 2 czerwca podczas gali w Bydgoszczy na ring powróci jeden z najlepiej zapowiadających się pięściarzy młodego pokolenia Artur Szpilka (10-0, 8 KO). Informację na antenie stacji Polsat Sport potwierdził wczoraj trener pięściarza z Wieliczki Fiodor Łapin.

Dla zawodnika grupy 12 Round KnockOut Promotions będzie to pierwszy profesjonalny występ na polskiej ziemi od października ubiegłego roku. Pojedynek ma być zakontraktowany na dziesięć rund. Rywal "Szpili" nie jest jeszcze znany.

Add a comment

- Władimir Kliczko rozbija swoich sparingpartnerów, a Artur ma temperament, dlatego razem z nim do mistrza świata pojedzie trener Fiodor Łapin - mówi promotor Artura Szpilki, Andrzej Wasilewski. Szef grupy 12 Round KnockOut Promotions potwierdza, że niemal na pewno nadzieja polskiego boksu pomoże przygotować się młodszemu z braci Kliczków do walki z Tonym Thompsonem.

Tom Loeffler, promotor braci Witalija i Władimira Kliczków, zdradził na łamach "Przeglądu Sportowego", że Artur Szpilka może być sparingpartnerem Władimira w trakcie jego przygotowań do lipcowej walki z Tonym Thompsonem. - Rzeczywiście dostaliśmy taką ofertę i niemal na pewno z niej skorzystamy. Artur pojedzie do Kliczki 10 czerwca i będzie z nim sparował dwa tygodnie, a może nawet miesiąc - mówi nam promotor polskiego pięściarza, Andrzej Wasilewski.

Szef grupy 12 Round KnockOut Promotions tłumaczy, dlaczego zdecydował się na taki ruch. - Medialnie ta historia zaczyna mieć nieprawdopodobny wydźwięk, jest bardzo fajna pod względem promocyjnym - cieszy się Wasilewski. - Trzeba mieć świadomość, że bracia Kliczko mają kilku sparingpartnerów, niektórzy z nich są zapraszani jako worki treningowe. My generalnie nie wysyłamy naszych zawodników na sparingi, ale w tym przypadku uznaliśmy, że Szpilka może paru rzeczy się nauczyć, ponadto wiemy, że będzie traktowany przyjaźnie, partnersko, bo jest zawodnikiem z zaprzyjaźnionej grupy. Dlatego raczej się zdecydujemy - dodaje.

Add a comment

Czytaj więcej...

Artur SzpilkaJak zdradził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Tom Loeffler, jeden z najlepiej zapowiadających się pięściarzy młodego pokolenia Artur Szpilka (10-0, 8 KO) otrzymał zaproszenie na sparingi od mistrza świata federacji IBF, WBO oraz WBA wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (57-3, 50 KO). Pięściarz z Wieliczki miałby pomagać Ukraińcowi w przygotowaniach do zaplanowanego na 7 lipca rewanżu z leworęcznym Amerykaninem Tonym Thompsonem. Nie wiadomo jeszcze czy Polak skorzysta z zaproszenia.

Szpilka w sobotę w Atlantic City stoczył swój pierwszy tegoroczny pojedynek, nokautując już w pierwszej rundzie Terrence'a Marbrę. Jego kolejny profesjonalny występ planowany jest na początek czerwca. Najprawdopodobniej będzie to pierwszy od października występ popularnego "Szpili" na gali organizowanej w Polsce.

Add a comment

Szpilka PalaciosFrancisco "The Wizard" Palacios (21-1, 14 KO), pretendent numer 1 do tytułu mistrza świata WBC Krzysztofa Włodarczyka,  uważa się za największego fana Artura Szpilki (10-0, 8 KO). Obaj panowie poznali się w minionym roku w sali Global Boxing Gym w Stanach Zjednoczonych i już wtedy "Czarodziej" porównywał styl "Szpili" do Vica Darchinyana, legendarnego, spektakularnie walczącego i bijącego  mistrza świata. Swój "kibicowski" charakter Palacios udowodnił w 100 procentach, już kilkadziesiąt minut po walce Artura w Atlantic City, dzwoniąc ze swoją recenzją...

- Zadowolony z walki twojego pupila?
Francisco Palacios:
Pewnie! Jak tylko wyczuł  co jest grane, zobaczył fatalne ustawienie Marbry, to było po walce.  Niepotrzebnie dał się raz trafić, bo taki pięściarz jak Marbra nie powinien go nawet dotknąć. Po pierwszym strzale, już miał dość "Pina" (po angielsku: "The  Pin" znaczy Szpilka - przyp. PG), wiedziałem, że zaraz będzie nokaut.

- Od razu polubiłeś Artura, pomimo, że widzieliście się tylko kilka godzin na treningu Polaka.
Bo on mi strasznie przypomina... mnie kiedy miałem 22 lata. Taki wariat z charakterem. Do tego ma straszny talent Większość mocno bijących pięściarzy, wali trochę na oślep, na zasadzie, że może wejdzie. Nie "The Pin". On celuje, bije precyzyjnie, prowadzi pięść jak samonaprowadzającą się rakietę. Ma do tego znakomitego trenera. Fiodor to nauczyciel, a on dokładnie tego potrzebuje. Nie mógł trafić lepiej. Jak nie zmarnuje talentu i dołoży do tego straszną pracę, to za trzy lata będzie się bił na HBO. Teraz praca, praca i praca. Bez tego "The Pin" będzie tylko lokalną atrakcją, a to była straszna szkoda.

Add a comment

Czytaj więcej...

SzpilkaKolejne efektowne zwycięstwo Artura Szpilki pobudziło apetyty kibiców polskiego pięściarza, którzy widzą w młodym bokserze z Wieliczki kandydata do pojedynku o pas mistrza świata. Ich nastroje tonuje jednak jeden z najlepszych bokserskich ekspertów w Polsce, dziennikarz "Rzeczpospolitej" Janusz Pindera. - W tym momencie nie miałby on szans wygrać z Tomaszem Adamkiem - prognozuje wynik hipotetycznego pojedynku dwóch naszych zawodników.

Na sobotniej gali w Atlantic City zwycięstwa odnieśli dwaj polscy pięściarze: Artur Szpilka i Mariusz Wach. Dla tego pierwszego było to jubileuszowe, 10. zwycięstwo na zawodowym ringu. Z kolei dla 32-letniego kolosa z podkrakowskiej Wolicy triumf nad Tyem Fieldsem była to 27. kolejnym wygranym pojedynkiem.

- Doświadczenie plus gabaryty w tej kategorii wagowej znaczą naprawdę wiele. Do tego Wach dysponuje dobrą i mocną prawą ręką, którą potrafił rzucić na deski nawet takiego olbrzyma jak Fields. Jednak dopiero z rywalem o klasę lepszym zobaczymy, na jakim jest poziomie. Oddzielam oczywiście braci Kliczków, bo dla Mariusza walka dzisiaj z nimi byłaby samobójstwem - ocenia obecną sytuację Wacha Janusz Pindera.

Dziennikarz "Rzeczpospolitej" jest także ostrożny przy ocenianiu postawy Szpilki. Chwali go jednak za ostatni pojedynek, w którym pokazał bardzo dobrą taktykę.  - O jego talencie, szybkości i ciosie wiedzieliśmy wcześniej. Dlatego najbardziej istotne, że w pojedynku pokazał chłodną głowę. Dobrze, że Fiodor Łapin potrafił uspokoić wciąż bardzo pobudliwego pięściarza - mówi o 22-letnim zawodniku Pindera.

Twierdzi on jednak, że nie ma co jeszcze głośno mówić o szansach Szpilki na zdobycie pasa mistrza świata. Jego zdaniem, w tym momencie bez problemów pokonałby go Tomasz Adamek, który przecież w pojedynku z Witalijem Kliczką nie istniał. - Artur nie miałby żadnych szans w takim pojedynku. W tej chwili to dwa różne światy, bo mówimy o początkującym zawodniku, który kilka lat temu na turnieju Stamma przegrał z przeciętnym Tunezyjczykiem. Szpilka to wielki talent, ale ciągle ma spore luki w obronie i ktoś tak doświadczony jak Adamek po prostu by je wykorzystał - przekonuje Pindera.

Add a comment

Szpilka- Teraz chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, chociaż w ringu okazało się, że nie było zbyt wiele czasu. Trafiłem go i tyle - mówi o walce z Terrance'em Marbrą Artur Szpilka (10-0, 8 KO).

- Wraca pan ze Stanów Zjednoczonych do Polski po wygranej walce z Terrancem Marbrą. Wreszcie było trochę więcej boksu z prawdziwego zdarzenia, choć całość trwała krótko, bo niespełna rundę. Jest pan zadowolony ze swojej postawy?
Artur Szpilka:
No tak, byłem bardzo dobrze przygotowany i wyszedłem do ringu skoncentrowany. Moja poprzednia walka, z Davidem Saulsberym dała mi dużo do myślenia. Teraz chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, chociaż w ringu okazało się, że nie było zbyt wiele czasu. Trafiłem go i tyle. Zalety oraz wady pojedynku? Te ostatnie widzą ci, którzy wolą oglądać walkę na dłuższym dystansie. Trafiłem jednak rywala pierwszym ciosem, a po drugim ledwo wstawał. Pięknie... Chociaż, faktycznie, człowiek może być nienasycony.

- Tym razem ciosy, które powaliły rywala, wynikały z szybkości.
Dobrze wkręcałem lewe proste, bo byłem wyluzowany. Buch! Te końcowe trafienia miały swoją siłę. Chciałem powalczyć z nim trochę z kontry. O to chodzi w boksie.

- Kolejna długa wycieczka za ocean i krótka walka.
Mówiłem nawet o tym ze śmiechem mojemu promotorowi. Z czterech walk w USA wyszło łącznie pięć rund boksowania.

- A co dalej? Wielu kibicom głowy już się grzeją, bo chcą zobaczyć jakiś poważny pojedynek z pana udziałem.
Czekam na kolejne wyzwania i liczę, że będzie coraz lepiej. Jesteśmy ze sztabem szkoleniowym przygotowani na następne walki. A moi kibice? W miarę jedzenia apetyt na pewno rośnie. Wymagania są, bo nokautuję kolejnych rywali. Ja nawet poganiam promotora, żeby to wszystko szybciej się działo, ale rozumiem też, że nie od razu przecież Kraków zbudowano. Nie da się tak szybko pędzić do przodu.

- Teraz odpoczynek?
E tam, mam rzeczywiście tydzień wolnego, ale później znowu zasuwam. Pojadę do rodziny, trochę odpocznę. Trener Fiodor Łapin zrobi podobnie. To żarcik, bo mówi mi tutaj właśnie, że nie może beze mnie żyć. Jesteśmy na siebie skazani.

Więcej w dziejszym "Przeglądzie Sportowym".

Add a comment

SzpilkaW wywiadzie udzielonym Polsat Sport po walce z Terrancem Marbrą Artur Szpilka (10-0, 8 KO) stwierdził, że pokonałby przed czasem sobotniego rywala Tomasza Adamka - Nagy Aguilerę (17-7, 12 KO).

Szpilka: Przycelowałbym Aguilerę >>

Okazuje się, że zdecydowana większość kibiców, którzy wzięli udział w ankiecie ringpolska.pl, podziela opinię "Szpili". W czasówkę "Szpili" w starciu z Aguilerą wierzy 83% Na punktową wygraną Szpilki postawiło 10%, zaś pozostałe 7% oceniło, że młody zawodnik 12round KnocOut Promotions nie dałby rady pokonać Dominikańczyka.

Artur Szpilka na ring wróci na początku czerwca, pojedynkiem w Polsce - wedle zapewnień swojego promotora Andrzeja Wasilewskiego - z dużo mocniejszym rywalem niż Terrance Marbra, jedna z pewnością nie będzie to Nagy Aguilera.

Add a comment