Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Krzysztof SzotW sobotę podczas gali "Starcie Tytanów" w Łodzi były kilkukrotny mistrz Polski amatorów Krzysztof Szot (16-2-1, 5 KO) zmierzy się z rutynowanym Natem Campbellem (35-9-1, 26 KO). Pięściarz grupy Babilon Promotion podobnie jak jego rywal dowiedział się o walce dwa tygodnie temu i nie poświęcił zbyt wiele czasu na rozpracowanie przeciwnika.

- Widziałem jedynie jego walkę z Maćkiem Zeganem, ale dzisiaj to na pewno nie ten sam pięściarz co wtedy. Mamy podobne podejście, obaj skupiamy się na swoich przygotowaniach, obaj mamy dużo doświadczenia i wiemy, że oglądanie walk czasami nie pomaga. Kilka minut spędzonych razem w ringu powiedzą o rywalu dużo więcej - mówi Szot.

- Do ostatniej walki nie trenowałem i walczyłem trochę sam ze sobą. Powinienem wygrać w drugiej rundzie przed czasem, a męczyłem się, żeby wytrwać pełen dystans. W sobotę będę zdecydowanie lepiej przygotowany kondycyjnie. Boksu już mnie nikt nie nauczy, teraz trzeba się skupić przede wszystkim na wydolności i wytrzymałości - zapewnia pięściarz z Postępu.

- Campbell to bardzo dobry pięściarz i były mistrz świata. Jeśli miałbym 20 lat, to nie przyjąłbym takiej walki, bo bałbym się, że zepsuje mi przyszłość. Teraz nie mam już nic do stracenia. Może ona mi otworzyć karierę, ale może też ją zamknąć. Wszystko okaże się w sobotę - zapowiada Szot, który w marcu pechowo przegrał z Lucą Giaconem walkę o mistrzostwo Unii Europejskiej wagi lekkiej.