Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

12 czerwca w USA ma dojść do pojedynku Marco Hucka (38-2-1, 26 KO) z Krzysztofem Głowackim (24-0, 15 KO). Niemiec do walki z "Główką" przystąpi już bez wsparcia swojego wieloletniego szkoleniowca - Ulli Wegnera. Pomimo rozstania panowie pozostają w bardzo dobrych kontaktach i wypowiadają się o sobie z bardzo dużym szacunkiem. Wegner przyznaje , że zaakceptował już decyzję dawnego podopiecznego i życzy mu jak najlepiej.

- Mamy cały czas kontakt z Marco. Choć zdajemy sobie sprawę, iż teraz każdy z nas ma własną drogę. Huck zawsze profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków, to bardzo dobry chłopak. Trzeba pamiętać, że dorastał w naszej grupie. Wychowaliśmy go, szczebel po szczeblu doprowadziliśmy go do tytułu mistrza świata. Teraz podjął decyzję o tym, iż chce zarabiać więcej i iść swoją ścieżką. Nie winię go za to, on jest na tyle dojrzały, że miał prawo tak zdecydować - tłumaczy Wegner.

Doświadczony trener od pewnego czasu pracuje też z Mateuszem Masternakiem (34-2, 24 KO). Polski zawodnik na ring wróci 25 kwietnia podczas gali w Berlinie, ale jak twierdzi Wegner największe starcia są dopiero przed "Masterem".

- Mateusz wykazuje ogromny potencjał. Czekają na niego duże walki. Jestem przekonany, że już niebawem zostanie moim trzecim mistrzem świata w kategorii junior ciężkiej - kończy szkoleniowiec niemieckiej grupy Sauerland Event.

Add a comment

Były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) rozpoczął obóz treningowy przed kolejną zawodową walką, którą stoczy 25 kwietnia na gali w Berlinie (transmisja na żywo w Polsacie Sport). Nazwisko rywala Polaka nie jest jeszcze znane. 

Podczas sesji sparingowych "Master" sprawdza się m.in. w bojach z czempionem Unii Europejskiej Belgiem Bilalem Laggoune (18-0-1, 9 KO), szykującym się do walki o frankofoński pas WBC zaplanowanej na 31 maja. 

Mateusz Masternak po raz ostatni boksował w grudniu ubiegłego roku, pokonując na wyjeździe byłego mistrza świata Jeana-Marca Mormecka. Aktualnie wrocławianin notowany jest w czołowej piętnastce rankingów wszystkich czterech najważniejszych federacji bokserskich.

Add a comment

25 kwietnia pierwszą tegoroczną walkę stoczy były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) - poinformował "Przegląd Sportowy". Polak jeszcze nie wie kto będzie jego rywalem, jednak nie spodziewa się wielkiego nazwiska.

Podczas tej samej gali kolejne zawodowe pojedynki mają stoczyć mistrz świata IBF kategorii cruiser Yoan Pablo Hernandez (29-1, 14 KO) oraz mistrz Europy wagi super półśredniej Jack Culcay (19-1, 10 KO) i to właśnie na ich walki zostanie przeznaczona większość budżetu ze strony organizującej imprezę stajni Sauerland Event.

- Z tego co mi wiadomo, grupa Sauerland Event nie jest zadowolona ze współpracy z Polsatem. Zainwestowali we mnie duże środki. Liczyli, że polska telewizja zacznie płacić większe pieniądze za moje walki i zainteresuje się galą w Polsce. Tak się nie stało. Chciałbym, żeby Polsat pomógł mi choćby po części tak, jak dawniej walczącemu w USA Tomkowi Adamkowi - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Masternak.

Add a comment

Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) zdradził w rozmowie z "Super Expressem", że był jednym z pięściarzy, którzy otrzymali ofertę walki z mistrzem świata WBA wagi junior ciężkiej Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). 27-latek z Wrocławia propozycję odrzucił, a na ring wróci najprawdopodobniej w marcu na gali grupy Sauerland Event.

- Nie przyjąłem tej oferty ze względów finansowych. Odniosłem wrażenie, że nie traktują mnie poważnie - powiedział "Master".

Propozycję pojedynku z Lebiediewem przyjął Łukasz Janik (28-2, 15 KO), który już 4 kwietnia w Moskwie stanie przed swoją pierwszą szansą na wywalczenie tytułu mistrza świata.

Add a comment

- W tym roku zorganizujemy po raz pierwszy galę w Polsce - zapowiada Nisse Sauerland, jedna z najważniejszych osób w czołowej europejskiej grupie bokserskiej Sauerland Event. Kontrakt z niemiecką stajnią ma podpisany były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (34-2, 24 KO), którego poważnie przymierza się do pojedynku z pięściarzem z RPA Johnnym Mullerem (17-4-2, 14 KO).

- Bardzo podoba nam się to zestawienie. Rozmawiamy teraz o różnego rodzaju współpracy. Jesteśmy niemiecką grupą, ale działamy też w Skandynawii, Wielkiej Brytanii, zorganizujemy też galę w Polsce. Niewykluczone, że jeśli zawrzemy jakieś umowy, to będziemy także organizować gale w RPA - mówi Sauerland.

Masternak ostatni raz boksował w grudniu, wygrywając z byłym mistrzem świata Jeanem Marciem Mormeckiem. Noszący przydomek "Huragan" Muller miesiąc wcześniej zwyciężył w walce z niepokonanym Kevinem Lareną.

Add a comment

- Chciałbym stoczyć trzy 12-rundowe pojedynki z rywalami z czołówki. A czy walka o tytuł przyjdzie teraz czy później, jeszcze się okaże, póki co za wcześnie, by o tym mówić - zapowiada w rozmowie z Boxing.pl były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (34-2, 24 KO), który w ostatnim zawodowym występie pokonał byłego mistrza świata Jeana Marca Mormecka.

- Rok zdecydowanie na plus, z moją karierą dużo się działo, powrót po pierwszej porażce, dwukrotna zmiana sztabu szkoleniowego, a mimo to udało mi sie dać kibicom wspaniałą walkę z Mormeckiem. Wydaje mi się, że aktualnie jestem w odpowiednim teamie trenerskim, który ma doświadczenie i umiejętność egzekwowania od zawodnika tego, co w nim najlepsze - podkreśla popularny "Master".

- Jestem zadowolony ze współpracy z Sauerlandem. Może życzyłbym sobie częściej boksować w Polsce lub Niemczech, a nie za każdym razem na poważną walkę jeździć na teren rywala, ponieważ trudniej wtedy o sukces i o budowę kariery - podsumowuje Masternak, który nie zna jeszcze daty swojego kolejnego profesjonalnego występu.

Pełna rozmowa z Mateuszem Masternakiem na Boxing.pl >>

Add a comment

W obliczu tego, co spotkało mojego przyjaciela, Piotra Wilczewskiego, chciałbym oświadczyć, że ja osobiście nigdy nie uwierzę w to, że oskarżenia skierowane przeciwko niemu, są prawdziwe, a to co zostało znalezieno w jego aucie, należy do niego.

Znamy się z Piotrkiem od wielu lat, wiele razem przeszliśmy, podziwiałem zawsze jego wyjątkową szczerość, uczciwość oraz honorowość i nigdy nie uwierzę by to mogło ulec zmianie. Głęboka miłość oraz troska jaką darzy swoją rodzinę jak również wiara, którą ma w sercu nigdy nie pozwoliłaby mu na takie postępowanie.

Życzyłbym, żeby nikt z bliskich i przyjaciół Piotrka również ani przez chwilę w niego nie zwątpił, a mieszkańcy miasta Dzierżoniów nie odwracali się od Piotrka w tych trudnych chwilach, tylko go wspierali i nie zapominali tak szybko, ile mu zawdzięczają. Jestem pewien, że wyjaśnienie całej sprawy oraz oczyszczenie Piotrka z zarzutów to kwestią kilku dni.

Add a comment

Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) w ubiegły piątek pokonał w podparyskim Issy-Ies-Moulineaux pokonał Jeana Marka Mormecka i powrócił do gry o pasy mistrzowskie kategorii cruiser. Po słabszych występach z Grigorijem Drozdem oraz Yuri Kalengą "Master' zaprezentował we Francji solidny boks i wypadł zdecydowanie lepiej niż w poprzednich walkach.

- Wiedziałem, że stoję pod ścianą. Przed werdyktem czekaliśmy długo na werdykt i nie wiedziałem o co chodziło. Wszystko były przygotowane pod Mormecka, ale cieszę się,  że udało się zwyciężyć - zaznaczył uśmiechnięty "Master".

Po zwycięstwie Polaka z Mormeckiem powrócił temat konfrontacji Masternaka z Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO). Diablo stracił pas mistrzowski z byłym rywalem młodszego kolegi po fachu Drozdem i jego odebranie jest priorytetem w karierze podopiecznego Fiodora Łapina. Później były mistrz świata wagi cruiser będzie zainteresowany konfrontacją z młodszym Masternakiem, a ten nie ma nic przeciwko.

- Walka byłaby bardzo interesująca. Jestem bardziej rozpoznawalny w Polsce i ciężko powiedzieć jak potoczy się moja kariera, ale jestem zainteresowany pojedynkiem z Włodarczykiem i Krzysztof też. Ciekawe czy nasi promotorzy mają podobne zdanie. Jeśli tak, to mnie długo nie będzie trzeba przekonywać - zaznaczył Mateusz Masternak.

Bohater poprzedniego piątku chciałby walczyć na polskiej ziemi, ale nie od niego zależy, gdzie pojedynki będą organizowali jego promotorzy. Sauerland może wejść na rynek polski o czym wspominało się już bardzo dawno.

- Stęskniłem się za polskimi kibicami i chciałbym, aby promotorzy budowali moją karierę właśnie tutaj. Ostateczny głos należy do niego - dodał "Master".

Add a comment

Dzięki piątkowemu zwycięstwu nad Jean-Markiem Mormeckiem Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) powrócił do gry o mistrzowskie pasy wagi junior ciężkiej. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" popularny "Master" przyznał, że jest zadowolony ze swojego występu, w którym wyeliminował błędy, jakie popełnił w przegranym boju o tytuł WBA Interim z Yourum Kalengą. 

- Jeśli mam być szczery, to uważam Mormecka za lepszego niż Youri Kalenga. Miałem do niego zbyt wiele respektu. Za bardzo wziąłem sobie do serca, że mocno bije i każdy jego cios może zakończyć walkę. To był mój największy błąd - ocenił Masternak, deklarując także, że jest gotowy po raz drugi stanąć w ringu ze swoim pogromcą: - Podczas konferencji prasowej powiedziałem Francuzom, że chętnie wrócę do Paryża na rewanż z Kalengą. Dałbym sobie z nim radę, ale do tematu podchodzę z rezerwą. Wiem, że teraz Kalenga stara się o walkę z Denisem Lebiediewem, pełnoprawnym czempionem WBA.

- Wiem, że przy dobrych przygotowaniach i odpowiedniej taktyce mogę rywalizować z każdym pięściarzem naszej kategorii wagowej. Byli specjaliści, którzy pięć lat temu mianowali mnie przyszłym mistrzem, a potem tych słów się wypierali. Wielu mówiło, że jestem skończony i cofam się. Wewnętrznie czułem, że to nieprawda - dodał "Master", który najwcześniej powróci między liny w marcu przyszłego roku.

Czytaj cały wywiad z Mateuszem Masternakiem na przegladsportowy.pl >>

Add a comment

Z klasą przyjął Jean-Marc Mormeck  (37-6, 23 KO) piątkową porażkę na punkty z Mateuszem Masternakiem (34-2, 24 KO). Tuż po zejściu z ringu były mistrz świata wagi junior ciężkiej ogłosił zakończenie sportowej kariery.

- Nie żałuję walki z Masternakiem, chciałem znów zaboksować o mistrzostwo, więc musiałem wcześniej pokonać kogoś na tym poziomie - stwierdził 42-letni już Francuz, który jednak nie próbował usprawiedliwiać porażki swoim wiekiem. 

- To nie była kwestia wieku. Po 27 miesiącach przerwy boksowałem tylko raz, w czerwcu, może brakowało mi obicia, walk. Ale to ja sam sobie organizuję karierę i za wszystko biorę odpowiedzialność - zapewnił Mormeck w rozmowie z "L'Equipe"

"Snajper" z Guadelupy przyznał, że raz szczególnie mocno odczuł uderzenie polskiego przeciwnika.- Zranił mnie w ósmej rundzie, ale dzięki doświadczeniu przetrzymałem i nie padłem - powiedział ex-czempion, który na sportowej emeryturze za cel stawia sobie pokierowanie francuską federacją boksu.

Add a comment