Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Już w niedzielę, 30 maja w Stężycy na Kaszubach wielki finał Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej. Faworytem pięściarskich ekspertów jest Kacper Meyna (5-0, 2 KO), który spotka się w walce o tytuł z Mateuszem Cielepałą (2-1, 1 KO). Transmisja z Rocky Boxing Night - The Tournament, pod Patronatem Gminy Stężyca, w kanałach sportowych Polsatu. Prestiżowe zawody z główną nagrodą w wysokości 100 tys. złotych i kontraktem zawodowym z Rocky Boxing Promotion organizuje szef tej grupy Krystian Każyszka. W drodze do finału Kacper Meyna wygrał z Krystianem Arndtem i Pawłem Sowikiem, a Mateusz Cielepała pokonał Oleksandra Pawliuka i Jakuba Sosińskiego. W poprzednim roku Kacper Meyna odniósł jeszcze 2 zwyciętwach na galach RBP, zaś Mateusz Cielepała nie boksował od 1,5 roku. Z kolei między pojedynkami turniejowymi został znokautowany przez Jacka Chruślickiego.

- To walka 50/50. Sparowałem z obydwoma i każdy z nich ma swoje atuty. Jestem bardzo jej ciekawy. Bardzo interesujący pojedynek na polskim podwórku - mówi Artur Szpilka, były pretendent do tytułu Mistrza Świata WBC kategorii ciężkiej. W dniu pojedynku Meyna vs Cielepała, Szpilka (24-4, 16 KO) będzie boksował z Łukaszem Różańskim (13-0, 12 KO) o tytuł WBC International wagi bridger.

Wątpliwości co do wyniku finału The Tournament w Hali Widowiskowo-Sportowej w Stężycy (Pomorskie) nie mają trener Fiodor Łapin, który prowadził do zwycięstw m.in. Mistrzów Świata wagi cruiser Krzysztofa Włodarczyka (58-4-1, 39 KO) i Krzysztofa Głowackiego (31-3, 19 KO), a także były zawodowy Mistrz Europy i były pretendent do pasa Mistrza Świata WBA Grzegorz Proksa (29-4, 21 KO). - Kacper Meyna zwycięży na punkty (po 8 rundach) - powiedzieli zgodnie Fiodor Łapin i Grzegorz Proksa.

Dziennikarz Super Expressu i Telewizji Polsat, autor wielu pięściarskich publikacji Andrzej Kostyra zdecydowanie opowiada się za pochodzącym z Gołubia (14 km od Kościerzyny, 6 km od Stężycy) Kacprem Meyną. - Meyna jest bardziej skoncentrowany na boksie, dlatego wygra przez KO - uważa Andrzej Kostyra.

Mateusz Cielepała już kiedyś wygrał z Kacprem Meyną, ale to było dawno temu, w 2018 roku w ćwierćfinale (5:0) Indywidualnych Mistrzostw Polski w Karlinie. Mateusz Cielepała wywalczył wtedy złoty medal kategorii superciężkiej. - Jeszcze półtora roku temu typowałbym zwycięstwo Cielepały. Jednak od tego czasu Mateusz nie stoczył żadnej walki, co działa na korzyść Meyny. Z drugiej strony Cielepała już wie, jak można wygrać z Kacprem, co pokazał ich pojedynek w boksie olimpijskim. Dziś nie widzę zdecydowanego faworyta, ale wielkie pieniądze w finale dla triumfatora wydają się być gwarancją, że obaj dadzą z siebie wszystko i emocji nie zabraknie - ocenił Artur Gac, dziennikarz Interia.pl.

Dawny Mistrz Europy wagi ciężkiej w boksie i Mistrz Świata w kickboxingu Przemysław Saleta (wiele walk stoczonych w Stanach Zjednoczonych) powiedział: - Meyna jest aktywniejszy w ciągu ostatnich dwóch lat i zrobił większy postęp od czasu przegranej z Cielepałą w boksie amatorskim. Ale Kacper nie jest puncherem i w ogóle wydaje mi się, że walka będzie wyrównana i na początku nerwowa.

Urodzony w 1999 roku Kacper Meyna, były bokser klubu Wilk Kościerzyna, postawił wszystko na profesjonalną karierę pięściarską. Na co dzień trenuje z Maciejem Brzostkiem i Szymonem Krukiem. Zwycięstwo z Mateuszem Cielepałą ma być też prezentem na 22 urodziny, które będzie obchodził 10 czerwca. Jego przeciwnik pochodzi z Malczyc koło Środy Śląskiej w województwie dolnośląskim. Najczęściej przed walkami 28-letni Mateusz Cielepała (ur.28 lutego 1993r) ćwiczy w Łodzi lub Lubinie. Prowadzi firmę ogólnobudowlaną, a trenuje wieczorami po pracy. Polski Turniej Wagi Ciężkiej to nie jedyny ciekawy projekt Krystiana Każyszki. Promotor z Kościerzyny jest pomysłodawcą i organizatorem także drugiej edycji zawodów - Polskiego Turnieju Kategorii Junior Ciężkiej. Podczas niedawnej gali Rocky Boxing Night 8 im. Tadeusza Pietrzykowskiego - na wysokości 150 metrów nad ziemią w wieżowcu Olivia Star w Gdańsku - Rafał Rzeźnik wygrał z Damianem Smagieł i awansował do wielkiego finału. Jego rywalem będzie Olimpijczyk z Rio de Janeiro Igor Jakubowski lub Kajetan Kalinowski. W pojedynkach ćwierćfinałowych wagi cruiser najbardziej doświadczony Igor Jakubowski wygrał przed czasem z Pawłem Nowaczyńskim, Rafał Rzeźnik pokonał Andrzeja Szkutę, Kajetan Kalinowski zwyciężył Alana Jachimowskiego i Damian Smagieł wygrał ze Sławomirem Brylą.

Add a comment

Damian Wrzesiński (22-2-2, 6 KO) przegrał niejednogłośnie na punkty z Erikiem Encinią (14-4-1, 5 KO) w walce wieczoru gali organizowanej w Pionkach. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 95-95 oraz 97-93 i 96-94 dla Meksykanina.

Podczas tej samej gali Oskar Wierzejski (4-0-1) zremisował z debiutującym Wasylem Halyczyem. Po sześciu rundach dwóch sędziów punktowało 57-57, zaś trzeci 58-56 dla Hałycza.

W Pionkach trzecie zawodowe zwycięstwo odniósł Kamil Mroczkowski (3-0, 2 KO), który zastopował w drugiej rundzie Filipa Białżyńskiego (0-2), udany debiut zaliczył Piotr Łącz (1-0, 1 KO), który wygrał przed czasem z Konradem Cupriakiem (0-4 KO), a zwycięstwem do boksu po dwuletniej przerwie wrócił Mateusz Rzadkosz (11-0-1, 3 KO), który poradził sobie z Michałem Rybą (5-3, 4 KO).

Add a comment

- Wszystkie zwycięstwa w swojej karierze dedykuję Dzieciom Boga - mówi Kubańczyk Ihosvany Garcia (2-0, 2 KO), który spotka się z twardym Bartłomiejem Grafką (22-39-4, 10 KO) na Rocky Boxing Night - The Tournament, która odbędzie się 30 maja w Amfiteatrze w Stężycy. Na tej samej gali inny kubański pięściarz trenujący w KB Walczak Poznań Yaniel Evander Rivera (3-0, 1 KO) zmierzy się z Ukraińcem Andriiem Tsiurą (3-0, 2 KO). Walką wieczoru eventu organizowanego na Kaszubach przez Krystiana Każyszkę (Rocky Boxing Promotion) będzie finał Turnieju Wagi Ciężkiej pomiędzy Kacprem Meyną (5-0, 2 KO) i Mateuszem Cielepałą (2-1, 1 KO). Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Oglądał Pan walki Bartłomieja Grafki?
Ihosvany Garcia: Tak, ostatnią widziałem, w której przegrał niejednogłośnie na punkty (z Markiem Matyją - red.). Uważam, że to dobry bokser i walka z nim będzie dla mnie ciekawym wyzwaniem na początku kariery zawodowej. I w Polsce, i wcześniej na Kubie staram się jak najwięcej dowiedzieć o swych rywalach. Jako pierwszy przeciwnika analizuje trener Francisco Perez, potem i ja to robię. Nie jest to dla mnie zbyt przyjemne, bo zdecydowanie bardziej wolę boksować, ale trzeba ten obowiązek wypełnić, bo to część pracy.

W Polsce Bartłomiej Grafka ma opinię solidnego zawodnika, który łączy codzienną pracę z pięściarstwem. Stoczył 65 walk, ale niestety blisko 40 przegrał.
Znam jego rekord, ale on nie zawsze świadczy o zawodniku. Nie lekceważę Grafki. Muszę przyznać, że widzę jakość w jego boksie, w jego staraniach.

Przed 4 laty Grafka pokonał Alexa Streckiego, kiedyś będącego w kadrze Ukrainy z Usykiem i Łomaczenko. Strecki odnosił sukcesy w boksie olimpijskim, a dziś mieszka niedaleko Poznania.
Nie słyszałem wcześniej o tym bokserze, może kiedyś się spotkamy skoro mieszka niedaleko nas. Dobrze, że Grafka wygrywał z bardzo dobrymi pięściarzami i to też pokazuje, że ma swoje ambicje sportowe. Każdy chce się rozwijać.

Jakiej walki w Stężycy Pan się spodziewa?
Pierwszy raz będę boksował na dystansie 8 rund. Więc to coś nowego dla mnie. Grafka jest wytrzymały, więc muszę pokazać wszystkie swoje atuty, aby go pokonać.

Z Michałem Łoniewskim wygrał Pan w 3 rundzie, a z Dominikiem Szalczykiem w 1. Zaczyna Pan przyzwyczajać polskich kibiców do nokautów.
Będę walczył z bardziej doświadczonym bokserem, dlatego trudno mi mówić w tym momencie o znokautowaniu Grafki. Nokaut nie jest celem samym w sobie, nie wchodzę do ringu tylko po to, by kogoś pokonać przed czasem. Ale nie jest to niemożliwe, wszystko zależy od Boga. Ja muszę jak najlepiej wykonać swoją robotę, a w jaki sposób wygram ma to mniejsze znaczenie. Wszystkie zwycięstwa w swojej karierze dedykuję Dzieciom Boga.

Obserwuje Pan najlepszych polskich bokserów kategorii super średniej?
Na to przyjdzie jeszcze czas. Przede wszystkim muszę poprawiać swoje umiejętności, zwyciężać w każdym pojedynku i budować swoją pozycję w Polsce i Europie. Jeśli spełnię kilka warunków, wtedy będę mógł rozglądać się za konkretnymi nazwiskami w waszym kraju. Ale jeszcze za wcześnie na wybieranie sobie rywali. Wiem, że ciekawym projektem jest Polsat Boxing Night i może uda mi się wystąpić na gali tej telewizji.

Za 2 tygodnie w Amfiteatrze w Stężycy zostanie wyłoniony zwycięzca Turnieju Wagi Ciężkiej organizowanego przez promotora Krystiana Każyszkę.
Kilka miesięcy temu poznałem Kacpra Meynę, a niedawno znów się widzieliśmy na treningach. Jestem pod wrażeniem postępów jakich dokonał, widać, że jest coraz lepszym bokserem.

Jak Pan spędza wolny czas w Polsce?
Codziennie trenuję, a poza tym pracuję jako trener boksu i to sprawia mi wielką przyjemność. Więc za dużo tego wolnego nie mam. Staram się poznawać Poznań, uczę się języka polskiego, dużo się modlę i każdego dnia dzwonię do rodziny.

Czego Panu brakuje z Kuby?
Rodziny - wiadomo, ale też mojej dzielnicy w mieście Palma Soriano gdzie mieszkałem w prowincji Santiago de Cuba. Miałem tam wielu przyjaciół, z którymi spotykałem się na sali bokserskiej. Po tyle latach ciężko było zmienić otoczenie i wyjechać do innego państwa.

Podobno jest Pan fanem sportu?
Moja żona uprawia szermierkę, dlatego lubię tę dyscyplinę. Staram się też w miarę możliwości śledzić wyniki i oglądać mecze piłkarzy Realu Madryt i koszykarzy Los Angeles Lakers.

Add a comment

21 maja na gali organizowanej w Pionkach przez grupę Tymex gościnnie wystąpi dwóch pięściarzy kategorii ciężkiej stajni Queensberry Polska Piotr Łącz i Kamil Mroczkowski (2-0, 1 KO). 

Debiutujący na zawodowych ringach Łącz, który w trakcie przygotowań sparował m.in. Arturem Szpilką i Mariuszem Wachem, skrzyżuje rękawice z Alainem Banongo (3-2, 2 KO). Rywalem Mroczkowskiego będzie Filip Bialynski (0-1, 0 KO). 

W głównym wydarzeniu wieczoru piątkowej imprezy startujący w wadze lekkiej Damian Wrzesiński (22-1-2, 6 KO) zaboksuje z Erickiem Encinią (13-4-1, 5 KO).

Add a comment

- Nie jestem jeszcze gotowy o wszystkim opowiedzieć, ale byłem na granicy życia i śmierci. Powrót do boksu jest moim ratunkiem - mówi Mateusz Rzadkosz (10-0-1, 3 KO), który wznawia karierę po 2-letniej przerwie. 21 na gali Tymex Boxing Night 17 w Pionkach zmierzy się z Michalem Rybą (5-2, 0 KO). Transmisja w TVP Sport.

Jako niepokonany na zawodowych ringach pięściarz-góral z okolic Zakopanego przerwał sportową karierę w 2019 roku. Był Międzynarodowym Mistrzem Polski w wadze super średniej. Wcześniej został Mistrzem Polski Juniorów kat. średniej w boksie olimpijskim. Mało kto pamięta, że 10 lat temu wygrał pokazową walkę przed galą zawodową z Robertem Parzęczewskim. Dziś obaj są zawodnikami Tymex Boxing Promotion.

- W pewnym momencie miałem przesyt boksu. To był fajna i długa przygoda, ale zdecydowałem, że kończę. Niestety mnóstwo spraw nie ułożyło się, ale nie chcę nic więcej mówić - powiedział Mateusz Rzadkosz.

W najtrudniejszym momencie bokserowi z Gliczarowa Górnego pomogły wcześniej nieznane mu osoby. – Na swojej drodze życiowej spotkałem m.in. byłego sportowca Marka z miasta Strzelce Opolskie, który wyprowadził mnie na prostą i wyjaśnił, że warto jeszcze raz spróbować z boksem. Posłuchałem go, posłuchałem swojego brata Pawła i poszedłem na salę treningową. Mogłem liczyć także na swojego tatę, też mi pomógł. Wziąłem się za siebie, zrzuciłem sporo kilogramów i dziś szykuję się do walki do kategorii półciężkiej. Znów czuję emocje sportowe, a to dobry znak – powiedział Mateusz Rzadkosz.

Obecnie trenuje w Szczawnie-Zdroju m.in. z trenerem Tomaszem Winiarskim, który prowadził go w Wiśle Kraków. - Obóz został zorganizowany przez moich przyjaciół - Jacka i Bartka Madziarów. Gdyby nie oni, nie miałbym możliwości przygotowywania się do powrotu. Wszystko mi zapewnili. A co do szkoleniowców, miałem ich w życiu kilku, a najlepiej współpracuje mi się z trenerem Winiarskim. Zanim podjęliśmy decyzję i przyjęciu walki zawodowej na gali Tymexu, chciał mnie sprawdzić ponownie w boksie olimpijskim i na początku marca wystartowałem w Mistrzostwach Małopolski w Krakowie. W finale wagi ciężkiej wygrałem przed czasem z Piotrem Pisarczykiem - przyznał.

Już wkrótce w Pionkach na Mazowszu Mateusza Rzadkosza czeka trudne wyzwanie. - Jeśli mam się sprawdzać, to z dobrymi rywalami. 21 maja okaże się, czy jeszcze nadaję się do profesjonalnego boksu, czy wytrzymam psychicznie obciążenie, bo jednak powrót na ring jest wyzwaniem i presją. Czeka mnie znów duże przeżycie, ale tego mi potrzeba - stwierdził 28-letni pięściarz przed walką z Michałem Rybą, który pokonał Przemysława Kuliga, a przegrał z Łukaszem Staniochem.

W głównej walce wieczoru Tymex Boxing Night 17 Międzynarodowy Mistrz Polski w wadze lekkiej Damian Wrzesiński (21-1-2, 6 KO) zmierzy się w obronie tytułu z Meksykaninem Erickiem Encinią (13-4-1, 5 KO). Oskar Wierzejski (4-0) spotka się z ukraińskim Mistrzem GROMDY w boksie na gołe pięści Vasylem Halychem (debiut). Niepokonany Tomasz Nowicki (8-0) skrzyżuje rękawice z Ukraińcem Vladyslavem Gelą (10-2). W ramach rozpoczętej współpracy z Queensberry Polska na gali Tymex Boxing Promotion wystąpią Kamil Mroczkowski (2-0, 1 KO), Wiktor Szadkowski (2-0, 0 KO) i debiutujący Piotr Łącz.

Add a comment

 

Utytułowany kickbokser Dawid Kasperski jest jednym ze sparingpartnerów Łukasza Różańskiego (13-0, 12 KO), który przygotowuje się do walki z Arturem Szpilką (24-4, 16 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali Knockout Boxing Night 15 organizowanej 30 maja w Rzeszowie.

Kasperski poinformował w mediach społecznościowych, że w ostatnim czasie przesparował z Różańskim kilkadziesiąt rund. Rzeszowianin w najbliższych dniach zakończy sesje sparingowe przed pojedynkiem o pas WBC International wagi bridger.

Różański w najnowszym rankingu World Boxing Council zajmuje dziesiąte miejsce w kategorii do 101,6 kg, z kolei Szpilka jest piąty. Mistrzowski pas w tej dywizji jest na razie wakujący. 

 Kup PPV na galę Szpilka - Różański za 17,99 PLN >>  

 

Add a comment

Łukasz Różański (13-0, 12 KO) jest pewny siebie przed walką z Arturem Szpilką (24-4, 16 KO). Pięściarz z Rzeszowa dwukrotnie miał już okazję spojrzeć głęboko w oczy "Szpili" podczas wydarzeń promujących ich walkę, która odbędzie się 30 maja w stolicy Podkarpacia. Różański zauważył u rywala nerwy podczas tych spotkań.

- Dużych emocji podczas naszych face to face nie było, ale w oczach Szpilki na konferencji prasowej widziałem zdenerwowanie. Wcześniej przy ogłoszeniu naszej walki Artur szczeknął na mnie, to też oznaka, że puszcza mu ciśnienie - ocenia Różański.

- Ja do naszej walki podchodzę bardzo spokojnie. Mam wszystko poukładane w głowie. Wchodzę do ringu, robię swoją robotę i schodzę - dodaje zawodnik grupy KnockOut Promotions.

W najbliższych dniach Różańskiego czekają finałowe sesje sparingowe przed najważniejszych pojedynkiem na zawodowych ringach. Stawką walki ze Szpilką będzie pas WBC International wagi bridger.

 Kup PPV na galę Szpilka - Różański za 17,99 PLN >> 

Add a comment

Na gali grupy Matchroom Boxing Tommy McCarthy (18-2, 9 KO) zastopował w szóstej rundzie Alexandru Jura (19-5, 4 KO), broniąc tytułu mistrza Europy kategorii junior ciężkiej. W drodze po wygraną Irlandczyk dwukrotnie posyłał rywala na deski ciosami na korpus. 

Jur w roli rywala czempiona zastąpił Krzysztofa Włodarczyka (58-4-1, 39 KO), będącego obowiązkowym pretendentem do pasa EBU. Jest  bardzo prawdopodobne, że "Diablo" będzie kolejnym oponentem McCarthy'ego, choć na Wyspach spekuluje się na temat starcia McCarthy - Chris Billam-Smith (12-1, 10 KO).

W głównym boju wieczoru, którego stawką był tytuł WBA International wagi półciężkiej Joshua Buatsi (14-0, 12 KO) znokautował w czwartej odsłonie Daniela Blendę Dos Santosa (15-1, 8 KO).

Add a comment

14 maja w co-main evencie gali Polsat Boxing Night "Cieślak vs Kaszinski" Łukasz Stanioch (6-0, 2 KO) zmierzy się z Robertem Talarkiem (24-13-3, 16 KO). Stawką pojedynku będzie pas WBC Francophone wagi superśredniej.

Add a comment