W kwietniu ma dojść do walki Łukasza Różańskiego z Arturem Szpilką. Wiele wskazuje na to, że stawką tego pojedynku będzie pas WBC International w nowej kategorii bridger. Różański na zawodowstwie jeszcze wagi nie zrzucał, ale zapewnia, że nie będzie z tym problemu. - Podchodzę do tego profesjonalnie - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".

Wiele wskazuje na to, że stawką twojej walki ze Szpilką będzie pas WBC International. Jak na to zareagowałeś?
Łukasz Różański: Przede wszystkim mega fajnie, że jestem sklasyfikowany w dziesiątce rankingu WBC. Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli i wygram walkę, to jest szansa, że w niedalekiej przyszłości mogę powalczyć o ten najważniejszy pas, a to byłoby spełnienie moich marzeń.

Szpilka ma doświadczenie w zbijaniu wagi. A jak to wygląda u ciebie?
Wagę zbijałem dawno temu, gdy startowałem jeszcze w boksie olimpijskim. To jednak było zupełnie coś innego, byłem młody i pewnie lepiej to znosiłem. Na zawodowstwie nigdy tego nie robiłem, jednak na razie jest wszystko ok. Nie ważę teraz zbyt dużo, około 108-109 kg i naprawdę mocno się pilnuję.

Widziałem, że zacząłeś dietę pudełkową.
Zgadza się. Wcześniej nigdy diety nie trzymałem, więc teraz jak jest, to powinno coś polecieć samo z siebie. Na pewno skorzystam też z pomocy dietetyka i osoby, która ma wiedzę w tym temacie. Na razie czuję się dobrze, a do walki jeszcze przecież kawał czasu. Stawiam, że waga spadnie od samego treningu i diety.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>

Federacja WBC opublikowała lutowe rankingi. Dwóch Polaków znajduje się w czołowej dziesiątce nowo utworzonej wagi bridger - Artur Szpilka (24-4, 16 KO) awansował na szóste miejsce, zaś Łukasz Różański (12-0, 11 KO) jest dziesiąty. Trwają rozmowy w sprawie organizacji walki pięściarzy o pas WBC International. 

Pojedynek ma być główną atrakcją gali w Rzeszowie. Miejsce w czołowej dziesiątce oznacza, że obaj pięściarze mają prawa pretendenta do tytułu mistrza świata w limicie do 101,6 kg, który aktualnie jest wakujący.

Najwyżej notowany z polskich pięściarzy jest Michał Cieślak, którego w zestawieniu kategorii junior ciężkiej wyprzedzają tylko Thabiso Mchunu i Aleksiej Papin. Wysokie czwarte miejsce w zestawieniu najlepszych zawodników wagi średniej utrzymuje Maciej Sulęcki.

Polacy w rankingach WBC: waga ciężka - 21. Kownacki ; waga bridger - 6. Artur Szpilka, 10. Łukasz Różański; waga junior ciężka - 3. Michał Cieślak, 6. Krzysztof Włodarczyk, 31. Adam Balski, 36. Nikodem Jeżewski; waga półciężka - 30. Paweł Stępień, 36. Paweł Augustynik; waga średnia - 4. Maciej Sulęcki, 14. Kamil Szeremeta, 21. Fiodor Czerkaszyn.

Nieaktywny od blisko pięciu lat Bartłomiej Wańczyk (15-0, 7 KO) będzie kolejnym przeciwnikiem Kamila Młodzińskiego (12-5-4, 6 KO). Pojedynek odbędzie się 19 marca MB Boxing Night 9 - Spring Punch.

Główną atrakcją tej imprezy będzie walka Łukasza Wierzbickiego (19-1, 7 KO) z Oskarim Metzem (12-0, 4 KO). Dla Fina, który w ubiegłym roku wygrał z Michałem Syrowatką, będzie to drugi występ nad Wisłą.

Pas WBC International w nowo utworzonej kategorii do 101,6 kg może być stawką walki Artura Szpilki (24-4, 16 KO) z Łukaszem Różańskim (12-0, 11 KO). Rozmowy w sprawie zakontraktowania pojedynku trwają, a wydarzenie planowane jest na drugą połowę kwietnia.

Osiągnięcie limitu wagi bridger byłoby trudniejsze dla Różańskiego, który w swoich ostatnich pojedynkach ważył zdecydowanie więcej. Pięściarz z Rzeszowa deklaruje jednak gotowość na podjęcie wyzwania.

- Zmieniłem ostatnio trochę nawyki żywieniowe, coraz więcej trenuję i powoli próbuję zbijać wagę - mówi Różański w rozmowie z nowiny24.pl. - Wcześniej nie myślałem o tym, bo poniżej stu kilogramów ostatnio ważyłem chyba z piętnaście lat temu.

- Nowa kategoria jednak to nowa szansa dla mnie, więc warto spróbować. Wczoraj po treningu ważyłem 107 kg. Będę chciał poradzić się dietetyka, podjąć dietę, odpowiednie treningi i raczej nie powinienem mieć problemu z zejściem z wagą. Zdaję sobie jednak sprawę, że muszę to robić z głową, żeby nie stracić na dynamice i sile. Zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie podejmuję, ale to może być dla mnie ogromna szansa - zapowiada rzeszowianin.

Różański po raz ostatni boksował we wrześniu. Szpilka nie walczył od marca ubiegłego roku, kiedy to na jeden występ wrócił do kategorii junior ciężkiej. 

Szef grupy Rocky Boxing Promotion Krystian Każyszka wydał oświadczenie, w którym skomentował wczorajszy komunikat Nikodema Jeżewskiego (19-1-1, 9 KO) o "wstrzymaniu kariery".

"W związku z informacjami zamieszczonymi w mediach społecznościowych przez naszego zawodnika Nikodema Jeżewskiego informujemy, iż nie zamierzamy publicznie uczestniczyć w tej konwersacji. Jednocześnie podkreślamy, że kontrakt Nikodema Jeżewskiego z naszą grupą jest ważny. Do dnia dzisiejszego wszelkie zapisy tego kontraktu są realizowane z należytą trosk i starannością. Zamierzamy realizować kontrakt z Nikodemem Jeżewskim, nie ulegając publicznym naciskom zawodnika." - napisał Każyszka.

Nikodem Jeżewski ostatnią walkę stoczył 12 grudnia, przegrywając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Lawrencem Okolie na gali Eddiego Hearna w Londynie.

19 marca na gali MB Boxing Night 9 dojdzie do rewanżowej walki w kategorii ciężkiej pomiędzy Kamilem Bodziochem (7-1, 2 KO) i Jakubem Sosińskim (3-2, 1 KO).

Pięściarze po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w październiku - po sześciu zaciętych rundach na punkty wygrał Bodzioch, choć przyznanie zwycięstwa Sosińskiemu byłoby równie słuszną decyzją.

Głównym wydarzeniem marcowej gali będzie starcie Łukasza Wierzbickiego (19-1, 7 KO) z zeszłorocznym pogromcą Michała Syrowatki Finem Oskari Metzem (12-0, 4 KO).

Boksujący w kategorii junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (19-1-1, 9 KO) poinformował na Twitterze o problemach z porozumieniem się ze swoim promotorem Krystianem Każyszką.

"Nie dogadałem pasujących warunków dalszej współpracy z RBN i promotorem K. Każyszką. Nie jestem w stanie pracować dłużej na takich zasadach. Wkrótce poinformuję, co dalej lub z kim. Tymczasem moja kariera zostaje wstrzymana. Życie. Pozdrawiam!" - napisał pięściarz z Kościerzyny. 

Nikodem Jeżewski po raz ostatni boksował 12 grudnia, przegrywając przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Lawrencem Okolie. Podopieczny Rafała Kałużnego zastąpił w boju z Brytyjczykiem Krzysztofa Głowackiego, przyjmując walkę z kilkudniowym wyprzedzeniem.

26 lutego odbędzie się kolejna bokserska gala grupy Babilon Promotion. W walce wieczoru dojdzie do konfrontacji zawodnika MMA Daniela Rutkowskiego (0-1, 0 KO) z Kubańczykiem Evanderem Riverą (1-0, 1 KO).

Dla Rutkowskiego będzie to drugi występ na zawodowym ringu. W lipcu ubiegłego roku 32-latek z Radomia przegrał nieznacznie na punkty z Przemysławem Runowskim.

Rivera pierwszy profesjonalny pojedynek stoczył w grudniu ubiegłego roku. Na gali w Wielkim Klinczu wygrał już w pierwszej rundzie z innym debiutantem Islamem Mayrasultanowem. Ostatnio z zawodnikiem z Kuby miał okazję sparować Rafał Jackiewicz - "Wojownik" przyznaje, że nie był to łatwy sparing.

W pojedynku wieczoru piątkowej gali Tomasza Babilońskiego Ewelina Pękalska (5-0, 0 KO) gładko pokonała na punkty Lottę Loikkanen (6-2, 2 KO), zdobywając pas mistrzyni Europy wagi muszej.

Polka wyraźnie górowała nad rywalką z Finlandii w każdym aspekcie rzemiosła bokserskiego i przygotowania atletycznego i poza słabszymi krótkimi momentami w końcówce boju w pełni kontrolowała przebieg wydarzeń w ringu. Ostatecznie sędziowie punktowali jednogłośnie 97-93, 99-91, 99-91 na korzyść Polki.

Na undercardzie gali niedawny sensacyjny pogromca Igora Jakubowskiego Słowak Michal Pelsnik (9-4, 7 KO) wygrał przez TKO w czwartej rundzie z Kubańczykiem Pablo Sanchezem (0-1-1, 0 KO).