Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Damian Jonak (37-0-1, 21 KO) ma wkrótce podpisać kontrakt z jedną z największych amerykańskich grup promotorskich, a jego nowy trenerem będzie Javan "Sugar" Hill, siostrzeniec wybitnego, zmarłego dwa lata temu trenera Emanuela Stewarda. Hill trenuje m.in. aktualnego mistrza świata WBC wagi półciężkiej Adonisa Stevensona i byłego czempiona wagi junior średniej Corneliusa Bundrage'a.

Przemysław Osiak: W kwietniu po raz pierwszy pod pana okiem trenował Damian Jonak. Jakie są pana pierwsze wnioski na temat możliwości Polaka?
Javan Hill:
Damian ma duży potencjał, a do gustu przypadł mi jego agresywny styl boksowania. Przypomina mi o mojej młodości, gdy w Kronk Gym w Detroit obserwowałem sparingi podobnie walczących, odważnych pięściarzy. Agresję zauważyłem także w trakcie oglądania walk Jonaka. Tego nie da się wyćwiczyć – albo jesteś wojownikiem, albo nie.

Jonak skończył 31 lat, nie przegrał w 38 walkach, lecz dotąd nie stawiał czoła wielkim wyzwaniom. Jak wiele może osiągnąć?
Naszym celem będzie pas mistrza świata. Rozmowy z Damianem, pierwsze treningi, obejrzane walki i jego zdolność do szybkiego przyswajania wskazówek pozwalają mi wierzyć, że będę pracował z przyszłym mistrzem. Mogę uczynić go lepszym pięściarzem, ale równie istotne jest to, że to naturalny wojownik. Do tego bardzo zmotywowany, bo ma wiele do udowodnienia. Również dla mnie praca z nim będzie dużym wyzwaniem.

Które elementy w jego boksie wymagają poprawy?
Zawierają się one w jednym słowie: pozycja. Nie wprowadzimy rewolucyjnej zmiany, ale jeśli nad nią popracujemy, Damian będzie mógł jeszcze skuteczniej wykonywać w ringu te czynności, które dla jego sposobu boksowania są naturalne. Poprawimy też pracę nóg, ale ją możemy zaliczyć do elementów związanych z pozycją.

Dziś trudno oczekiwać, by Jonak jak równy z równym rywalizował z uważanymi za najlepszych w wadze junior średniej Saulem Alvarezem lub Erislandy Larą, a o mistrza WBA i WBC Floyda Mayweathera nie ma sensu pytać. Co z tymi, których akcje stoją niżej – Austinem Troutem, mistrzem IBF Carlosem Moliną lub czempionem WBO Demetriusem Andrade?
Wymienia pan mistrzów świata, a więc tych, którym wspólnie z Damianem będziemy się bacznie przyglądać. Wierzę, że Jonak zawiesiłby im poprzeczkę bardzo wysoko. Kiedy? Może za rok, może wcześniej? Aby precyzyjnie określić nasze położenie, muszę przepracować z Damianem pełnowartościowy obóz przygotowawczy i wyciągnąć wnioski ze sparingów.

Pełna rozmowa z Javanem Hillem w "Przeglądzie Sportowym" >>