Notowany w czołówce rankingów wagi półciężkiej Dawid Kostecki (37-1, 24 KO) wraca powoli do zdrowia po złamaniu ręki, jakiego nabawił się w ubiegłą sobotę w wygranym pojedynku o pasy WBA Intercontinental i WBC Baltic z Lolengą Mockiem. 

- Na razie leczą mnie domowymi sposobami żona i mama, serwując mi odpowiednie jedzenie - mówi popularny "Cygan". - Gips teoretycznie założony mam na 6 tygodni, ale 6 lipca jadę do Warszawy na kontrolę i zobaczymy, jak wygląda sytuacja. 

Dawid Kostecki: serwis specjalny ringpolska.pl >>

- Z powrotem do boksowania się nie spieszę, bo najważniejsze jest, żeby tę dłoń tak wyleczyć, aby kontuzja się nie odnawiała, ale na pewno niebawem zacznę już ćwiczyć na siłowni z Pawłem Gasserem nogi, które w ringu są bardzo ważne - dodaje bokser 12 round Knock Out Promotions.