Andrzej Wasilewski skomentował w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" doniesienia o rzekomej próbie samobójczej Dawida Kosteckiego, w wyniku której rzeszowski pięściarz miał znaleźć się w szpitalu, gdzie według relacji lokalnych mediów walczy obecnie o życie.

- Dawid leży na oddziale intensywnej terapii, jest podłączony pod respirator, większość organów funkcjonuje prawidłowo - poinformował były promotor "Cygana". - Nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że była to próba samobójcza. Nie wiem, czy to była próba samobójcza, czy nadużycie środków nieprzystających do higienicznego trybu życia sportowca. 

- Żadnego pobicia podobno nie było, po prostu silne zatrucie organizmu substancjami, ale nie wiem, czy były one wprowadzone w celu odebrania sobie życia, jak to się podaje w mediach, czy po prostu było to nadużycie - dodał Wasilewski, który ostatnio był kilka razy atakowany przez Kosteckiego za pośrednictwem mediów społecznościowych, jednak postanowił zignorować zaczepki boksera.

-  Odnosiłem wrażenie, że Dawid miał jakieś kłopoty z emocjami, nie wiem czy to była kwestia początku jakiejś choroby czy nadużywania jakichś substancji. (...) Te filmiki świadczyły o tym, że to nie jest ten dawny Dawid - stwierdził współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions.

Cała rozmowa z Andrzejem Wasilewskim na przegladsportowy.pl >>