Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Czuję ostry ból ręki przy uderzeniach, ale adrenalina w trakcie walki pozwoli o tym zapomnieć - mówi Fiodor Czerkaszyn (14-0, 9 KO), który w sobotę podczas gali Knockout Boxing Night 9 w ekskluzywnym ośrodku Nosalowy Dwór w Zakopanem zmierzy się z Finem Mathiasem Eklundem (11-2-2, 4 KO). Dla 23-latka będzie to czwarty i jednocześnie ostatni tegoroczny występ.

Przygotowania do sobotniego pojedynku utrudnia Czerkaszynowi kontuzja prawej dłoni. Podopieczny trenera Fiodora Łapina jest jednak spokojny o swoją dyspozycję.

- Ręka powoli wraca, uderzam nią oczywiście nie na sto procent, ale przygotowuję się na tyle, na ile mogę. Potem czeka mnie na pewno kilka miesięcy przerwy, bo kolejny pojedynek stoczę prawdopodobnie w okolicach marca. Dam ręce odpocząć, bo tego teraz potrzebuje. Czasu i regeneracji - mówi Czerkaszyn.

- W walce z Eklundem jestem faworytem, ale to będzie dla mnie trochę pojedynek ze sobą. Psychicznie muszę ponownie wejść na wysokie obroty. Miałem wymagającego rywala pod koniec października, było wokół tego sporo emocji, potem one opadły i teraz znowu szybko trzeba się właściwie nastawić. Każdą walkę traktuję jak święto, dlatego to dla mnie bardzo ważne, aby dobrze wypaść - przekonuje pięściarz grupy KnockOut Promotions.

Główną atrakcją tej imprezy będzie pojedynek dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (57-4-1, 39 KO) z Taylorem Mabiką (19-4-1, 10 KO). "Diablo" w przypadku wygranej może zapewnić sobie prawo do walki o wakujący tytuł mistrzowski federacji WBC.