Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


ProksaW sobotę 1 września "Moment Prawdy" dla polskiego mistrza Europy. Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) zmierzy się w Stanach Zjednoczonych z obecnym mistrzem świata WBA Giennadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Po imponującej wygranej w lipcu, Proksa ma ogromną szansę na przywiezienie do Polski pasa prestiżowej federacji WBA. Transmisja gali 1 września, w nocy z soboty na niedzielę o godz. 03.25 na kanale nPremium HD.

- To może być najlepsza walka w 2012 roku. Niepowtarzalny styl Polaka kontra najlepszy model radzieckiej szkoły boksu. Giennadij Gołowkin ma perfekcyjny bilans i nokautujący cios, ale nigdy nie walczył z tak groźnym pięściarzem jak Grzegorz Proksa. W tym pojedynku może być wszystko: zabójczy nokaut jak i 12 intensywnych, wyniszczających rund. Ogromne emocje gwarantowane! - zapewnia Bartosz Gleń, dziennikarz nSport HD.

- Hasło "bij mistrza" mówi samo za siebie. Zrobię wszystko, aby tego dokonać. Walczyłem już z zawodnikami, którzy byli mistrzami świata, ale rzeczywiście tak utytułowanego rywala jak Giennadij Gołowkin jeszcze nie miałem. Szansa boksowania z kimś takim, to dla mnie coś niesamowitego. Zrobię co w mojej mocy, aby wrócić ze Stanów Zjednoczonych z pasem mistrza świata - mówi Grzegorz Proksa, mistrz Europy w wadze średniej.

Transmisja gali z walką wieczoru Giennadij Gołowkin - Grzegorz Proksa w nocy z soboty na niedzielę (z 1 na 2 września) na kanale nPremium HD. Początek studia, w którym gościć będzie między innymi Agnieszka Rylik o godz. 03.25.

"Moment Prawdy" prosto ze Stanów Zjednoczonych komentować będą Bartosz Gleń oraz były mistrz świata i Europy Albert Sosnowski. Reporterem, który niemal z ringu będzie relacjonował wydarzenia przed walką oraz przeprowadzi wywiad z Grzegorzem Proksą po pojedynku z Giennadijem Gołowkinem będzie Gabriel Waliszko.

Szczegółowy plan emisji walki Proksa Gołowkin na platformie n >>

27-letni Grzegorz Proksa 7 lipca odzyskał pas mistrza Europy nokautując Kerry’ego Hope'a.  W efektowny sposób zrewanżował się Walijczykowi za jedyną porażkę w karierze. Teraz Polak stanie przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Proksa zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem, który jako amator był mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim z 2004 roku na Igrzyskach w Atenach. Gołowkin na zawodowym ringu nie przegrał żadnej z 23 walk i od dwóch lat pas mistrza świata należy do niego.

Jeśli Proksa wygra z Gołowkinem to będzie czwartym Polakiem z tytułem mistrza świata. Do tej pory dokonali tego tylko: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek i Krzysztof Włodarczyk.

Add a comment

Czytaj więcej...

ProksaPojutrze na gali boksu w Veronie (stan Nowy Jork) do pierwszej w karierze walki o tytuł mistrza świata stanie Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO). Rywalem Polaka będzie czempion wagi średniej federacji WBA Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO).

W opinii większości zagranicznych ekspertów zdecydowanym faworytem pojedynku będzie niepokonany Kazach, tym bardziej, że Polak propozycję walki dostał z zaledwie półtoramiesięcznym wyprzedzeniem, kilka dni po poprzedzonym wyczerpującym obozem przygotowawczym boju o prymat na Starym Kontynencie. Przed zbyt pochopnym przekreślaniem szans "Super G" przestrzega jednak Mariusz Wach, który w obliczu zaplanowanej na listopad konfrontacji z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej media przed starciem z Gołowkinem stawiają Proksę.

- Proksa ma szansę wygrać z Gołowkinem- przekonuje Wach. - Znam ich obydwu. Z Proksą trenowałem w Polsce, z Gołowkinem w gymie Universum w Niemczech. Obaj mają różne style walki. To będzie zderzenie dwóch stylów - punchera, jakim jest Golowkin i lotnego chłopaka, jakim jest Proksa.

- Pojedynek na pewno będzie bardzo emocjonujący. Nikogo nie można skreślać, zobaczymy, jak będzie w ringu. Będę na tej gali i będę dopingował Proksę - dodaje "Wiking" który do Verony ruszy niemal prosto z konferencji prasowej w Warszawie, gdzie po raz drugi stanął oko w oko z młodszym z braci Kliczko.

Add a comment

Proksa

Już tylko trzy dni zostały do sobotniej walki Grzegorza Proksy z Gienadijem Gołowkinem o tytuł mistrza świata WBA wagi średniej. "Super G" szykuje wielką formę. - Szybkość musi być! - czytamy na Facebookowym Fanpage'u pięściarza z Węgierskiej Górki.

Add a comment

Gołowkin Proksa- Gołowkin trochę za szeroko trzyma łokcie w defensywie i momentami zapomina o obronie. Ofensywnie boksujący zawodnicy czasami tak mają - mówi Julian Jackson, były mistrz świata dwóch kategorii wagowych na temat stylu Genadija Gołowkina (23-0, 20 KO), który w sobotę skrzyżuje rękawice z Grzegorzem Proksą (28-1, 21 KO). Stawką pojedynku będzie należący do Kazacha pas mistrza świata WBA wagi średniej.

- Gołowkin to dla mnie kopia starego Julio Cesara Chaveza. Bije z dużą precyzją i widać, że jego ciosy bolą, świetnie potrafi też zaatakować ciało. Jego boks nie jest jednak wolny od błędów - analizuje słynący niegdyś z nokautującego ciosu pięściarz.

- Pod łokciami Gołowkina jest miejsce na kontujące uderzenia na korpus. Czasami Gołowkin jest też zbyt wyprostowany. To są detale, które potrafią wykorzystać jedynie nieliczni. Gołowkin to bardzo dobry pięściarz i zasługuje, aby dzierżyć mistrzowski tytuł - podsumowuje Jackson, który spędził kilka dni w obozie przygotowawczym Gołowkina.

Add a comment

Proksa- Nie czuję, że zbliża się coś wielkiego. Może dlatego, że atmosfera jest niesprzyjająca? Przed starciem z najlepszym zawodnikiem świata wszyscy mnie skreślili - powiedział Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO), który 1 września w amerykańskiej Veronie zmierzy się z czempionem WBA wagi średniej Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO).

- Jest pan gotowy do walki życia? Tak chyba trzeba nazwać zaplanowane na 1 września starcie z Gienadijem Gołowkinem?
Grzegorz Proksa:
Formę zbudowałem już przed walką z Kerry'm Hope'em. Wystarczyło ją podtrzymać. Jestem przygotowany. (...)

Walki z Gołowkinem właściwie wszyscy unikają. Dlaczego pan podjął wyzwanie?
O czym dyskutować? Przecież to starcie o mistrzostwo świata! Wierzę w siebie. Chcę sprawić niespodziankę. Tym bardziej, że klimat jest podobny jak przed starciem z Sebastianem Sylvestrem.

- Pije pan do tego, że niewielu daje panu szanse? To pana motywuje?
Mam tak duży bagaż doświadczeń, że to spływa po mnie jak woda po kaczce.

- Wspomniał pan walkę z Sylvestrem. Po niej polscy kibice oszaleli na punkcie Proksy.
Nie tęsknię za tym. Nie jestem medialny. Show-biznes mam gdzieś. Skupiam się na sporcie i zasłużonym urlopie. (...)

- Czego się pan spodziewa po Gołowkinie?
Agresji. Kilka dni temu odbyła się telekonferencja. Śmieszna. Debilne pytania i gadanie o niczym. Miałem wrażenie, że dziennikarze kompletnie się nie przygotowali. Mnie zadali tylko dwa pytania i... się rozłączyłem. Nie chciało mi się tego słuchać. Zdążyłem jednak usłyszeć pytanie do Gołowkina o kolejne walki. Postawili na mnie krzyżyk, więc o czym mieliśmy rozmawiać?(...)

- Naprawdę nie czuje pan, że zbliża się coś wielkiego?
Grzegorz Proksa: Może dlatego, że atmosfera jest niesprzyjająca? Przed starciem z najlepszym zawodnikiem świata wszyscy mnie skreślili.

Więcej w środowym "Przeglądzie Sportowym"...

Add a comment

ProksaJuż 1 września na gali w Veronie Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) zmierzy się w walce o pas WBA wagi średniej z Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Dla obu pięściarzy będzie to debiut na antenie HBO. Trener niepokonanego Kazacha Abel Sanchez głęboko wierzy w siłę ciosu swojego podopiecznego i przyznaje, że namawia go do szybkiego i efektownego zakończenia pojedynku.

- Gołowkin bije bardzo mocno, nie może jak w przeszłości wyczekiwać na cios kontrujący. Chcemy, by był w ringu agresorem. Chcemy, by ludzie zrozumieli, z kim mają do czynienia. To nie może być długa i nudna walka, publika musi zapragnąć znów go zobaczyć. Gienadij zrozumiał to całkowicie - cytuje Sancheza boxingscene.com.

- Gienadij już wie, że amerykańscy kibice chcą zobaczyć nokaut. W której rundzie - nieważne, ale oni chcą nokautu. To była bardzo ważna rzecz, którą musiał zrozumieć - im szybciej, tym lepiej. Pieniędzy przecież dostanie tyle samo, czy będzie to runda czy dwanaście.

Add a comment

ProksaOd lat uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych polskich pięściarzy, ale jego walkami emocjonowali się tylko najwięksi koneserzy. Dopiero w październiku 2011 r. zdołał przebić się do pierwszej ligi, dzięki zdobyciu mistrzostwa Europy. Czy teraz Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) wejdzie na absolutny szczyt?

"Super G" w ciągu roku osiągnął więcej, niż w minionych latach zawodowej kariery. Wygrana nad Niemcem Sebastianem Sylvestrem zwróciła na niego uwagę dziennikarzy, promotorów, a także innych zawodników z czołówki rankingów wagi średniej. Porażka w starciu z Kerrym Hopem zachwiała jego pozycją tylko na chwilę. W rewanżu nie dał przeciwnikowi najmniejszych szans. Już w pierwszej rundzie Brytyjczyk krwawił z łuku brwiowego. W ósmej było po wszystkim i nie został dopuszczony do dalszej walki. Reszta to już historia: mistrz świata WBA w wadze średniej Giennadij Gołowkin (23-0, 20 KO), musiał znaleźć odpowiedniego rywala po tym jak z powodu kontuzji wycofał się Dimitrij Pirog. Padło na Proksę.

Zawodnik z Jaworzna jeszcze nigdy nie walczył z kimś takim jak srebrny medalista olimpijski z Aten. Gołowkin jest zawodnikiem inteligentnym w ringu, potrafiącym uśpić oponenta, a następnie wyprowadzić błyskawiczny sierpowy, po którym padnie on na deski. Z drugiej strony pięściarz z Kazachstanu także nie walczył z rywalem pokroju Proksy: prowokującym, opuszczającym ręce, potrafiącym atakować w niekonwencjonalny sposób.

Szanse "Super G" na zwycięstwo? Niezbyt duże. Przynajmniej tak twierdzi legendarny polski pięściarz, dwukrotny brązowy medalista olimpijski z Monachium i Montrealu, Janusz Gortat. - Proksa ma małe szanse. Jego przeciwnika nie oglądałem, ale nawet w poniedziałek rozmawialiśmy ze znajomymi ze środowiska i są zgodni, że rywal ma kowadło w łapie i do tego bardzo niewdzięczny styl - powiedział Eurosport.Onet.pl Gortat. - Oczywiście życzę mu wygranej, trzymam kciuki. Pamiętam go jeszcze z występów w Jaworznie. Wtedy niczym się nie wyróżniał, ale jak widać poczynił postępy i teraz przyjdzie mu walczyć o pas mistrza świata, co jest czymś wspaniałym - dodał.

Czołowy polski ekspert od szermierki na pięści Janusz Pindera także nie jest wielkim optymistą. - Przy tej skali talentu Proksa szanse ma, ale pytanie jak dopasują się stylowo. Trzeba pamiętać, że on ten pojedynek wziął praktycznie z biegu. Oczywiście, przeszedł przygotowania, ale nie były to przygotowania godne walki o mistrzostwo świata. Zabrakło czasu, aby wszystko odpowiednio zaplanować - twierdzi.

Pindera zauważa, że "Gołowkin nie miał do tej pory walki z takim pięściarzem jak Proksa, choć posiada tytuł". Dla kogo ten pojedynek może być kluczowy w przebiegu dalszej kariery? - Dla Gołowkina to ważna walka, w końcu odbędzie się w USA gdzie walczy po raz pierwszy, ale jednak zdecydowanie ważniejsza będzie dla Grzegorza - podkreśla w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.

Czego nie może zrobić Proksa, jeśli chce zdobyć tytuł WBA? - Nie może walczyć tak jak w poprzednich starciach, opuszczać rąk. Siła ciosu Gołowkina to tylko jeden z jego wielu atutów. Ma także lepsze warunki fizyczne, nie odpuszcza w ringu. To pięściarz kompletny - tłumaczy znany dziennikarz i komentator.

Koniec końców zwycięzca może być tylko jeden. Kto nim zostanie? - Będę zaskoczony, jeśli Proksa wygra. Mimo wszystko, Gołowkin to świetny pięściarz potrafiący dostosować swój styl do danego przeciwnika. Polak musi mieć jakiś "plan B" na rozwiązanie tego pojedynku, musi czymś zaskoczyć Kazacha. W przeciwnym wypadku będzie mu bardzo ciężko - zakończył Pindera.

Czy 27-letni Proksa dołączy do polskich mistrzów świata w osobach: Dariusza Michalczewskiego, Tomasza Adamka i Krzysztofa Włodarczyka (aktualny czempion WBC w wadze junior ciężkiej)? Wszystko wyjaśni w nocy z soboty na niedzielę, 1 września w amerykańskiej Veronie.

Add a comment

Proksa

Jeszcze tylko pięć dni pozostało do walki Grzegorza Proksy z Gienadijem Gołowkinem o pas WBA wagi średniej. Na zdjęciu "Super G"z trenerem od przygotowania fizycznego Pawłem Gasserem.

Add a comment

Mistrz świata WBA wagi średniej Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO), który w sobotę zmierzy się w Veronie w stanie Nowy Jork z Grzegorzem Proksą (28-1, 21 KO), wziął dziś udział w czacie HBO z kibicami. Zapraszamy do zapoznania się z obszernymi fragmentami czatu z kazachskim pięściarzem.

- Jak przygotowywałeś się do walki?
Gienadij Gołowkin:
Tygodnie ciężkich treningów w Big Bear, wiele sparingów z większymi ode mnie zawodnikami. W dniu walki prześpię się, a potem zacznę się koncentrować przed pojedynkiem.

- Kto jest twoim ulubionym pięściarzem i dlaczego?
Sugra Ray Robinson, bo boksował w wadze średniej, był sprytny i silny, to mój idol!

- Kto był twoim najtrudniejszym przeciwnikiem?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że kobiety!

- W jakim wieku zacząłeś boksować?
Wow, 10 lat temu, to kawał czasu.

- Co sądzisz o amerykańskim systemie szkolenia? Czym różni się od europejskiego?
Są inne, to świetne pytanie. Myślę, że w Ameryce kładzie się większy nacisk na technikę niż w Kazachstanie, ale w Kazachstanie treniuje się ciężej.

- Którą ze swoich walk najbardziej pamiętasz?
Myślę, że te z Olimpiady najbardziej zapadły mi w pamięć.

- Gdybyś mógł zmierzyć się z wybranym pięściarzem, aktywnym bądź nie, kto by to był?

Sugar Ray Robinson, bo to mój idol!

- Jesteś znany z niszczącej siły ciosu. Korzystasz z jakichś szczególnych ćwiczeń?
Tak, haha, korzystam z ciężkiego worka.

- Jakie cechy musi mieć młody bokser, by osiągnąć sukces?

Po pierwsze ważna jest dyscyplina, a po drugie poświęcenie.

- Trenowałeś do tej walki inaczej niż wcześniej?

Trenuję ciężej i ciężej za każdym razem.

- Myślisz, że znokautujesz Proksę 1 września?
Kto wie, może! To jest boks, to bardzo nieprzewidywalny sport. Nigdy nic nie wiadomo.

Add a comment

Czytaj więcej...

ProksaFederacja World Boxing Association nakazała do końca roku organizację pojedynku pomiędzy zwycięzcami zaplanowanych na 1 września walk pomiędzy Genadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO) i Grzegorzem Proksą (28-1, 21 KO) oraz Felixem Sturmem (37-2-2. 16 KO) i Danielem Gealem (27-1, 15 KO). Gołowkin posiada pas mistrza świata WBA wagi średniej, z kolei Sturm dzierży tytuł super czempiona tej samej organizacji.

Gołowkin posiada także pas federacji IBO, z kolei Sturm w razie wygranej z Gealem wzbogaci się także o należący do Australijczyka tytuł IBF.


http://www.youtube.com/watch?v=PeZgEw66weU

Add a comment

Już tylko pięć dni pozostało do zaplanowanej na 1 września walki o pas WBA wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą (28-1, 21 KO) i Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Trener "Super G" Fiodor Łapin w rozmowie z ringpolska.pl zapewnia, że nie zwraca specjalnej uwagi na kolejne doniesienia prasowe o ogromniej sile ciosu kazachskiego czempiona. - Zawodnik w takiej walce wie: przeciwnik mocno bije, ja mocno biję i teraz chodzi o to, kto będzie silniejszy psychicznie i narzuci swój styl rywalowi. Na takie rzeczy się nie zwraca uwagi - czy zawodnik bije mocno czy słabo. Tam mocno biją wszyscy - tłumaczy Łapin.

http://www.youtube.com/watch?v=WGq1OJFvgs4

Add a comment