Grzegorz Soszyński (21-1, 10 KO), który po raz ostatni pokazał się na ringu przed ponad rokiem, pokonując w Chicago Rayco Saundersa i zdobywając pas IBF North America, wrócił na salę treningową Sama Colonny. - Wiele się w moim życiu sportowym i prywatnym dzieje, niestety w obu przypadkach nic dobrego - mówi "Polish Eagle". - Jedyną ucieczką dla mnie jest trening, próba wyjścia na ring, pokazania się kibicom. Nie chcę jeszcze kończyć kariery, choć przyznaję, że o tym myślałem.