Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Miałem plan, żeby go znokautować - powiedział Izuagbe Ugonoh (17-1, 14 KO), który wczoraj doznał pierwszej zawodowej porażki, przegrywając przed czasem z Dominikiem Breazealem (18-1, 16 KO) na gali Premier Boxing Champions w stanie Alabama.

- Spodziewałem się takiego przebiegu walki, Breazeale niczym mnie nie zaskoczył. Trafiałem dobrymi ciosami na górę i na dół, ale on pokazał wielkie serce. Doświadczenie mu na pewno pomogło. Widać, że wyciągnął wnioski po walce z Joshuą i dużo się nauczył - ocenił Ugonoh.

- Dałem z siebie wszystko co miałem, a później byłem zbyt zmęczony, by realizować swój plan taktyczny. Nie szukam żadnych wymówek, chociaż muszę to przetrawić, bo nie jestem przyzwyczajony do porażki. Mimo wszystko uważam, że pokazałem, że jestem niebezpiecznym zawodnikiem - podsumował Polak, dla którego był to debiut na amerykańskim rynku.

Breazeale dzięki wygranej z Ugonohem udanie wrócił na ring po ubiegłorocznej porażce z mistrzem świata IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą.