Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Federacja IBF nakazała obozowi mistrza świata IBF wagi średniej Saulowi Alvarezowi (52-1-2, 35 KO) rozpoczęcie negocjacji z ekipą Siergieja Dieriewianczenki (13-1, 10 KO) na temat organizacji walki w obowiązkowej obronie tytułu. Strony dostały na rozmowy 30 dni.

Według amerykańskich mediów, w tym m.in. zawsze dobrze poinformowanego dziennikarza Mike'a Coppingera, Alvarez nie będzie zainteresowany walką z Ukraińcem. We wrześniu ma dojść do trzeciego pojedynku "Canelo" z Giennadijem Gołowkinem, który na ring wróci 8 czerwca.

Jeśli Kazach wygra i nie odniesie żadnych kontuzji, jesienią kibice mają doczekać się trylogii. W pierwszym pojedynku Alvareza z "GGG" padł remis, zaś w rewanżu Meksykanin wygrał jednogłośnie na punkty. Obaj pięściarze związani są kontraktem z platformą DAZN.

Taki scenariusz oznaczałby, że "Canelo" zostałby pozbawiony mistrzowskiego pasa federacji IBF. O wakujacy tytuł zaboksowałby Derewianczenko z kolejnym najwyżej klasyfikowanym pięściarzem z rankingu. Aktualnie tuż za plecami Ukraińca z klasyfikacji International Boxing Federation znajdują się Giennadij Gołowkin oraz Kamil Szeremeta. Jeśli Kazach przystąpiłby do trzeciej walki z Alvarezem, wówczas do pojedynku o pas wyznaczony zostanie Polak.

Taki scenariusz jest możliwy, a federacja IBF już niejednokrotnie udowodniła, że nie ma problemu z odbieraniem mistrzowskich pasów wielkim nazwiskom, jeśli te nie przystępują do obowiązkowych obron trofeum. W podobnych okolicznościach rok temu tytuł IBF stracił Giennadij Gołowkin.