Na pierwszy rzut oka Karolina Owczarz nie wygląda na gotową na to wyzwanie. Na jej twarzy nie widać blizn, siniaków, nawet najmniejszego zadrapania. Jest bardzo ładna i delikatna. Jej szczupła twarz, wąskie biodra i niezbyt umięśniona sylwetka sugerowałyby raczej, że w wolnych chwilach chodzi po wybiegu albo pozuje do zdjęć. - Lubię ładnie wyglądać, nałożyć makijaż, założyć spódnicę i szpilki. Za żadne pieniądze nie zrobię sobie tatuażu. W dresie też nie chodzę, można mnie w nim zobaczyć tylko na treningach. Po prostu jestem kobietą - śmieje się.
Za kilka dni Karolina leci do Meksyku. Weźmie tam udział w reality show realizowanym przez amerykańskie MTV. Program "Todas contra Mexico" ("Meksyk kontra reszta świata") będzie promowany przez Global Boxing Promotions, jedną z najbardziej wpływowych grup bokserskich na świecie. Łodzianka znajdzie się oczywiście w drużynie reszty świata, która rywalizować będzie ośmioma zawodniczkami z Meksyku. - O tym programie powiedział mi mój trener Zbigniew Turski. Znalazł artykuł na jego temat w internecie. Szukali ważącej do 57 kg zawodniczki mówiącej po angielsku. Spełniałam te warunki, więc się zgłosiłam. No i mnie przyjęli - opowiada.
Podobny program kilka lat temu mogli oglądać widzowie polskiego MTV. Jego producentami i prowadzącymi byli aktor znany z filmów o Rockym Sylvester Stallone i siedmiokrotny mistrz świata Sugar Ray Leonard, jeden z najwybitniejszych bokserów w historii. O zwycięstwo rywalizowało 16 mężczyzn, którzy co tydzień walczyli między sobą w ringu. Przegrany wylatywał za drzwi. Zwycięzca zgarnął milion dolarów. - W żeńskiej wersji zasady mają być podobne, tyle że do wygrania będzie 25 tys. dolarów. Ot, taka mała różnica - śmieje się Karolina.
Walki będą rozgrywane raz w tygodniu. Na co dzień zawodniczki będą ciężko trenować. Wskazówek udzielać im będzie m.in. Maureen "Moe" Shea, była amerykańska mistrzyni boksu, nazywana "Bombą z Bronxu" albo "Real Million Dollar Baby". Ten drugi pseudonim przylgnął do niej po głośnym filmie Clinta Eastwooda z 2005 r. "Za wszelką cenę" (oryginalny tytuł "Million Dollar Baby"). Podczas kręcenia filmu Shea była sparingpartnerką i trenerką Hilary Swank, odtwórczyni głównej roli. - Bardzo się cieszę, że ją poznam. Ten film zrobił na mnie ogromne wrażenie, a ona jest przecież jego bardzo ważną częścią - mówi Karolina.
W programie nie tylko umiejętności bokserskie będą jednak ważne. Liczyć będzie się też medialna osobowość uczestniczek i przede wszystkim to, która z nich zyska największą sympatię widzów. Ich głosy będą miały znaczenie podczas decydujących wieczorów, w których rozstrzygać się będą dalsze losy uczestniczek. - Karolina to typ dziewczyny, która od razu da się lubić. Jestem pewien, że zaskarbi sobie serce publiczności - mówi trener Turski. - Zresztą mam nadzieję, że Polacy, którzy mieszkają w Stanach Zjednoczonych, się zmobilizują i będą oddawać na nią głosy.
To właśnie on kilka lat wcześniej założył klub bokserski dla dzieci i młodzieży. Karolina zawsze lubiła sport, postawiła spróbować i tak już została. - Ma talent - zapewnia Turski. - I na pewno jest dobrze przygotowana do nowego wyzwania. Od kiedy wie, że wystąpi w programie, na każdym treningu daje z siebie wszystko i efekty są niesamowite. Z leniuszka przeobraziła się w tytana pracy. Na pewno nie da plamy.
Karolina boksuje od pięciu lat. Jest jedną z najbardziej uzdolnionych zawodniczek w swojej kategorii wagowej. Była już powoływana do reprezentacji Polski. Stoczyła około 40 walk, zdecydowaną większość z nich wygrała. W ubiegłym tygodniu zdobyła swoje pierwsze mistrzostwo Polski juniorek. Trzy pojedynki rozstrzygnęła już w pierwszych rundach. - Zadała szybkie i celne ciosy. To był moment - śmieje się Turski.
- Boks nie jest jednak całym moim życiem - opowiada Karolina. - Prawdę mówiąc, rzadko oglądam walki w telewizji. Na pewno nie należę do osób, które nastawiają sobie budzik na trzecią nad ranem, żeby wstać na walkę Tomasza Adamka, walczącego akurat w Stanach. Bez przesady. Ale swojego ulubionego pięściarza mam. To Roy Jones junior. W szczytowej formie był niesamowity. Potrafił zrobić bajeczny show. Czasem lubię włączyć w internecie skróty z jego walk. Jest co podziwiać - opowiada.
Więcej na sport.pl{jcomments on}