Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Niecały miesiąc pozostał do walki półfinałowej turnieju World Boxing Super Series w wadze junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Głowackim (31-1, 19 KO) i Mairisem Briedisem (25-1, 18 KO). Polak ma już za sobą obozy treningowe w Hiszpanii i Anglii. Najbliższe tygodnie spędzi w Warszawie.

Pojedynek odbędzie się w Rydze, a na trybunach zasiądzie co najmniej kilka tysięcy kibiców trzymających kciuki za Łotysza.

- Próbujemy nie zwariować. Jeśli zaczniemy myśleć o atmosferze na widowni i sędziach, to uciekną nam sprawy czysto bokserskie. Taktyka, technika i akcje pod przeciwnika, na tym się skupiamy - tłumaczy w rozmowie z magazynem "Ring TVP Sport" Fiodor Łapin, trener polskiego pięściarza.

- Wiemy, że tam będzie gorąco i mnie z narożnika ledwo będzie słychać. Byliśmy na gali w Rydze, kiedy Briedis boksował w walce wieczoru i wiemy co tam się dzieje. Doping, tumult i niesamowita atmosfera. Briedis jest na Łotwie prawdziwym bohaterem - mówi główny szkoleniowiec grupy KnockOut Promotions.

Briedis w ćwierćfinałowej walce pokonał na punkty Noela Gevora, jednak nie był w najlepszej dyspozycji. Nie brakowało głosów, że Łotysz nie zasłużył na zwycięstwo w starciu z Niemcem, jednak polski obóz nastawia się życiową formę rywala.

- Mairis ma smykałkę do sportów walki. Ma silny cios, dobre oczko, celnie bije i jest nieprzyjemny. Ma nietypowy styl boksowania i niestandardową technikę, trochę przeniesioną z kickboksingu - podsumowuje Łapin.

Podczas czercowej gali dojdzie także do drugiej półfinałowej walki turnieju WBSS. O wejście do finału powalczą także Amerykanin Andrew Tabiti i Kubańczyk Yunier Dorticos.