Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Ulli Wegner, były trener Marco Hucka (38-3-1, 26 KO), jest zdania, że jego wieloletni podopieczny nie wytrzymał psychicznie ciężaru debiutanckiej walki w USA i dlatego przegrał z Krzysztofem Głowackim (25-0, 16 KO).

Niemiec, pokonując "Główkę", miał pobić rekord wszech czasów w liczbie mistrzowskich obron tytułu wagi junior ciężkiej, a dzięki kolejnym zwycięstwom stać się gwiazdą amerykańskich ringów. Stało się jednak inaczej - Huck został znokautowany w jedenastej rundzie, przegrywając w swojej dywizji po raz pierwszy od 2007 roku.

- Marco czuł na sobie niesamowitą presję. Stało przed nim niesłychanie trudne zadanie. Presja na nim była niesamowicie wysoka i szczególnie nad tą kwestią powinno się pracować, a najwidoczniej nie miał kto tego zrobić. - ocenił Wegner, który po zakończeniu współpracy Hucka z grupą Sauerland Event na początku roku musiał rozstać się z "Kapitanem Hakiem".

Add a comment

W piątek w Newark Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) znokautował czempiona WBO wagi junior ciężkiej Marco Hucka, zostając czwartym w historii zawodowym mistrzem świata z Polski. "Główka" przez najbliższe tygodnie będzie odpoczywał od treningów, jednak wśród kibiców i dziennikarzy już rozpoczęły się spekulacje na temat nazwiska rywala Głowackiego w pierwszej obronie pasa. W tym kontekście mówiło się ostatnio o trzech Amerykanach - legendarnym Royu Jonesie Jr, byłym mistrzu świata Stevie Cunninghamie, niedawnym challengerze WBA BJ Floresie i jego pogromcy - Kazachu Beibucie Szumenowie. Z kim najchętniej zobaczylibyście "Główkę"? Zapraszamy do udziału w sondzie ringpolska.pl!

Sonda ringpolska.pl
Z kim chciałbyć zobaczyć w ringu Krzysztofa Głowackiego?
Steve Cunningham
BJ Flores
Roy Jones Jr
Beibut Szumenow
Add a comment

Już w najbliższą sobotę w Międzyzdrojach odbędzie się siódma edycja gali Seaside Boxing Show. Tym razem w amfiteatrze położonym w przepięknej nadmorskiej scenerii w walce wieczoru zmierzą się Michał Cieślak (8-0, 4 KO) i Fin Jarno Rosberg (18-1-1, 8 KO).

Jak poinformował na Twitterze Mateusz Borek, występ obiecującego "junior ciężkiego" z Radomia, a także walki m.in. Kamila Szeremety i Piotra Gudla będą prawdopodobnie śledzić na żywo wszyscy czterej polscy mistrzowie świata w boksie zawodowym - Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki. Takiego zjazdu mistrzów pięści jeszcze w Polsce nie było!

Bezpośrednią transmisję telewizyjną z sobotniej gali w Międzyzdrojach przeprowadzi Polsat Sport. Początek relacji z imprezy o godz. 20.15.

Bilety na galę w Międzyzdrojach w cenie od 50 zł dostępne są na ebilet.pl >>

http://www.youtube.com/watch?v=hyxpNmqSFkM

Add a comment

- Krzysztof Głowacki był do piątku nieznanym szerszej publiczności sportowcem. Teraz stał się gwiazdą - mówi Andrzej Wasilewski, promotor polskiego mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej. Główka po efektownie wygranym pojedynku z Marco Huckiem odpoczywa, a Wasilewski oraz inni promotorzy Polaka, czyli Piotr Werner, Tomasz Babiloński i Leon Margules w USA pracują nad przyszłością czempiona. Możliwości jest sporo, a nazwisko Polaka po pojedynku z Huckiem znają już wszyscy.

- Po pierwsze, mamy otwarte wejście do amerykańskiej telewizji, a Krzysiek wystąpiłby w walce wieczoru. I to jest wielka rzecz! - mówi Wasilewski i dodaje: - Nie musimy się już chodzić i się prosić. W USA jest też do wyboru kilku zawodników o znanych nazwiskach.

Faktycznie, lista chętnych do starcia z Polakiem jest długa. Zaraz po walce pojawiły się nazwiska Roya Jonesa Juniora, Steve’a Cunninghama i BJ Floresa. Dochodzą też inni pięściarze, którzy mają podpisane kontrakty menedżerskie z Alem Haymonem, czyli choćby Antonio Tarver czy Beibut Szumonow. Nie ma za to na razie mowy o rewanżu z Huckiem. Nikt nie planuje też unifikacji tytułów w starciu z mistrzami innych federacji kategorii cruiser.

- Tych możliwości jest faktycznie sporo. Najprościej byłoby walczyć znowu w USA, bo tam witają nas z otwartymi rękoma, ale myślimy też dużo nad tym, aby Krzysiek wystąpił w naszym kraju. To trudne do zorganizowania, bo trudno znaleźć w naszym kraju takie pieniądze, jak w USA, ale chcemy promować boks w naszym kraju i chcemy co jakiś czas organizować wielkie walki tutaj - mówi Wasilewski. Jego zdaniem Główka wróci na ring jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w listopadzie lub grudniu. - Żadnych rozmów jeszcze nie rozpoczęliśmy, ale mamy czas - mówi krótko polski promotor.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

W specjalnie utworzonej strefie kibica mieszkańcy Wałcza oglądali piątkową walkę Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO) z Marco Huckiem (38-3-1, 26 KO). W tym samym miejscu wałczanie hucznie przywitali "Główkę", który w niedzielę wrócił do Polski jako mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej, detronizując panującego przez sześć lat Niemca.

http://www.youtube.com/watch?v=_ifGAMzI9lw

Add a comment

Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) już niebawem będzie mógł się nacieszyć mistrzowskim pasem WBO wagi junior ciężkiej, który wywalczył w piątek w Newark, pokonując przez nokaut Marco Hucka (38-3-1, 26 KO).

"Główka" do Polski powrócił w niedzielę, ale jak się okazało, mistrzowskiego trofeum ze sobą nie przywiózł. Nie było to jednak wcale związane z tym, że władze World Boxing Organization były nieprzygotowane na jego zwycięstwo, lecz wynikało z faktu, iż pas, który Huck wniósł do ringu, był po prostu jego własnością (było na nim wygrawerowane jego nazwisko). 

Bokserskie federacje nie praktykują przygotowywania wcześniej pasów na wypadek utraty ich przez urzędującego mistrza, lecz wykonują ich kopie dopiero gdy zaistnieje taka potrzeba, czyli gdy czempion przegra swoją walkę. Nowy mistrz swoje trofeum dostaje "od ręki" jedynie wówczas, gdy walka odbywa się o tytuł wakujący.

- Głowacki dostanie nowy pas wkrótce, z wygrawerowanym swoim nazwiskiem. Cóż to była za wspaniała walka! - można przeczytać na oficjalnym koncie twitterowym WBO.

W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że mniej dżentelmeńsko od Krzysztofa Głowackiego zachował się we wrześniu ubiegłego roku Grigorij Drozd, który po pokonaniu Krzysztofa Włodarczyka wobec braku nowego pasa WBC przy ringu pojechał do domu z pasem "Diablo". Rosjanin musiał później odesłać Polakowi jego własność, a  sam otrzymał od WBC sobie dedykowaną kopię.

Add a comment

- Ostatnio emocjonowałem się, a jakże, zwycięstwem Krzysztofa Głowackiego nad Marco Huckiem. Polak zdobył pas mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Ten sam, który ja wywalczyłem 21 lat temu - pisze w swoim najnowszym felietonu dla "Przeglądu Sportowego" były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej Dariusz Michalczewski.

- Głowackiemu należy się szacunek. Nikt na niego nie stawiał, ale ten gość ma jaja! Leżał na tyłku, a jednak wstał i znokautował mistrza świata. To była wyższa szkoła jazdy. Całe szczęście, że walki nie przerwano w szóstej rundzie, bo zdarza się, że nadgorliwi, stronniczy sędziowie podejmują takie decyzje. Sposób wyprowadzenia ciosów, po których Huck upadł na deski, świadczy o klasie Głowackiego. Spektakularny nokaut był wisienką na torcie. Można tylko bić brawo - analizuje "Tygrys".

- O mojej walce z Royem Jonesem Jr. napisano tomy, choć nigdy do niej nie doszło. Teraz Roy ma 46 lat. Szkoda mi go, bo nadal walczy i rozmienia się na drobne. Wiem, że chce dorwać Głowackiego, lecz Krzysiek nie zamierza bić staruszka. Ja jestem zdania, że Głowacki nie musi się przejmować, jeśli dostanie dobre pieniądze. Boks to przecież biznes - podsumowuje Michalczewski.

Pełna treść felietonu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

- Był łobuzem, ale gdy już komuś zaufa, oddaje całe serce - mówi Fiodor Łapin, trener Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO), który w piątek znokautował Marco Hucka (38-3-1, 26 KO), odbierając Niemcowi tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej.

Nie wiedziałem, że umie pan tak dobrze tańczyć. Po wygranej Krzysztofa Głowackiego z Marco Huckiem widziałem w ringu próbkę pana umiejętności.
Fiodor Łapin: No tak... Emocje były wyjątkowe i tak samo wyjątkowa radość.

A co takiego wyjątkowego jest w Głowackim?
To, co dla mnie jest normalne, dla świata wręcz przeciwnie. Głowacki to skromny chłopak. Do tego zdyscyplinowany, lojalny i ma wielki charakter, który ujawnia wtedy, gdy trzeba. W innych momentach nie musi tego robić, bo czuje się silny. W obecnych czasach to cechy prawie niespotykane.

Był taki od początku waszej współpracy?
Tak, choć po drodze zdarzały się różne rzeczy. Wiem pewnie więcej niż inni. Myślę, że ci, którzy go znają, widzą, jak się zmienił. I widzą, jaki wpływ miał na to boks. Jest innym człowiekiem niż kiedyś. Dorósł, jest mądrzejszy i nie popełnia dawnych błędów. Gdy do mnie przyszedł, powoli to już szło w tę stronę. Pamiętam, jak pojawił się na sali i mu się przyglądałem. Temu, jak reaguje na grupę, na wysiłek, na stres i inne czynniki. Z tego wszystkiego można było wnioskować, że to będzie ktoś wyjątkowy. Nie pamiętam dokładnie, kiedy się pojawił, ale powiedział mi o nim promotor Andrzej Wasilewski. Pytałem też chłopaków w grupie, którzy go znali z kadry amatorskiej. Wszyscy mówili, że coś w nim jest.

Zwycięstwo Głowackiego nad Huckiem w Newark to pana największy sukces w karierze trenerskiej?
Tak, myślę, że tak... Chodzi o siłę rywala i o to, że zabrał pas wielkiemu mistrzowi. Huck był bardzo zmobilizowany i w tej walce, gdy Krzysiek trochę mu odpuścił, pokazywał mistrzostwo. Tylko „Główka” na wiele mu nie pozwolił.

Pełna rozmowa z Fiodorem Łapinem w "Przeglądzie Sportowym" >> 

http://www.youtube.com/watch?v=x7IAOcpYMm8

Add a comment

- Cały czas to przeżywam. Trudno jest spać, budzę się w nocy. Cieszymy się każdą chwilą, bo nie trwa wiecznie - mówi "Super Expressowi" Tomasz Babiloński, jeden z promotorów mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO), który w sobotę na gali w Newark znokautował Marco Hucka (38-2-1, 26 KO). Szef grupy Konspol Babilon Promotion już myśli o kolejnych sportowych wyzwaniach swojego zawodnika.

- Moim marzeniem jest zrobienie z Krzyśka superczempiona. Wierzę, że jest najlepszy w swojej wadze i pokona wszystkich pozostałych mistrzów - mówi Babiloński, który przygotował dla Głowackiego także inne niespodzianki.

- Zdecydowanie podniesiemy mu stypendium sportowe. Obiecałem też samochód. Krzysiek to skromny, ułożony człowiek. Nie pasuje do niego BMW kojarzone wiadomo jak. Chcę mu podarować volvo, bo to auto dla gentlemanów, ludzi sukcesu - przekonuje Babiloński.

Pełna rozmowa z Tomaszem Babilońskim w "Super Expressie" >>

Add a comment