Krzysztof Zimnoch (22-2-1, 15 KO) coraz częściej mówi o powrocie na ring. Pięściarz z Białegostoku kolejny pojedynek chciałby stoczyć w limicie 91 kg i jak przekonuje, otwarty jest na konfrontację z najlepszymi rywalami z Polski.
- Na obecną chwilę, jeśli chodzi o polskich zawodników, to nie mam ograniczeń, mogę walczyć z każdym - deklaruje Zimnoch, który w ostatnim występie, we wrześniu 2017 rok, przegrał przez nokaut z Joeyem Abellem.
- Wiadomo, że na chwilę obecną takich walk nie dostanę, bo nie było mnie ponad dwa lata w ringu, ale mówię, że jestem gotowy na każdego polskiego zawodnika z wagi cruiser. Jest Balski, Jeżewski, Olaś, oprócz Masternaka [startującego teraz w boksie olimpijskim - red.] jest Włodarczyk, Głowacki. Jestem w stanie walczyć z każdym. Chciałbym zawalczyć i sprawdzić, jak wypadnę na ich poziomie. Wierzę, że mógłbym sobie poradzić z każdym - wyznaje 36-letni białostoczanin.