Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Youri Kalenga - Roberto Feliciano Bolonti: Walka wieczoru na sobotniej gali w Monte Carlo. A w Monte Carlo Youri Kalenga już raz walczył. Pokonał niejednogłośnie na punkty Mateusza Masternaka po bardzo słabej walce w wykonaniu Polaka. Ale urodzony w Demokratycznej Republice Kongo pięściarz lubi przeplatać dobre występy z… kompromitacjami. Bo jak wyjaśnić 2013 rok, kiedy to najpierw znokautował w drugiej rundzie niepokonanego wcześniej Iago Kiladze na gali w Niemczech, by trzy miesiące później pojechać na Łotwę i… do jednej bramki przegrać z journeymanem Artursem Kulikauskisem legitymującym się mocno ujemnym bilansem. Ostatnimi czasy prezentował się bardzo dobrze - pokonał Masternaka w walce o zwykły pas mistrza świata WBA, obronił go z Dentonem Daleyem, po czym otrzymał szansę walki o prawdziwe mistrzostwo z Denisem Lebiediewem. Ku zdziwieniu rosyjskich kibiców zaprezentował się bardzo solidnie, wytrzymując z mocno bijącym Denisem pełen dystans, po drodze nawet rzucając go na deski. Argentyńska ‘Bestia’ Roberto Bolonti nigdy nie przegrał przed czasem, chociaż dziwnie zakończyła się jego walka z Jeanem Pascalem, już w drugiej rundzie. Jego pogromcy to niedawny rywal Łukasza Janika, Franco Raul Sanchez, a także tacy bombardierzy jak Tony Bellew, Juergen Braehmer i Danny Green. Bolonti nigdy nie wygrał na wyjeździe i nie zanosi się, aby sytuacja zmieniła się w Monte Carlo. Wszak, dzieli ich aż 10 lat.

Callum Smith - Rocky Fielding: Moim skromnym zdaniem jest to najciekawszy pojedynek weekendu. Walka o prymat w wadze super średniej na Wyspach Brytyjskich. Dwóch niepokonanych, bardzo wysokich pięściarzy spotka się w ringu w walce o jakiej śnili angielscy kibice. O ich konfrontacji mówiło się już dawno. W czerwcu spotkali się na tej samej gali i warunek, aby weszli razem między liny był jeden - musieli wygrać swoje walki. I tak się stało. Callum Smith wysoko wypunktował solidnego Christophera Rebrasse zdobywając pas WBC Silver, natomiast Rocky Fielding szybko znokautował Briana Verę. Obaj reprezentują Liverpool. W hali Echo Arena walczyli już często. Dla 28-letniego Fieldinga będzie to siódmy pojedynek w rodzinnym mieście, a dla 3 lata młodszego Smitha piąty. "Mundo" ma nieco lepszy procent walk wygranych przed czasem. W ten sposób zakończył 12 z 17 walk. Również 12 nokautów ma na swoim koncie Rocky, ale w ringu mierzył się już 21 razy.
Stawką tej niesamowicie wyrównanej konfrontacji będzie tytuł mistrza Wspólnoty Brytyjskiej.

Frederick Lawson - Kevin Bizier: 26 walk stoczył Kevin Bizier w Kanadzie, jednak w końcu przyjdzie czas na debiut na amerykańskim ringu. 31-latek z Quebecu dostaje od razu niewygodnego i niepokonanego rywala, ale dostaje także sporą szansę. Frederick Lawson nie jest wybitnym pięściarzem, a wygrana walka wywinduje Biziera w rankingach. Kanadyjczyk przegrywał dotychczas dwukrotnie - wygrywał z nim dwa razy Ionut Dan Ion, za każdym razem w stosunku 2:1. Bizier ma w swoim rekordzie kilka ciekawych nazwisk - wygrywał m.in. z Nate’m Campbellem czy Lanardo Tynerem. Kevin Bizier zadał także pierwszą porażkę Patrykowi Litkiewiczowi nokautując Polaka w pierwszym starciu. Frederick Lawson od półtora roku toczy swoje walki w Stanach Zjednoczonych. Pierwszych 21 występów miało miejsce w Ghanie, z czego aż 12 z zawodnikami nie mającymi ani jednej wygranej walki. W 2011 roku pojawiał się między linami aż 12 razy, często zdarzało mu się walczyć dwa razy w ciągu jednego miesiąca. Od 2014 roku walczy w USA, w ostatnim pojedynku wygrał po niejednogłośnej decyzji z byłym pogromcą Amira Khana, Breidisem Prescottem.

Timothy Bradley - Brandon Rios: Następna bardzo wyrównana konfrontacja przewidziana na sobotę. Konfrontacja stylów. Z jednej strony świetny technicznie, akcentujący rundy, z żelazną kondycją Timothy Bradley, z drugiej zaś obdarzony niesamowicie silnym ciosem, większość pojedynków rozstrzygający przed czasem Brandon Rios. "Desert Storm" zaczął karierę od 31 kolejnych zwycięstw. Wygrywał z plejadą gwiazd światowej klasy - Junior Witter, Kendall Holt, Lamont Peterson, Luis Carlos Abregu, Devon Alexander, Rusłan Prowodnikow, Juan Manuel Marquez, Manny Pacquiao. "Pacman" zrewanżował się. Później przyszedł czas na bardzo naciągany remis z Diego Chavesem i znów wygrana z Jessie’m Vargasem. Co do przeciwstawienia ma ‘Bam Bam’ Rios? Także może się pochwalić dotarciem do 31 wygranych z kolei. Potem przyszły porażki z Mike’m Alvarado i Mannym Pacquiao. Rios pokonał Diego Chavesa po kontrowersyjnej decyzji przy bardzo wyrównanej walce, a w ostatnim pojedynku rozstrzygnął na swoją korzyść trylogię z Alvarado. 29-letni Rios nie walczył od 10 miesięcy, a teraz przyjdzie mu zawalczyć o tytuł mistrzowski WBO. Rios chciałby wojny w ringu, Bradley lubi pójść na wojnę, dlatego możemy spodziewać się spektaklu w Las Vegas.

Wasyl Łomaczenko - Romulo Koasicha: Co może arcymistrzowi ringów amatorskich przeciwstawić Meksykanin? Jedynym znanym rywalem w jego rekordzie jest obecny mistrz świata Lee Selby, z którym Koasicha przegrał na gali w Walii bardzo wyraźnie. Pozostali rywale to w większości Meksykanie, których Romulo w większości odprawiał. Ale przegrywał z nimi również. 4-3, 9-2, 10-6 to rekordy pięściarzy, którym udało się wypunktować 24-latka. Nigdy jednak Romulo Koasicha nie przegrał przez nokaut. Nigdy jednak nie przyszło mu spotkać w ringu kogoś o umiejętnościach Wasyla Łomaczenki. Ukrainiec zdążył zaliczyć już porażkę na zawodowstwie, jednak w trzeciej walce zdobył tytuł mistrzowski. Pomimo ubogiego doświadczenia zawodowego, mierzył się z Orlando Salido, Garym Russelem Jr czy Gamalierem Rodriguezem. Co ciekawe, statystycznie Romulo Koasicha jest chyba najsłabszym rywalem Ukraińca na zawodowym ringu. Walczący z odwrotnej pozycji ‘Hi-Tech’ w kolejnym występie może spróbować zunifikować pasy - mówi się o pojedynku z Lee Selby’m bądź Nicolasem Waltersem.

Tabela Ligi Bokserskich Ekspertów (sezon 5, kolejka 18) >>