Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

 Rafał Jackiewicz - Michał Syrowatka: "Wojownik" zaskoczył wszystkich w Ełku nokautując młodszego rywala w czwartej rundzie. Zaskoczył kibiców, ekspertów, Michała i przede wszystkim samego siebie. Ta wygrana sprawiła, że jeszcze bardziej nabrał pewności siebie i jak lew będzie walczył o osiągnięcie swoich upragnionych 50-ciu zwycięstw na zawodowstwie. Jackiewicz i Syrowatkę dzieli niemal wszystko. Rafał jest aż o 11 lat starszy i ma nieporównywalnie większe doświadczenie. Na zawodowych ringach stoczył 64 pojedynki, z czego większość to były prawdziwe wojny. Łącznie przeboksował aż 417 rund. Ciężko znaleźć innego Polaka, który spędził w ringu więcej czasu. Michał Syrowatka wychodził do ringu ledwie 14 razy, co przełożyło się na 74 rundy. Przewaga Jackiewicz pod tym względem jest ponad pięciokrotna. Do tego dochodzi fakt, iż Rafał ok. 20 walk stoczył na najwyższym światowym poziomie. Większość z nich na królewskim dystansie. Walczył z takimi zawodnikami jak Gianmario Grasselini, Joey Mayo, Michael Jennings, Jan Zaveck, Delvin Rodriguez, Jackson Osei Bonsu, Luciano Abis, Rick Godding, Leonard Bundu, Gianluca Branco, Ionut Dan Ion czy wreszcie mistrz Świata, Kell Brook. Mniej więcej z taką ilością pięściarzy w całej swojej karierze walczył Michał Syrowatka, jednak jest młody i bardzo ambitny. Porażka w pierwszej walce bardzo go zabolała i wręcz marzy o rewanżu i zrobieniu kroku w przód. Świetne na papierze starcie, które będzie jednym z otwierających bardzo dobra galę z cyklu Polsat Boxing Night w Krakowie.

Mateusz Masternak - Eric Fields: Pierwsza walka "Mastera" na polskiej gali od września 2011 roku, kiedy to Mateusz na wrocławskim Stadionie Miejskim szybko znokautował Carla Davisa. Od tej pory Masternak stoczył 16 pojedynków za granicą, głównie w Niemczech gdzie trenował, ale także w Danii, Rosji, Wielkiej Brytanii, Francji czy Republice Południowej Afryki. Zanotował cztery porażki, jednak nigdy nie przegrał zdecydowanie. W pojedynku z Grigorijem Drozdem walczył bardzo dobrze do czasu nokautu w 11 rundzie. Z Yourim Kalengą przegrał niejednogłośnie, z Tonym Bellew jednogłośnie, lecz po bardzo dobrej i wyrównanej walce, natomiast w RPA z Johnnym Mullerem został bezczelnie okradziony ze zdecydowanego zwycięstwa. Kariera "Mastera" pod wodzą Sauerland Event to pasmo wzlotów i upadków, istna sinusoida. Mateusz nie czuł odpowiedniego wsparcia ze strony promotorów, często był zapchajdziurą na galach w Niemczech albo wysyłano go na walki do innych krajów. Przed Polsat Boxing Night Polak poszedł po rozum do głowy i nawiązał ponowną współpracę z Andrzejem Gmitrukiem. Rywalem Mateusza będzie Amerykanin, Eric Fields, który nie boksował od dwóch lat. Na koncie ma 24 wygrane i trzy porażki. Wszystkie przegrane były przed czasem, z rąk Oli Afolabiego, Ilungi Makabu i Yuniera Dorticosa. Ponoć Fields przygotował dobrą formę, jednak jego dyspozycja do ostatniej chwili będzie wielką niewiadomą. Wiadomo natomiast, że będzie miał nad Polakiem przewagę warunków fizycznych.

Michał Cieślak - Francisco Palacios: Eksperci mówią zgodnie, że może to być najciekawsza walka na kwietniowym Polsat Boxing Night. Na pewno "Wizard" będzie najtrudniejszym testem w krótkiej karierze Michała Cieślaka, jednak akurat młody cruiser z każdą następną walką systematycznie podnosi sobie poprzeczkę i każdy kolejny egzamin zdaje coraz lepiej. Cieślak karierę zaczął od trzech punktowych zwycięstw, a w kolejnych ośmiu walkach, tylko twardy Ismail Abdoul wytrzymał z nim pełen dystans. W ostatnich trzech występach stoczył łącznie tylko cztery rundy. Jarno Rosberg wytrzymał 106 sekund, zaś Shawn Cox jeszcze 22 sekundy krócej. 38-letni Francisco Palacios w ostatnim występie został znokautowany po 52 sekundach przez Dimitrija Kudriaszowa, więc walka z Cieślakiem może zakończyć się równie szybko. Trzeba jednak mieć w pamięci dwa szalenie wyrównane pojedynki "Czarodzieja" z Krzysztofem Włodarczykiem. Portorykańczyk zapowiada, że zaprowadzi Michała do szkoły, bo przygotował formę życia. Cieślak nic nie robi sobie z zapowiedzi 12 lat starszego rywala i chce dopisać do rekordu kolejne cenne zwycięstwo. Wygrana Polaka będzie oznaczała ostateczną decyzję Palaciosa o zakończeniu bokserskiej kariery.

Andrzej Wawrzyk - Marcin Rekowski: Drugie polsko-polskie starcie na Polsat Boxing Night w Krakowie i zarazem jedno z najciekawszych wydarzeń tejże gali. Naprzeciw siebie staną dwaj przyjaciele, ciężcy Andrzej Wawrzyk i Marcin Rekowski. Jest to bardzo ważna walka dla obydwu pięściarzy z jednego względu. Wawrzyk ma w planach karierę za oceanem i nie może sobie pozwolić na porażkę. Rekowski natomiast chce zmazać plamę po niedawnej wpadce z Nagy Aguilerą. "Rex" zdaje sobie sprawę, że kolejna przegrana walka w wieku 38 lat może oznaczać koniec kariery, a na pewno zdetronizuje go do toczenia pojedynków na dużo niższym szczeblu. Starcie bez wyraźnego faworyta. Wydaje się, że mocniej bije Rekowski, a biorąc pod uwagę podejrzaną odporność na ciosy Andrzeja Wawrzyka, w wygranej przed czasem może upatrywać swojej szansy starszy z Polaków. Z drugiej strony Wawrzyk dysponuje lepszymi warunkami, dobrze używa ciosów prostych i jest w stanie punktować rywala trzymając go z dala od siebie. Może to być 10 rund taktycznej walki, ale równie dobrze istnieje szansa na bitkę. Jedno jest pewne - zarówno Wawrzyk, jak i Rekowski zapowiadają, że dadzą z siebie wszystko, aby dać kibicom niezapomniane widowisko.

Tomasz Adamek - Eric Molina: Kolejna gala z cyklu Polsat Boxing Night, w której w walce wieczoru obsadzony zostaje Tomasz Adamek. "Góral" wygrywał już na PBN z Andrzejem Gołotą i Przemysławem Saletą oraz przegrał z Arturem Szpilką. Po raz pierwszy nie stanie w ringu z rodakiem. Jego rywalem będzie Eric Molina, który uważany jest za pięściarza nieco surowego, lecz dysponującego bardzo silnym uderzeniem. W gościa z Ameryki wierzą bukmecherzy, którzy to właśnie w Amerykaninie z meksykańskimi korzeniami upatrują faworyta sobotniej walki. Molina źle rozpoczął zawodową karierę. W swoim pierwszym występie przegrał przed czasem z niejakim Ashanti Jordanem. Po serii zwycięstw znalazł także pogromcę w osobie Chrisa Arreoli. W 2015 roku 33-latek stanął także do walki o mistrzowski pas. W dziewiątej rundzie został zastopowany przez Deontaya Wildera, ale zaprezentował się na jego tle wyjątkowo dobrze. Eric Molina to jednak bardzo dobry zawodnik. Potrafił wypunktować m.in. Tony'ego Grano i znokautować DaVarryla Williamsona czy twardego Raphaela Zumbano Love'a. Dodatkowym atutem Amerykanina mogą być warunki fizyczne. Molina jest wyższy od Adamka, a przewaga w zasięgu ramion wynosi ok. 10 centymetrów. "Góral" bardzo ostro trenuje, bo wygrana nad Moliną ma przedłużyć jego nadzieje na jeszcze jedną szansę walki o pas w wadze ciężkiej. Polak stoczył między linami dwukrotnie więcej pojedynków niż jego najbliższy rywal. Adamek przeboksował jednak ponad 250 rund więcej. Doświadczenie będzie po jego stronie. Czy to jednak wystarczy, by wygrać sobotnie starcie?

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>