Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Chris Eubank Jr - Tom Doran: Prawdopodobnie ostatnia przeszkoda na drodze Chrisa Eubanka Juniora przed upragnioną walką z Giennadijem Gołowkinem. Na papierze Tom Doran nie powinien sprawić młodszemu z Anglików większego problemu, ale warto wspomnieć, że z zawodnikami niepokonanymi walczy się trudniej. Ponadto "Dazzlin" sam wygrał z aż pięcioma przeciwnikami mającymi zero po stronie porażek w rekordzie. 28-letni Doran to także ubiegłoroczny zwycięzca turnieju Prizefighter w wadze średniej. Pokonał tak kolejno Craiga Cunninghama, Luke'a Keelera i Cello Rendę w finale. W ostatniej walce po raz drugi wygrał z Keelerem i zdobył pas WBC International. W stawce walki z Eubankiem znajdzie się pas mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, który Eubank wywalczył w pamiętnym pojedynku z Nickiem Blackwellem. Eubank jedyną zawodową porażkę poniósł w niezwykle wyrównanej walce z Billy Joe Saundersem, jednak są także opinie, że tą walkę wygrał. Ma także na koncie wygrane nad Dmitrijem Czudinowem i Garym O'Sullivanem. Wygrana nad tym pierwszym dała mu tymczasowy pas WBA wagi średniej. Młodszy z Anglików będzie faworytem zbliżającego się starcia. Jego motywacją jest sam Giennadij Gołowkin.

George Groves - Martin Murray: Niezwykle wyrównana konfrontacja dwóch Brytyjczyków i dwóch byłych pretendentów do mistrzowskich tytułów. Jest to walka z cyklu "wszystko albo nic". Groves dwukrotnie bliski był pokonania samego Carla Frocha i dwukrotnie zabrakło doświadczenia by zakończyć pojedynki wygraną. W obu przypadkach młodszy z Anglików lepiej rozpoczynał, prowadził na punkty, a finalnie przegrywał przed czasem. W 2015 roku w USA Groves stanął przed trzecią szansą, ale i tym razem nieco zabrakło. Po niejedno głośnej decyzji musiał uznać wyższość Badou Jacka. Również trzy porażki i również w walkach o światowy czempionat ma Martin Murray. W 2013 roku bardzo niewiele zabrakło by pokonał on ówczesnego mistrza, Sergio Martineza. Na początku ubiegłego roku okazał się niezwykle twardy, lecz bezradny w walce przeciwko Giennadijowi Gołowkinowi, natomiast siedem miesięcy temu na ringu w Niemczech po kolejnej wyrównanej walce uległ Arthurowi Abrahamowi w stosunku 2:1. Obaj po nieudanych atakach na pasy zdążyli już wrócić na zwycięską ścieżkę, jednak kolejna porażka może raz na zawsze zastopować ich kariery. Groves jest pięć lat młodszy, Murray natomiast ma nieco lepsze warunki fizyczne. Komputerowy ranking Boxrec wyżej klasyfikuje Murraya. Walka odbędzie się w Londynie, w hali O2 Arena. Murray nigdy nie występował w tym miejscu. "Saint George" natomiast debiutował w tej hali, a także wygrywał tam walki z Jamesem DeGalem, Noe Gonzalezem Alcobą i Davidem Brophym w ostatnim występie.

Anthony Joshua - Dominic Breazeale: Bardzo niewielkie są szanse na to, aby ta walka zakończyła się decyzją sędziowską po pełnym dystansie. Mistrz Świata IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua na zdobycie tytułu potrzebował zaledwie 16 pojedynków i tylko 34 rund. Najdłużej - siedem rund - boksował z Dillianem Whytem, natomiast Konstantin Airich i Jason Gavern wytrzymali po trzy. "AJ" mistrzowski pas zdobył w kwietniu już w drugiej rundzie nokautując bezradnego Charlesa Martina. Pełny dystans z Dominikiem Breazeale’m wytrzymali tylko dwaj twardziele - Nagy Aguilera i Fred Kassi. W ostatnim występie Amerykanin miał spore problemy ze swoim starszym rodakiem, Amirem Mansourem. Sam w trzeciej rundzie znalazł się na deskach i miałby kłopot z wygraniem walki, gdyby nie kontuzja rywala. Amerykanin na walkę z Joshuą po raz pierwszy wybierze się do Europy. "Trouble" zapowiada, że wyciągnie Anglika na głęboką wodę i tam utopi, jednak każdy kolejny rywal Joshuy wypowiadał się w podobnym tonie do czasu, kiedy nie otrzymał pierwszego silnego ciosu. Breazeale będzie nieco wyższy od Anglika, jednak nie powinno to Anthony’emu sprawić problemów. Dotychczas jedynym rywalem dysponującym lepszymi warunkami był Gary Cornish, który wytrzymał w ringu ledwie półtorej minuty. Wygrana nad 30-letnim Amerykaninem ma być ostatnim przystankiem przed upragnioną unifikacją tytułów. Joshua chętnie spotka się w ringu z Tysonem Furym, jednak nie wiadomo, czy drugi z Anglików będzie miał jeszcze tytuł.

Adam Kownacki - Jesse Barboza: Pozostajemy w wadze ciężkiej, jednak już na zupełnie innym poziomie. Adam Kownacki stoczy w najbliższy weekend swoją czternastą zawodową walkę, a jego rywalem będzie dysponujący silnym ciosem Jesse Barboza. Barboza może być najtrudniejszym przeciwnikiem Polaka w dotychczasowej karierze, jednak wcale nie musi tak być. Adam zaczął od dziewięciu nokautów, ale w ostatnich walkach wygrywał już na punkty - za każdym razem jednak zdecydowanie i przekonująco. 29-letni Amerykanin ma na koncie jedną porażkę i jeden remis w walkach z jednym zawodnikiem. Winston Thorpe najpierw pokonał go, a później z nim zremisował. Jego największymi sukcesami były wygrane nad Arthurem Saribekianem i Jessem Oltmasem. Amerykanin spośród 13 pojedynków dziewięciokrotnie walczył na Rhode Island, a cztery raz w rodzinnym Massachusetts. Po raz pierwszy przyjdzie mu wybrać się do Nowego Jorku i pokazać publiczności w słynnym Barclay’s Center. Kownacki w hali Barclay's Center walczył już trzy razy. Miał możliwość pokazania się także m.in. w UIC Pavillon w Chicago, Prudential Center w Newark czy słynnej Madison Square Garden w Nowym Jorku. Adam coraz bardziej domaga się występu przed polską publicznością – sam stwierdził, iż mógłby spotkać się z Albertem Sosnowskim. Kto wie, być może będzie mu dane wystąpić przed rodzimą publicznością już niedługo.

David Benavidez - Francy Ntetu: Dwóch niepokonanych, lecz zupełnie odmiennych stylowo pięściarzy. Z jednej strony ledwie 19-letni Benavidez, który debiutował mając niespełna 17 lat. Jest to zawodnik, który bardzo szybko kończy swoje pojedynki - aż dziewięć razy rywale nie zdołali wyjść poza pierwszą rundę, a tylko raz o wyniku jego walki zadecydowali sędziowie. Benavidez to pół Amerykanin i pół Meksykanin. Osiem zawodowych walk stoczył w Meksyku, z czego aż siedem zakończył w otwierającym starciu. Zawodnik ten wywodzi się z wagi półciężkiej, dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Zupełnie innym pięściarzem jest urodziny w Demokratycznej Republice Kongo Francy Ntetu, który na co dzień walczy w limicie wagi super średniej, lecz jest bardzo dobrze zbudowany. Będzie od Benavideza aż 15 lat starszy, ale osiem centymetrów niższy. Odmiennie od rywala, Ntetu tylko trzy razy wygrywał przed czasem. Ma na swoim koncie ponad trzy razy więcej przeboksowanych rund, a na rozkładzie takie nazwiska jak Schiller Hyppolite czy Bartłomiej Grafka. Temu pierwszemu zadał jedyną jak dotąd porażkę na zawodowstwie. Będzie to - odmiennie od rywala - pierwsza walka trenującego w Kanadzie 34-latka w 2016 roku.

Jarrett Hurd - Oscar Molina: Po trzynastu z rzędu wygranych walkach, w ostatnim pojedynku Oscar Molina zaliczył dość szczęśliwy remis z przymierzanym niegdyś do Łukasza Maćca Domoniquem Doltonem. Wcześniej zawodnik, którego atutem jest silne uderzenie z obu rąk przeplatał występy w Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Tym razem w USA spotka się z dobijającym się do czołówki wagi super półśredniej 25-letnim Jarrettem Hurdem. Młody Amerykanin będzie dominował nad Moliną warunkami fizycznymi. Ma przewagę 10 centymetrów wzrostu i aż 16 centymetrów zasięgu ramion. Hurd w ostatnich walkach wygrywał przed czasem z niepokonanymi wcześniej Frankiem Galarzą i Jeffem Lentzem. Być może "Swift" już niedługo będzie miał szanse zaboksować o któryś z regionalnych pasów, a w niedalekiej przyszłości będzie być może szansa na jego walkę o mistrzowski pas. Na razie rozwija się bardzo dobrze i Oscar Molina nie powinien stanąć mu na drodze.

Keith Thurman - Shawn Porter: Zdecydowanie jest to wydarzenie weekendu, na które czeka cały pięściarski świat. Dwukrotnie przekładany pojedynek, który teraz wreszcie dojdzie do skutku. Rok czasu minął od ostatniej aktywności Shawna Portera, kiedy to wygrał on z Adrienem Bronerem, a lada chwile minie rok od ostatniego występu Thurmana, kiedy to pokonał przed czasem Luisa Collazo. Walka na samym szczycie wagi półśredniej, o mistrzostwo Świata federacji WBA - pas należący do Thurmana. 29-letni Shawn Porter był już mistrzem Świata IBF po wygranej nad Devonem Alexandrem, ale stracił tytuł w walce z Kellem Brookiem. Ma na rozkładzie takie nazwiska jak Alfonso Gomez, Phil Lo Greco, Julio Diaz, Paul Malignaggi czy wspomniany wcześniej Adrien Broner. Keith Thurman nie znalazł jeszcze pogromcy. Na swoim rozkładzie ma nie mniej i nie słabszych rywali niż Porter - Julio Diaz, Carlos Quintana, Jan Zaveck, Diego Chaves, Leonard Bundu czy Robert Guerrero. Obaj panowie - prywatnie przyjaciele - dysponują podobnymi warunkami fizycznymi. Jeden centymetr przewagi wzrostu Thurmana, dwa centymetry przewagi zasięgu Portera. Również lokalizacja gali nie będzie faworyzować żadnego z nich. Walka odbędzie się w Barclay’s Center w Nowym Jorku, podczas gdy Thurman pochodzi z Florydy, a Porter z Ohio. Obu jednak hala w Nowym Jorku dobrze się kojarzy. "One Time" wygrał tam w 2013 roku z Janem Zaveckiem, natomiast "Showtime" właśnie w tej hali pokonał Devona Alexandra odbierając mu tytuł mistrza Świata IBF. Jest to pojedynek z każdym rozwiązaniem absolutnie możliwym. Obaj marzą o walce z oficjalnie emerytowanym Floydem Maywatherem Juniorem. Wygrany może być tego celu zaskakująco blisko.

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>