Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Erislandy Lara - Yuri Foreman: Kubańczyk to zawodnik z szerokiej czołówki rankingu P4P bez podziału na kategorie wagowe i jednocześnie jeden z najbardziej unikanych pięściarzy świata. 34-latek to mistrz federacji WBA wagi super półśredniej. Ma na koncie dwie porażki, jednak obie dość kontrowersyjne i ogłoszone po niejednogłośnych decyzjach sędziowskich - w 2011 roku z Paulem Williamsem i w 2014 z Saulem Alvarezem. W obu tych walkach można było widzieć przewagę Kubańczyka, a gdyby w tym momencie był niepokonany, byłby jednocześnie inaczej postrzegany w bokserskim świecie. Oprócz dwóch porażek ma także dwa remisy - z Carlosem Moliną i Vanesem Martirosyanem. Od dobrych pięciu lat toczy walki na najwyższym światowym poziomie. Yuri Foreman może być teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem Lary od lat. Urodzony na Białorusi, mieszkający w USA, a reprezentujący Izrael pięściarz wrócił niedawno po ponad dwuletnim rozbracie z ringiem. W swojej karierze wygrywał z takimi zawodnikami jak Jesus Soto Karass, Saul Roman czy Vinroy Barrett. W 2009 roku sięgnął po regularny pas WBA pokonując Daniela Santosa, jednak stracił go w pierwszej obronie z Miguelem Cotto. Obok Portorykańczyka jedynym zawodnikiem, który pokonał Foremana był Polak, Paweł Wolak. Wygląda na to, że kariera 37-latka potrwa do pierwszej porażki, a ta jest wielce prawdopodobna już w najbliższy weekend w pojedynku z Erislandy Larą.

Adam Kownacki - Joshua Tufte: Patrząc na rekord Joshuy Tufte można mieć wrażenie, że będzie to najtrudniejszy test w karierze Adama Kownackiego. Kiedy jednak popatrzy się szczegółowo w bilans Amerykanina, wyraźnym faworytem będzie Polak. Tufte nie stoczył w 2016 roku ani jednej walki, jest nieaktywny od 15 miesięcy, kiedy to niejednogłośnie na punkty pokonał zawodnika mającego trzykrotnie więcej porażek niż zwycięstw. Niby ma w rekordzie 20 walki i tylko jedną porażkę - z Curtisem Harperem - ale nie widać żadnych dużych nazwisk. Jedyne nazwiska zasługujące na uwagę to były rywal Josepha Parkera, Daniel Martz i były rywal Shannona Briggsa i Travisa Kauffmanna, Richard Carmack. Kownacki kontynuuje swoją passę wygranych. Co więcej, w żadnym pojedynku nie miał nawet przez chwilę żadnych problemów. Wygrał 14 kolejnych pojedynków i pnie się w górę w kierunku upragnionej walki o mistrzostwo świata. Planowana jest także walka Adama w Polsce - blisko było zakontraktowania starcia Kownackiego z Marcinem Siwym. Wygląda na to, że "Baby Face" nie powinien mieć problemów, żeby zastopować mocno otłuszczonego Amerykanina. Będzie miał na to osiem rund.

Jose Pedraza - Gervonta Davis: Jeśli w ringu spotykają się ze sobą niepokonani pięściarze to w ciemno można zakładać, że będzie ciekawie. Młody, 28-letni "Sniper" z Portoryko to od półtora roku mistrz świata IBF wagi super piórkowej. Pas wywalczył wysoko punktując Andriya Klimova, a obronił go w starciach z Ednerem Cherrym i Stephenem Smithem. Walka z Anglikiem była jedyną stoczoną przez Pedrazę w 2016 roku. Rok 2017 ma być dużo bardziej aktywniejszy w jego wykonaniu. "Sniper" ma na swoim rozkładzie także takie nazwiska jak Michael Farenas, Alberto Garza i były rywal Kamila Łaszczyka, mający ostatnio świetną passę Tevin Farmer. 22-letni Gervonta Davis to zawodnik Floyda Mayweathera i jego odkrycie. Jest niepokonany w 16 pojedynkach i po raz pierwszy stanie przed szansą na zdobycie mistrzowskiego pasa. Spośród 16 rywali, aż 15 kończył przed czasem, co może świadczyć o dużej sile ciosu. Będzie to jeden z niewielu atutów Davisa w pojedynku o pas z Pedrazą. Warunki fizyczne i doświadczenie przemawiają za obrońcą tytułu, jednak w walce niepokonanych pięściarzy zawsze wszystko może się zdarzyć.

James DeGale - Badou Jack: Pierwsza walka unifikacyjna w 2017 roku i zdecydowanie najciekawsze wydarzenie bokserskie początku roku. Bitwa o pasy IBF i WBC w wadze super średniej. Obaj rywale legitymują się bardzo podobnymi rekordami. Anglik stoczył dotychczas 24 walki, z czego tylko jedną - z George Grovesem - przegrał. Spędził w ringu 159 rund, a jego procent nokautów wynosi 58%. Szwed walczył 23 razy, również przegrał tylko raz - bardzo niespodziewanie w pierwszej rundzie z Derekiem Edwardsem - a dwie walki zakończyły się remisem. Między linami spędził 130 rund, a jego procent nokautów wynosi 52%. "Chunky" jest mistrzem od 2015 roku, kiedy w walce o wakat pokonał Andre Dirrella. Obronił swój tytuł dwukrotnie, z Lucianem Bute i Rogelio Mediną. Jack odebrał pas WBC bratu Andre, Anthony'emu Dirrelowi i również dwukrotnie go obronił, wygrywając ze wspomnianym Grovesem i remisując z Bute. Punktem wspólnym obu rywali jest Rumun. W dwóch ostatnich swoich walkach wyraźnie uległ Brytyjczykowi i zremisował ze Szwedem, co może stawiać w roli faworyta młodszego z zawodników. Co może przemawiać za "Ripperem"? Lokalizacja. Dla DeGale'a będzie to dopiero trzecia walka w USA, Badou Jack od 2011 roku regularnie występuje za oceanem. Walka bardzo wyrównana, bez faworyta. Warunki fizyczne również zbliżone - Jack jest wyższy, ale DeGale ma minimalnie większy zasięg rąk.

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>