Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dzisiaj na gali w Tarnowie swój pierwszy pojedynek od czasu wywalczenia tytułu mistrzyni Europy wagi półśredniej stoczy Ewa Piątkowska. Rywalką 31-letniej "Tygrysicy" będzie Karina Kopińska, a walka odbędzie się w trochę niższym limicie, niż ostatnie występy Piątkowskiej. Nie oznacza to jednak, że pięściarka grupy Sferis KnockOut Promotions będzie miała problemy ze zbijaniem wagi na ostatnią chwilę.

- Nie jestem zwolenniczką zbijania wagi przed walką, więc raczej nigdy się na to nie decyduję. Pomimo umownego limitu nie musiałam się ograniczać przy żadnym posiłku. Umówiłam się z przeciwniczką, że do ringu wniesiemy maksymalnie 62,5 kg. Na co dzień ważę właśnie tyle, więc mogłam się skupić na przygotowaniach taktycznych i na treningach, nie martwiąc się o wagę - mówi Piątkowska.

Na początku roku pierwsza w historii polskiego boksu kobiecego mistrzyni Starego Kontynentu nawiązała współpracę z cateringiem dietetycznym Dobra Dieta i nawet pomimo dłuższej przerwy od startów, nie musiała martwić się o utrzymanie właściwej masy ciała.

- Korzystam z cateringu Dobrej Diety już od kilku miesięcy i metabolizm tak mi się wyregulował, że mimo sporej ilości kalorii, które spożywam, waga spadła i ustabilizowała się w dolnej granicy kategorii super lekkiej. Dużo osób mówi mi ostatnio, że zeszczuplałam. Nie robiłam pomiarów składu ciała, ale po treningach mogę wywnioskować, że nie straciłam na sile. Dużych ciężarów nie podnosiłam już od kilku miesięcy, ale robię sporo ćwiczeń z własną wagą ciała – podciąganie, pompki, przysiady. Zachowałam więc sprawność mięśni, a dzięki zdrowemu odżywianiu pozbyłam się tłuszczu - tłumaczy Piątkowska.

Najbliższa rywalka "Tygrysicy" w tym roku zanotowała już dwie wygrane, a obie panie doskonale znają się ze wspólnych sparingów. Bazując na tym doświadczeniu, zawodniczka z Warszawy spodziewa się trudnej przeprawy.

- Karina to zawodniczka, która naciera przez całą walkę, więc kluczem do wygranej będą celne kontry i praca nóg. To będzie bardzo intensywna walka, w sam raz na rozbudzenie po kilkumiesięcznej przerwie - podsumowuje Piątkowska. {jcomments off}