Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Lanardo Tyner (31-10-1, 20 KO) z klasą przyjął niekorzystny dla siebie werdykt sędziowski w emocjonującym pojedynku z Łukaszem Maćcem (21-2-1, 5 KO) rozegranym na gali Wojak Boxing Night. w Lublinie. Amerykanin, który zapowiadał, że rozprawi się z Polakiem do piątej rundy, po zejściu z ringu komplementował swojego przeciwnika.

- Maciec okazał się twardym rywalem, on ma jaja, to mi się u niego podobało, kiedyś może być mistrzem - stwierdził "Pain Server". - Zaskoczyło mnie, że potrafił boksować lepiej niż się tego spodziewałem. Dobrze się ruszał i walczył technicznie, sądziłem, że jest bardziej statyczny. To była dla niego bardzo ważna walka i dobrze poradził sobie z presją.

- Chciałbym kiedyś jeszcze zaboksować przed polską publicznością, kibice byli wspaniali i dodawali mu sił - dodał pięściarz z Detroit, który był jednym ze sparingpartnerów Floyda Mayweathera Jr przed konfrontacją "Money" Floyda z Marcosem Maidaną.

Trener Tynera Michael Newson Jr porażkę swojego podopiecznego tłumaczył zbyt krótkim czasem na przygotowania. - Nie będę narzekał na punktację, ale trzeba pamiętać, że wzięliśmy tę walkę z dwutygodniowym wyprzedzeniem i Lanardo nie mógł pokazać w tym pojedynku pełni swoich możliwości - powiedział amerykański szkoleniowiec.

Dla 25-letniego Łukasza Maćca sobotnie zwycięstwo nad Lanardo Tynerem było największym sukcesem w dotychczasowej zawodowej karierze.