Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

 

Mariusz Wach (33-3, 17 KO) 14 grudnia skończy 39 lat, ale wcale nie zamierza kończyć kariery. Właśnie staje do pojedynku z młodszym Arturem Szpilką (21-3, 15 KO) i ma nadzieję, ze starcie będzie dla niego promocją. Pojedynek pięściarzy będzie głównym wydarzeniem gali Knockout Boxing Night #5 w Gliwicach.

- To będzie dla mnie dobra promocja medialna. Wiadomo, Artur jest o wiele bardziej medialny niż ja, ale mam zamiar skraść mu tych jego fanów. 10 listopada będzie dla mnie najważniejszym dniem. To jest kolejny etap w mojej karierze. Na zawodowych ringach nigdy do tej pory nie walczyłem z Polakiem - mówi Wach.

- Wiadomo, że teraz takie pojedynki budzą dużo emocji wśród kibiców. Dla nas zawodników, to tylko kolejny pojedynek. Nie zastanawiam się czy to jest Szpilka, tylko że to jest mańkut 190 cm wzrostu i tyle (...) Przed walką ciężko trenowałem, bo dawno nie walczyłem z mańkutem. Trzeba się było przyzwyczaić do tej odwrotnej pozycji, przypomnieć zachodzenia, zadawanie ciosów, chwilę to trwało - przekonuje "Wiking" w rozmowie z Polskim Radiem.

Dla obu pięściarzy będzie to bardzo istotny pojedynek, jednak nawet po ewentualnej przegranej, ani jeden ani drugi raczej nie zakończy kariery - twierdzi Mariusz Wach.

Pełna treść artykułu na Polskieradio24.pl >>