Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Zarówno Tomasz Adamek jak i Albert Sosnowski otrzymali nie tak dawno niezwykłą możliwość stoczenia pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Obaj Polacy nie mieli jednak szans w starciu z czempionem federacji WBC Witalijem Kliczką i przegrali swoje walki przed czasem.

Teraz przed taką samą szansą stanie inny pięściarz znad Wisły, Mariusz Wach, który w najbliższej przyszłości przystąpi do konfrontacji z młodszym z braci Kliczko - Władymirem. Popularny "Wiking" w wywiadzie dla Newsweeka podkreślił, że docenia wysiłek podjęty zarówno przez Adamka jak i Sosnowskiego, zaznaczył jednak, iż jego koledzy już na starcie nie mieli szans w starciu z ukraińskim kolosem.

- Na pewno obaj Polacy byli do tych walk przygotowani na tysiąc procent. Widocznie to nie wystarczyło. Myślę, że ze względu na różnice w warunkach fizycznych byli przegrani na starcie. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć - powiedział Wach.

Popularny "Wiking" przyznaje, że w starciu z Władymirem Kliczką nie ma nic do stracenia i dlatego zrobi wszystko co w jego mocy aby sprawić olbrzymią niespodziankę.

- Od kiedy pamiętam, nikt nie dawał mi szans na zrobienie kariery w boksie. Już niedługo będę miał szansę udowodnić ekspertom, że się mylą. Gdybym nie wierzył w wygraną, nie wchodziłbym do ringu. Ale oczywiście to jest boks, wszystko jest możliwe. Często jeden cios, jedno potknięcie czy moment dekoncentracji decydują o wyniku walki. Na szczęście ja nie mam w tej walce nic do stracenia - oznajmił polskie pięściarz..

Add a comment

WachPod adresem internetowym mariuszwach.pl ruszyła oficjalna strona Mariusza Wacha (27-0, 15 KO). Najwyższy polski ciężki już niebawem, prawdopodobnie 10 listopada w Hamburgu, stanie do walki o pasy WBA, IBF i WBO z Władmirem Kliczką (58-3, 51 KO).

Na stronie mariuszwach.pl kibice "Wikinga" znaleźć mogą najnowsze informacje dotyczące niepokonanego na zawodowych ringach krakowianina, materiały video i galerię fotografii.

Add a comment

WachJuż niebawem, najprawdopodobniej 10 listopada, w Hamburgu kolejny Polak stanie do walki o tytuł bokserskiego mistrza świata wagi ciężkiej. Czwartym w historii boksu zawodowego challengerem znad Wisły będzie mierzący 202 cm krakowianin Mariusz Wach (27-0, 15 KO), a jego rywalem czempion federacji WBO, IBF, WBA i IBO Władimir Kliczko (58-3, 51 KO).

- Do tej pory stoczyłem 27 walk, 27 wygranych, 15 przed czasem, teraz po tych moich kontuzjach, wszystkich perypetiach sportowych, czekam z niecierpliwością na tę najważniejszą walkę swojego życia - mówi pięściarz trenujący od blisko dwóch lat w prowadzonej przez Mariusza Kołodzieja amerykańskiej grupie Global Boxing Promotions.

Popularny "Wiking", który do starcia z młodszym z braci Kliczko szykuje się już od kilku dni, nie ukrywa, że od czasu przeprowadzki do USA całe swoje życie podporządkował pięściarstwu. - Trener budzi nas o wpół do ósmej, potem mamy śniadanko, pierwszy trening około dziewiątej, po treningu kolejny posiłek, spanie, koło trzeciej zaczynam drugi trening, znów coś jem i może jeszcze koło dziewiątej robię delikatny trening techniki z trenerem. Tak wygląda mój dzień - opowiada Wach.

Polski pretendent do tronu króla wszech wag zdaje sobie sprawę, jak wymagającym rywalem będzie niezwyciężony od kilku lat Władimir Kliczko. - Ciężko mówić o jego minusach, to jest mistrz świata czterech prestiżowych federacji. Jakieś minusy ma, ale potrafi je w walce wyeliminować. Jest bardzo niewygodnym zawodnikiem, mocno bijącym. Ale ma trzy walki przegrane [przed czasem] i na tym będziemy bazowali, żeby go trafić bardzo mocnym ciosem - uchyla rąbka tajemnicy Wach.

- Kliczko jest moim idolem, śledzę jego karierę, trenowaliśmy razem na jednej sali w grupie Universum, oglądałem jego treningi i sparingi. Parę lat temu nie myślałem, że dojdzie do takiej walki. Mam do niego szacunek, ale w dniu walki to się skończy, nie będzie kalkulacji, wyjdę do ringu z myślą, by zrobić mu krzywdę. I tak się stanie! - kończy pewny siebie 32-latek z Krakowa.

Add a comment

- Mam szacunek do Kliczki, ale w dniu walki nie będzie kalkulacji, wyjdę do ringu z myślą, by zrobić mu krzywdę. I tak się stanie - zapowiada w wywiadzie dla ringpolska.pl Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który na przełomie listopada i grudnia zmierzy się w Hamburgu z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=dZhIZYdA2ho

Add a comment

Wach28 sierpnia w Hamburgu odbędzie się pierwsza oficjalna konferencja prasowa poświęcona planowanemu wstępnie na przełom listopada i grudnia pojedynkowi Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z mistrzem WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

- Czekam z niecierpliwością na tę najważniejszą walkę swojego życia. Każdy zawodnik czeka, by powalczyć o mistrzostwo świata czterech federacji - mówi polski "Wiking".

Do tej pory o pasy zawodowego czempiona wagi ciężkiej boksowało, bez powodzenia, trzech Polaków: Andrzej Gołota (czterokrotnie), Albert Sosnowski i Tomasz Adamek.

Add a comment

WachNa przełomie listopada i grudnia Mariusz Wach (27-0, 15 KO) jako czwarty Polak w historii polskiego boksu stanie do walki o tytuł zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej, krzyżując rękawice z czempionem WBO, IBF i WBA Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

Polski "Wiking" będzie pierwszym od dłuższego czasu rywalem młodszego z braci Kliczko górującym nad Ukraińcem warunkami fizycznymi. Polak wierzy, że uda mu się wykorzystać swoje atuty i dokonać tego, co wcześniej nie udało się Andrzejowi Gołocie, Albertowi Sosnowskiemu i Tomaszowi Adamkowi.

- Kliczko ma słabe strony, ale w walce potrafi je wyeliminować. Na pewno jest bardzo niewygodnym zawodnikiem, mocno bijącym, jednak ma na swoim koncie trzy przegrane walki - będziemy bazowali na tym, żeby go trafić mocnym ciosem - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl zawodnik Global Boxing Promotions.

Obszerny wywiad z Mariuszem Wachem, w którym krakowianin opowie między innymi o początkach swojej przygody z boksem, jutro na ringpolska.pl.

Add a comment

WachW dobrym nastroju rozpoczyna Mariusz Wach (27-0, 15 KO) przygotowania do planowanej na listopad lub grudzień walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

- W końcu są już podpisane kontrakty, do tej walki psychicznie przygotowuję się już od kilku miesięcy, czuję się dobrze - przyznał polski "Wiking" w rozmowie z "Nowym Dziennikiem". - Każdy zawodnik podchodzi indywidualnie do takich spraw. Ja nie myślę o tym, że trzech Polaków już bokswało o pas. Ja jestem Mariusz Wach, muszę po prostu dobrze nastawić się psychicznie i będziemy mieli w Polsce pierwszego mistrza świata wagi ciężkiej.

- Początek obozu będzie taki jak przed innymi walkami, ale już ten etap specjalistyczny - sparingi, praca z trenerem, będzie już inny, będziemy oglądali wszystkie walki Kliczki i analizowali jego wady i zalety. Dzięki temu będziemy mogli go pokonać - dodał Mariusz Wach.

Add a comment

- Negocjacje trwać będą jeszcze kilka tygodni, ale decyzja o walce już zapadła. W ciągu następnych dwóch tygodni promotorzy dogadają się co do szczegółów. Najprawdopodobniej będzie to na przełomie listopada i grudnia w Hamburgu - mówi w rozmowie z portalem Interia.pl, Mariusz Wach (27-0, 15 KO), potwierdzając tym samym, iż pod koniec roku stanie do wymarzonej walki z zunifikowanym mistrzem świata "królewskiej dywizji" Władymirem Kliczką (58-3, 51 KO).

Polak nie przejmuje się za bardzo, że nie stoczy wcześniej tak zwanego pojedynku na przetarcie. - Ile można się przecierać? Do walki z Kliczką przygotowuje się już od roku. Myślę, że nie ma już na co czekać. Jestem dojrzałym zawodnikiem, wiem na co mnie stać. Takiej propozycji nie mogłem odrzucić - tłumaczy "Wiking".

Wach wierzy, iż uda mu się zostać pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej. - Najlepszym wyjściem jest chyba potraktowanie tej walki jako jednej z wielu. Nie można się za bardzo "nakręcać," stresować na siłę, tylko dlatego, ze to walka z Kliczką. Każdy zawodnik jest do pokonania. Jeśli będę przygotowany na 150% psychicznie, to łatwiej będzie mi wygrać ze stresem. Polacy powinni mieć wreszcie mistrza świata w wadze ciężkiej. Kliczkowie zrobili już swoje, czas na zmiany w królewskiej dywizji - zakończył pochodzący z Krakowa pięściarz.

Add a comment

WachCoraz głośniej jest w mediach o planowanej wstępnie na jesień walce Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Potencjalną konfrontacją polskiego "Wikinga" z ukraińskim "Dr Stalowym Młotem" zajął się ostatnio w krótkim felietonie James Slater, piszący między innymi dla łamach portalu eastsideboxing.com. Amerykański dziennikarz nie skreśla całkowicie szans niepokonanego krakowianina w konfrontacji z czempionem WBO, WBA i IBF, zaznaczając, że może być on dla młodszego z braci Kliczko ciekawym wyzwaniem.

- Dla mnie Wach to interesujący challenger (na pewno nie gorszy niż kolejny rywal Witalija - Manuel Charr). Władimir już mierzył się z doświadczonymi starszymi zawodnikami (Tony Thompson), ruchliwymi mniejszymi bokserami (David Haye, Eddie Chambers) i z tymi potrafiącymi mocno uderzyć (Samuel Peter), ale "Dr Stalowy Młot" już dawno nie spotkał się z kimś, kto A: jest młody i niepokonany i B: jest od niego wyższy i cięższy. Być może Wachowi brak doświadczenia i jest trochę surowy, ale ma cios - ocenia Slater. - Kiedy po raz ostatni jakiś młody i głodny sukcesu ciężki nacierał na Władimira? Myślę, że pod koniec tego roku możemy się spodziewać po Wachu takiej właśnie postawy. Oczywiście bohater Polaków nie jest może zbyt szybki i może zapłacić surowo za swoje ataki, ale chciałbym zobaczyć Władimira pod presją, nawet przez rundę czy dwie. Myślę, że Wach da z siebie wszystko, kiedy dostanie swoją wielką szansę.

- Władimir będzie zdecydowanym faworytem, ale nie sądzę, by z ringu wiało nudą. Myślę, że Wach uruchomi swoje ciężkie ręce i może ulokuje coś na szczęce Władimira, zanim pozna swoje miejsce w szeregu i zostanie zastopowany. A może 250-funtowiec z Krakowa będzie miał szczęście i zada swój cios życia? - pyta retorycznie James Slater.


http://www.youtube.com/watch?v=bNovGif9NvM

Add a comment