Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mariusz Wach19 lutego na gali w Newark Mariusz Wach (23-0, 11 KO) zmierzy się z Jonathanem Hagglerem (23-3, 18 KO) w pojedynku o wakujący pas WBC Baltic kategorii ciężkiej. Dla "Polskiego Olbrzyma" będzie to debiut pod trenerskim okiem byłego mistrza świata "królewskiej" dywizji Michaela Moorera, który po przepracowaniu z Wachem kilku tygodni chwali go jako pojętnego studenta.

- Nie ma dla niego ograniczeń, może zajść tak daleko, jak tylko będzie chciał - mówi o Wachu jego amerykański szkoleniowiec. - Mariusz ma długie ręce, dobrze porusza się po ringu, jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką do tej pory wykonaliśmy.

- Przede wszytskim mierzy 203 cm, ma dużą "ramę", dobry zasięg ramion, tacy zawodnicy to raczej technicy, trzymający rywala na dystans i stamtąd punktujący mocnymi ciosami - charakteryzuje Polaka Moorer. - Z tego co mówił, nie miał nigdy regularnych treningów. Teraz pracuje ze mną i rozwija się.

Zapytany o to, czy Wach może w przyszłości zagrozić pozycji braci Kliczko, "Double M" odpowiada: - Wszyscy teraz mówią o celowaniu w Kliczków, ale ja nie mówię mu o tym, radzę mu, żeby był tak dobry, jak to możliwe. Dopiero potem, jeśli jego rekord i występy na ringu zaczną przemawiać, będzie można pomyśleć o Kliczkach.

Add a comment

Mariusz WachMariusz Wach (23-0, 11 KO), nazywany "Polskim Olbrzymem" podpisał dwuletni kontrakt na walki w Stanach Zjedonczonych. Pierwszym przeciwnikiem naszego boksera za wielką wodą będzie Jonathan Haggler (23-3, 18 KO). Do starcia dojdzie 19 lutego w Essez County College w Newark, a stawką będzie pas WBC Baltic w kategorii ciężkiej.

- Święta i Sylwestra spędzał pan daleko od domu. Nie czuł się pan samotny?
Mariusz Wach:
Na pewno było mi ciężko, bo były to pierwsze święta bez mojej rodziny, a na dodatek były to dla mojego synka pierwsze święta w życiu i musiał je spędzić bez taty. Musiałem być jednak w tym czasie w Stanach Zjednoczonych, by podpisać kontrakt na moją lutową walkę.

- Czy pana żona nie ma już tego dosyć, że znowu musiał pan wyjechać do Stanów?
MW:
Nie. Jest bardzo wyrozumiała i doskonale rozumie, że robię to wszystko dla nich, by było im lepiej.

- Na ile walk ma pan kontrakt z amerykańskim promotorem czyli Global Boxing Mariusza Kołodzieja i Prize Fight Promotions LLC reprezentowaną przez Briana Younga?
MW:
Kontrakt mam podpisany na dwa lata, stoczę pewnie w tym czasie około sześciu walk. Wszystko będzie zależało od tego, jakie to będą walki i czy stoczę też jakieś poważne pojedynki. Aktualnie trenuje w Memphis, gdyż tutaj znajduje się Prize Fight Promotions, z którą mam podpisany kontrakt. Dla nich też pracuje trener Michael Moorer i tutaj będę się przygotowywał do wszystkich walk. Jak na razie moje treningi bardziej przypominają testy. Sprawdzamy na jak ciężką pracę jest przygotowany mój organizm. Te treningi są bardzo męczące. Robię bardzo dużo ćwiczeń na nogi, dużo wyskoków, biegania po schodach. Wszystkie te ćwiczenia wykonuje bardzo dynamicznie. Add a comment

Czytaj więcej...

Mariusz WachJak poinformował Mariusz Kołodziej, szef grupy promocyjnej Global Boxing, zmianie uległ rywala Mariusza Wacha (23-0, 11 KO) w zapowiadanym na 19 lutego  w Newark pojedynku o pas WBC Baltic wagi ciężkiej. Miejsce Dominique Alexandra zajął znacznie bardziej wymagający leworęczny Jonathan Haggler (23-3, 18 KO).

Hagler, który trenuje w Północnej Karolinie, wygrał pięć swoich ostatnich walk przez nokaut. Ostatnią porażkę poniósł w kwietniu 2008 roku w nowozelandzkim Auckland w starciu z Shane Cameronem.

Add a comment

Mariusz Wach19 lutego na gali w Newark swoją pierwszą zawodową walkę od czasu podpisania kontraktu z Global Boxing stoczy Mariusz Wach (23-0, 11 KO). Polak skrzyżuje rękawice z Dominque Alexandrem (19-9-1, 9 KO) w pojedynku, którego stawką będzie pas WBC Baltic wagi ciężkiej. "Polski Olbrzym" zadebiutuje w ten sposób jako pięściarz trenowany przez Michaela Moorera, byłego mistrza świata wszechwag.

Alexander znany jest polskim kibicom z pojedynku przeciwko Krzysztofowi Włodarczykowi z października 2007 roku. Amerykanin nie wytrzymał w ringu z "Diablo" nawet jednej rundy. Podczas gali w Newark swój profesjonalny debiut zaliczy Kamil Łaszczyk, a polonijnej widowni przypomni się także Adam Kownacki (4-0, 4 KO).

Add a comment

Mariusz WachJak poinformował w oficjalnym komunikacie  Mariusz Kołodziej, prezydent Global Boxing Promotions, 31-letni Mariusz Wach (23-0, 11 KO) podpisał umowę promocyjną z  jego firmą.

- Wach nie boi się ciężkiej pracy, jeste zdeterminowanym pięściarzem i jestem przekonany, że ma szansę zostać mistrzem świata wagi ciężkiej. On bardzo tego chce, a zarówno ja jak i reszta naszego zespołu zrobimy wszystko, by mu w tym pomóc – powiedział Kołodziej. Oprócz Global Boxing Promotions, współpromotorem „Polskiego Olbrzyma” będzie Prize Fight Promotions, a jego trenerem były trzykrotny  mistrz świata wagi ciężkiej -  Michael Moorer. Mariusz po świetach uda się z nim na wspólne treningi do Memphis.

- Nie mam wątpliwości, że Wach to solidny pięściarz – powiedział prezydent Prize Fight Promotions, Brian Young. Postaramy się przygotować go we właściwy sposób, by przybliżyć mu szansę walki o tytuł.

- Wach powiedział mi, że tak naprawdę nigdy nie miał trenera, że wszystko robił samemu – dodał Moorer, który  zakończył kariere z dorobkiem 54 zwycięstw (40 przez KO) i czterema porażkami. Posiadanie u boku kogoś, kto wskaże mu  dobre i złe strony walki pięściarskiej, kogoś, kto bedzie kultywował jego siłę ciosu, polepszy jego obronę i atak, może bardzo pomóc w uczynieniu z Mariusza liczącej się siły w wadze ciężkiej. Jeśli Mariusz będzie chciał ciężko trenować – a ma przed sobą sporo pracy – to może być następnym mistrzem świata wagi ciężkie - stwierdził Amerykanin.

- Zostawiłem rodzinę i mój kraj przed świętami Bożego Narodzenia bo chce trenować, bo zawsze marzyłem, żeby zostać polskim mistrzem świata wagi ciężkiej – mówi w komunikacie Mariusz Wach. Dokonałem tego poświecvenia ponieważ walcze dla mojej zony, mojego dziecka i dla mojego kraju. Chcę, żeby ojczyzna była ze mnie dumna. Mając w swoim narożniku Michaela Moorera, 2011 rok będzie rokiem realizacji moich marzeń – stwierdza dwukrotny mistrz Polski i brązowy medalista mistrzostw Unii Europejskiej.

Add a comment

- Jestem realistą, zdaję sobie sprawę z tego, że jemu walka z Mariuszem Wachem akurat teraz nie jest do niczego potrzebna. Przed Sosnowskim, dobrze płatny pojedynek o pas mistrza Europy. Nawet jeżeli ma świadomość tego, że przegra, to i tak mu się to bardziej opłaca niż konfrontacja ze mną - mówi w rozmowie z Ringpolska.pl, Mariusz Wach (23-0, 11 KO). Polak wyleciał wczoraj do USA, by tam przygotować się do zaplanowanej na 19 lutego, swojej kolejnej walki. 


- Wydaje się, że w karierze Mariusza Wacha, wszystko powoli idzie w dobrym kierunku. Chciałbym się jednak jeszcze na chwilę cofnąć do walki z Christianem Hammerem. Był to dla Ciebie trudny czas, nieustabilizowana sytuacja promotorska, trenerska, pojedynek po kilkunastomiesięcznej przerwie w startach... Patrząc z perspektywy czasu, był to dla Ciebie swego rodzaju, moment zwrotny?

Mariusz Wach: Nie były to łatwe chwile, „dociskały” mnie wtedy problemy finansowe i musiałem podjąć to ryzyko, wyjść do ringu z zawodnikiem walczącym u siebie... Natomiast znałem tego pięściarza, widziałem go na sparingach i wiedziałem, że jest w moim zasięgu. Miałem nawet takie poczucie, że niekoniecznie muszę nastawiać się na nokaut, że będę w stanie pokonać go na punkty.

- A propos wspomnianej wcześniej sytuacji promotorskiej. Swego czasu na jednym z portali pojawił się wywiad z Tobą, w którym dosyć krytycznie wypowiadałeś się o swoich relacjach z grupą O'Chikara. Kilka dni później, ta sama grupa, wydała oświadczenie, w którym przedstawiła swoją – przeciwstawną do twoich słów – opinię nt. waszych dotychczasowych relacji. Sprawa po jakimś czasie ucichła. Uznałeś, że dalsza zabawa w przerzucanie się swoimi argumentami nie ma sensu czy może grupa, którą swoim nazwiskiem firmuje Andrzej Gmitruk, miała też swoje racje?

MW: Oni doskonale wiedzą jak wyglądała sytuacja, ja też wiem swoje... Dalsze rozwlekanie tego tematu, nie miało większego sensu, moglibyśmy tak odbijać piłeczkę w nieskończoność. Ja z O'Chikarą – o czym już chyba wszyscy wiedzą – nie byłem związany żadną umową. Miałem tylko kontrakt z trenerem Gmitrukiem. Wspominali coś o pomocy jakiej mi udzielili czy też chcieli udzielić. Wiadomo na czym to polegało, nie było to przecież bezinteresowne. Za tą pomoc oczekiwali tego, że będę boksował pod ich banderą.

Add a comment

Czytaj więcej...

Mariusz Wach boks- Mariusz już w poniedziałek będzie ponownie w USA. Jego pierwsze zadanie to  sparingi  z Aleksandrem  Powietkinem, a następnie przygotowania do kolejnych walk w Stanach Zjednoczonych  już w Global Boxing Gym - poinformował właściciel Global Boxing w North Bergen (stan New Jersey), Mariusz Kołodziej.

Z informacji otrzymanych przez szefa Global Boxing wynika, iż podpisana już została umowa na współpracę w trenowaniu "Polskiego Olbrzyma" z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej i ciężkiej,  Michaelem Moorerem. - Dopinamy też w najbliższych dniach kwestię występów Wacha. Najprawdopodobniej - szczegóły będą znane w ciągu najblizszych dni - pierwszą walkę stoczy w Las Vegas, w serii wieczorów pięściarskich pokazywanych w USA pod wspólną nazwą Fox Sports Global.

Przypomnijmy, iż po zakończeniu kariery zawodniczej w 2008 roku, Moorer był ostatnio asystentem Freddie Roacha, pomagając między innymi w przygotowaniach Amira Khana przed walką z Marco Antonio Barrerą.

Add a comment

Mariusz WachMariusz Kołodziej w którego Global Boxing Gym przez sześć tygodni Mariusz Wach (23-0, 11 KO) trenował wspólnie z Piotrem Wilczewskim, był zadowolony ze sposobu w jaki "Polski Olbrzym” wygrał z amerykańskim rywalem Galenem Brownem. „Taśmę z walki Browna dostaliśmy mniej niż 48 godzin przed pojedynkiem i dlatego Mariusz zaczął walkę ostrożnie” – mówi z Lincoln (stan Rhode Island), gdzie walczył Wach, właściciel Global Boxing. „Piotr Wilczewski mówił swojemu pięściarzowi, by nie narażał się w pierwszych dwóch-trzech rundach, tylko zobaczył jak walczyć z Brownem. Mariusz wiedział, że Brown ma niezły cios i 20 nokautów na koncie, kiedy przyjął silne uderzenia w pierwszym i drugim starciu. Wystarczyło jednak by nieco zwiększył liczbę zadawanych uderzeń by walka została rozstrzygnięta”.

Komentując przeciwnika, Mariusz Kołodziej zdaje sobie sprawę, że każdy następny rywal Wach będzie na pewno silniejszy.”W niektórych rankingach Briown był lepszy niż Kevin Burnett, który nie stawił się w Prudential Center, ale nie o to mi przede wszystkim  chodziło. Chciałem, żeby Mariusz pokazał się przed paroma znaczącymi amerykańskimi promotorami i ten cel osiągneliśmy w 100 procentach. Jest wiele konkretnych propozycji walk na wielu galach organizowanych między innymi przez Lou DiBellę - wybierzemy wspólnie te najważniejsze. Jeśli Mariusz pozostanie niepokonany, ma pod koniec roku szansę zawalczyć z zawodnikami z pierwszej 15 wagi ciężkiej. Teraz wraca do Polski, ale będzie w Stanach ponownie na początku stycznia przyszłego roku. Mam w planach przygotowanie dla niego dwuczęściowych przygotowań:  fizyczno-wytrzymałościowe, być może z ekipą Przemka Majewskiego w Atlantic City i czysto pięściarskich. Chciałbym, żeby ponownie walczył w połowie lutego”.

Add a comment

Mariusz Wach, boksNiepokonany na zawodowych ringach Mariusz Wach (23-0, 11 KO) dopisał do swojego bilansu kolejne zwycięstwo, ciężko nokautując w czwartej rundzie Amerykanina Galena Browna (33-15, 20 KO) na gali w Lincoln (USA).

Mierzący 202 cm "Polski Olbrzym" ani na moment nie dał dojść do głosu swojemu rywalowi, trzykrotnie posyłając go na deski przed zakończeniem pojedynku.

Rozstrzygający o losach walki atak Wach przypuścił w czwartej rundzie, lokując na głowie Browna serię mocnych ciosów, po której Amerykanin bezwładnie osunął się na matę ringu, gdzie pozostał jeszcze przez kilka minut.

Add a comment