Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mateusz Masternak"Minęły już ponad trzy tygodnie od mojej ostatniej walki z Seanem Corbinem. Zgodnie z zaleceniami mojego teamu, dwa tygodnie kompletnie odpocząłem od boksu, co było dla mnie zupełnie nową sytuacją, od 10 lat pozostawałem bowiem w ciągłym treningu. Mimo odpoczynku, moja waga wciąż pokazuje ok. 91 kg, więc nie było mowy o niesportowym odżywianiu czy przesiadywaniu przed telewizorem w kapciach. Niemniej udało mi się całkowicie zregenerować tak fizycznie, jak i psychicznie. Od tygodnia zacząłem się ruszać i zauważam niesamowite pokłady energii i świeżości, bardzo dawno tak dobrze się nie czułem. Wrócił głód treningu, co świetnie rokuje przed najbliższymi przygotowaniami do walki." - czytamy na oficjalnym blogu Mateusza Masternaka (30-0, 22 KO).

"Dostałem sygnał od mojego promotora, że pracuje nad moją czerwcową walką, która ma być obroną tytułu mistrza Europy. Wkrótce powinny pojawić się szczegóły. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się jak najszybciej, bym mógł na spokojnie zaplanować obóz przygotowawczy oraz dobrać odpowiednich sparingpartnerów, pragnę bowiem uniknąć błędów sprzed ostatniej walki. Gdy pojawią się szczegóły na temat mojego następnego pojedynku, poinformuję Was o nich na stronie oraz na moim oficjalnym profilu na Facebooku.

Z wielkim zainteresowaniem śledzę ostatnie wydarzenia w boksie. Dużo się dzieje, mnogość gal, ciekawe pojedynki, tego właśnie trzeba dla rozwoju mojej ukochanej dyscypliny. Mam jednak swoje spostrzeżenia na temat walk z ostatniego weekendu. Uważam, że przeciętnie wypadł Władymir Kliczko, nie chcę nawet myśleć jak zostałbym oceniony, gdybym sam zaprezentował taki boks. Oczywiście na Pianetę to wystarczyło, ale Kliczko wydawał mi się niebywale sztywny. Chyba przesadził trochę z rozbudową masy mięśniowej. Sam wiem trochę na ten temat, przed walką z Harim Milesem zbyt duża muskulatura po prostu utrudniała mi mobilność. Słaba postawa Kliczki nie przeszkodziła jednak w osiągnięciu sukcesu finansowego, co pokazuje, jak ważną rolę w dzisiejszym boksie odgrywa marketing. Z tym nie ma problemu także Floyd Mayweather. Jego zwycięstwo w walce z Guerrero nie podlegało dyskusji, choć zawodnicy tacy jak właśnie Mayweather, Hopkins czy Rigondeaux też nie boksują przecież wyjatkowo widowiskowo. Pokazują jednak, jak ważna, poza mocnym ciosem, jest również taktyka, przemyślany kontratak i myślenie w ringu. To oczywiście absolutny światowy top, ale tam przecież chciałbym się znaleźć w przyszłości. Na koniec chciałbym życzyć powodzenia zawodnikom, którzy wystąpią w najbliższy piątek na gali w Olsztynie, szczególnie moim kolegom Darkowi Sękowi i Maćkowi Sulęckiemu. Niech wiedzą, że są obserwowani. "