Na przełomie czerwca i lipca Mateusz Masternak (32-1, 23 KO) ma stanąć do walki o pas WBA Interim wagi junior ciężkiej z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO). - Przed walką z Drozdem powiedziałbym, że Mateusz jest gotowy na ten pojedynek, ale porażka z Drozdem wiele rzeczy obnażyła w boksie Mateusza - mówi Janusz Pindera, zaznaczaczając jednocześnie, że wygrana w konfrontacji z Afrykańczykiem może sprawić, że "Master" znajdzie się wyżej niż przed przegraną z Rosjaninem.
http://www.youtube.com/watch?v=SRo0tz2JwNI
> Add a comment>
Prawdopodobnie na przełomie czerwca i lipca Mateusz Masternak (32-1, 23 KO) stanie do walki o pas WBA Interim wagi junior ciężkiej z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO). - Jak najbardziej widzę szanse na zwycięstwo Mateusza, ponieważ to naprawdę dobry zawodnik, ale jako minimalnego faworyta wskazałbym Makabu. Przede wszystkim dlatego, że Polak zdecydował się na zmianę stylu boksowania i w tej walce z pewnością mu to nie pomoże - mówi Polsatsport.pl niedoszły rywal kongijskiego pięściarza Paweł Kołodziej.
- Według mnie stylu zawodnika nie powinno się tak drastycznie zmieniać, tylko doskonalić ten, który już ma. To tak, jak by ktoś, kto pisze całe życie prawą ręką nagle zaczął pisać lewą. Przecież to zupełnie coś innego. Mateusz dobrze pracował na nogach i miał dobrą technikę. Teraz jeszcze nie jest oswojony z nowym stylem i w starciu z Makabu raczej nie będzie się czuł komfortowo. Myślę, że Andrzej Gmitruk do takiej sytuacji by nie dopuścił - analizuje Kołodziej.
Pytany o swój pomysł na konfrontację z Makabu bokser z Krynicy-Zdroju odpowiada: - Miałem plan usiąść mocno na tylnej nodze i nie dopuszczać go do siebie. Chciałem, aby jego ciosy przeszywały powietrze, a moje z dystansu dochodziły do celu. Więc taktyka zupełnie inna, niż ta, jaką ma Mateusz.
Cała rozmowa z Pawłem Kołodziejem na Polsatsport.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=WVfAmtKtvZ4
> Add a comment>
Mateusz Masternak (32-1, 23 KO) cieszy się na zbliżającą się, choć jeszcze oficjalnie nieogłoszoną, walkę o pas WBA Interim wagi junior ciężkiej z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO). Były mistrz Europy nie dopuszcza myśli o porażce - pytany o to, co z jego karierą, gdyby ewentualnie przegrał z Makabu, odpowiada pół-żartem: "Wędka i ryby!".
http://www.youtube.com/watch?v=WVfAmtKtvZ4
> Add a comment>
Były mistrz świata wag półciężkiej i junior ciężkiej Dariusz Michalczewski od dłuższego czasu mocno kibicuje Mateuszowi Masternakowi (32-1, 23 KO). "Tiger" jest przekonany, że "Master" ma szansę sięgnąć po mistrzowski pas. - Mateusz ma papiery na mistrza, wszystko teraz w jego rękach - mówił dziś na konferencji prasowej w Warszawie Michalczewski.
http://www.youtube.com/watch?v=1Ik0xNgMcEk
> Add a comment>
- Jestem na to gotowy, podporządkowałem swoje życie już od 12 lat, by dojść do takiej walki i jeśli tylko do niej dojdzie, zrobię wszystko, by z ringu zejść zwycięsko - mówił dziś na konferencji prasowej w Warszawie Mateusz Masternak (32-1, 23 KO), który prawdopodobnie już niebawem stanie do walki o pas WBA Interim wagi junior ciężkiej z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=tFq49cDgUxU
> Add a comment>
Mateusz Masternak (32-1, 23 KO) zapomniał już o porażce z Grigorijem Drozdem i szykuje się do kolejnego dużego wyzwania. Były mistrz Europy wagi ciężkiej powiedział na konferencji prasowej, że trwają zaawansowane rozmowy o zakontraktowaniu walki z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO). Zawodnik z Konga to gorące nazwisko w tej kategorii wagowej. Stawką tej trudnej walki miałby być pas WBA Interim.
- Prowadzone są zaawansowane rozmowy. Bardzo bym chciał, żeby do tej walki doszło. Czuję się gotowy mentalnie i fizycznie. Wygrana zawodnikiem tej klasy to byłoby odkupienie grzechów za Moskwę. Dobrze układa mi się współpraca z nowym trenerem, a to będzie bardzo istotne w przygotowaniach - powiedział Masternak.
- Na papierze Makabu wygląda bardzo dobrze. Ma technikę i mocny cios. Jeśli dojdzie do tej walki, to nie będzie ona łatwa. Ale na tym poziomie nie ma łatwych walk. Zapytajcie Darka Michalczewskiego, czy któraś obrona pasa była spacerkiem. Mam nadzieję, że też pójdę drogą mistrzowską - dodał "Master".
W konferencji uczestniczył były mistrz świata Dariusz Michalczewski, który zaangażował się w karierę Masternaka - organizuje sponsorów i pomaga stworzyć sztab. - Pięć miesięcy przed walką z Drozdem rozmawiałem z Mateuszem, na nic się nie skarżył, opowiedział mi o przygotowaniach. Po dwóch godzinach rozmowy powiedziałem, że musi zmienić trenera. Nie dlatego, że Andrzej Gmitruk jest złym trenerem, ale nie było tam parcia do przodu. Był konflikt, nie chcę już mówić jaki, ale gdyby wtedy Mateusz zmienił trenera, to dziś byłby mistrzem świata - stwierdził Michalczewski.
- Widzę, że u Mateusza dzieją się dobre rzeczy, jest nowy trener (Piotr Wilczewski - red.). Ja staram się pomagać, jak mogę, ale poza salą treningową, w pracę się nie wtrącam. Pięściarz potrzebuje komfortu psychicznego: do ciężkiej pracy, wyrzeczeń. Ważna jest atmosfera w domu, żeby żona i dzieciaki byli zadowoleni. W tym pomagają sponsorzy, Sunreef i grupa inwestycyjna Roberta Rydarowicza. To dobry krok, żeby Mateusz został mistrzem świata, ma na to papiery - powiedział Dariusz Michalczewski.
Na konferencji Masternak podpisał także list intencyjny, w myśl którego rozpoczął współpracę z Fundacją Wyrównane Szanse. Założycielka fundacji Beata Puchalik wspomaga dzieci z rodzin wielodzietnych. - Myślę, że moje nazwisko dobrze wkomponuje się w działalność fundacji, bo sam jestem z rodziny wielodzietnej. Mam trzech braci i siedem sióstr, więc razem mogliśmy tworzyć drużynę piłkarską. Wiem z własnego doświadczenia, że takim dzieciom jest przykro, gdy żyją na innym poziomie niż rówieśnicy. Jeśli im pomożemy, ich morale wzrośnie, będą się czuć komfortowo i wyjdą z tego obronną ręka - tłumaczył Mateusz Masternak.
> Add a comment>
Dziś w Warszawie odbyła się konferencja prasowa Mateusza Masternaka (32-1, 23 KO), podczas której były mistrz Europy wagi junior ciężkiej oficjalnie został ambasadorem Fundacji "Wyrównane Szanse". Przedstawiono także nowego sponsora "Mastera" - Grupę Inwestycyjną Rydarowicz. Mateusz Masternak podzielił się też swoimi przemyśleniami na temat potencjalnej walki o pas WBA Interim z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=G1uph9ohceY
> Add a comment>
Były posiadacz pasa WBC Silver wagi junior ciężkiej Ilunga Makabu (16-1, 15 KO) będzie najprawdopodobniej kolejnym przeciwnikiem Mateusza Masternaka (32-1, 23 KO) - poinformował na Twitterze Mateusz Borek, dziennikarz telewizji Polsat. Do walki, której stawką byłby pas WBA Interim ma dojść na przełomie czerwca i lipca, prawdopodobnie w Monako.
Makabu w lutym miał walczyć o tymczasowe mistrzostwo świata federacji WBA z Pawłem Kołodziejem, jednak pięściarz z Krynicy nie zdecydował się podpisać kontraktu na pojedynek z mocno bijącym zawodnikiem z Kongo. Makabu ma na swoim koncie zwycięstwa m.in. nad Ukraińcem Dmytro Kuczerem i Amerykaninem Ericiem Fieldsem.
Masternak w tym roku zanotował już dwa zawodowe zwycięstwa, zapowiadając przy okazji, że za kilka miesięcy czeka go duża walka z bardzo wymagającym przeciwnikiem.
> Add a comment>
W sobotę w duńskim Esbjergu Mateusz Masternak (32-1, 22 KO) wysoko wypunktował na dystansie ośmiu rund Stjepana Vugdeliję - rywala twardego, choć co najwyżej ze średniej półki. Zgodnie z zapowiedziami, od pierwszego gongu Polak postawił na ofensywny boks w półdystansie.
- Jak podsumować tę walkę? Zdobyłem cenne doświadczenie, walcząc w nowym stylu i bliższym dystansie, stosując nowe techniki. Występ oceniam na plus, aczkolwiek przyznaję, że miałem momenty lepsze i gorsze. Jeśli chodzi o te drugie - po udanych akcjach, w których udało mi się zranić przeciwnika, zamiast z zimną głową kontynuować to, co robiłem wcześniej, nastawiałem się na jeden silny cios, a to nie przynosiło efektu - przyznaje Masternak.
Jeszcze rok temu wrocławianin walczył zupełnie inaczej, kontrolując ringowe wydarzenia z dystansu. Duża agresja i nieustanny pressing mają się stać nieodłącznym elementem jego pojedynków, tak jak w potyczce z Vugdeliją.
- Zazwyczaj boksowałem bazując na refleksie, na odchyleniach i nie miałem tak bliskiego kontaktu z rywalem. W nowym stylu ciosy przeciwnika dochodzą o wiele częściej, przynajmniej do gardy. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Dawniej miałem dużo więcej czasu na dojście do przeciwnika, odejście, odpoczynek. Teraz jest nieustanny pressing. Do kolejnej walki chcę się przygotować jeszcze lepiej i podyktować w niej jeszcze wyższe tempo - deklaruje "Master".
Do poważnego sprawdzianu podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego ma przystąpić już na przełomie czerwca i lipca. Wówczas ma się bić o wartościowe trofeum z rywalem o umiejętnościach zbliżonych do Grigorija Drozda (o ile nie wyższych), na rzecz którego jesienią stracił pas mistrza Europy wagi cruiser. Czy będzie gotowy na konfrontację z mocno bijącym przeciwnikiem?
- Pod względem technicznym jest jeszcze trochę do poprawienia, ale jestem głodny sukcesu i chcę szybko wrócić do czołówki. Nowy styl jest dużo bardziej ryzykowny niż poprzedni, ale wiem, że boksując tak jak dawniej, na najwyższym poziomie nic bym nie osiągnął. Tamten sposób walki był bardzo łatwy do rozszyfrowania przez rywali. Stwierdziliśmy, że to nie jest mój boks. Nie jestem Sugarem Rayem Leonardem z bardzo szybkimi nogami, rękami, niesamowitym refleksem, który uniknie wszystkich ciosów, przetańczy dwanaście rund i będzie cały czas zwyciężał. Mam trochę inne predyspozycje. Jestem silny fizycznie, mam mocne uderzenie. Te elementy chcemy wykorzystać - tłumaczy pięściarz.
O boksie przeczytasz także w internetowej wersji "Przeglądu Sportowego" >>
> Add a comment>
Na gali w Danii kolejną wygraną do zawodowego rekordu dopisał boksujący w kategorii junior ciężkiej Mateusz Masternak (32-1, 23 KO). Były mistrz Europy bez problemu rozprawił się ze Stjepanem Vugdeliją (8-3, 7 KO), zwyciężając każdą z ośmiu rund.
"Master" dominował w ringu nad rywalem od pierwszego gongu, dobrze wykorzystując precyzyjny lewy prosty, do którego dokładał mocny prawy lub lewy sierpowy. Przeciwnik Polaka okazał się jednak wytrzymały na ciosy i nie padł ani razu na deski. Najbliżej wygranej przed czasem Masternak był w ostatnim starciu, gdy wstrząsnął oponentem potężnym prawym podbródkowym.
Przed dzisiejszą walką Mateusz Masternak zapowiedział, że kolejny jego start będzie "walką, na który czeka polski boks". Na razie nie wiadomo jednak, z kim podopieczny Piotra Wilczewskiego miałby się zmierzyć.
> Add a comment>
Jutro na gali w Danii swój kolejny zawodowy pojedynek stoczy były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (31-1, 23 KO). Rywalem Polaka będzie Stjepan Vugdelija (8-2, 7 KO). Dla "Mastera" jutrzejszy występ (transmisja na żywo w Polsat Sport) ma być przetarciem przed planowaną na lato walką z mocnym przeciwnikiem. - To będzie walka, na którą czekają kibice, na którą czekam ja, na który czeka polski boks - mówi pięściarz grupy Sauerland Event.
Tomasz Kiryluk: Ile czasu przygotowywał się Pan do sobotniej walki?
Mateusz Masternak: Osiem tygodni miało być, ale wyszło w sumie 9, bo walka została przełożona o tydzień. Mogłem trenować krócej, wtedy miałbym więcej czasu na odpoczynek a formę i tak zrobiłbym taką sama. Staramy się przede wszystkim z moim trenerem Piotrkiem Wilczewskim spędzać dużo czasu, żeby nauczyć się siebie, jak współpracować. Co Piotrek może mi zaoferować, a co ja później będę mógł wykorzystać w ringu. Te treningi nie idą na marne.
- Jak Pan reaguje na krytykę po słabszej walce? Denerwuje to Pana czy przeciwnie - tylko się Pan uśmiecha?
To zależy. Mam kilka osób, których się słucham i... Czasami taka krytyka jest potrzebna, czasami pochwała. Wpisy w internecie czy opinie dziennikarzy.. jakoś to bokiem mi to przechodzi. Ja już tyle rzeczy o sobie się naczytałem, że nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi.
- Kiedy dostanie Pan przeciwnika i walkę, w której mógłby Pan udowodnić, że jest Pan ponownie gotowy na największe wyzwania?
Po sobotniej walce z... Kolejny pojedynek będzie z naprawdę dobrym przeciwnikiem. To będzie walka, na którą czekają kibice, na którą czekam ja, na który czeka polski boks. Kontrakty są już podpisane - przeze mnie, przeciwnika, promotorów. Jest ustalona data - na przełomie czerwca i lipca, miejsce - w Europie, ale nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów. Teraz jest przede mną sobota, Chorwat. Trzeba wygrać, nie odnieść kontuzji.
Cała rozmowa z Mateuszem Masternakiem na polsatsport.pl >>
> Add a comment>