- Wiedziałem, że z rundy na rundę moje ciosy robią na nim coraz większe wrażenie. Ósma, dziewiąta odsłona często bywa kryzysowa i sądzę, że jeśli rywal nie zostałby poddany, to właśnie wtedy skończyłbym pojedynek - mówi Mateusz Masternak (28-0, 21 KO).
-Pewnie nie może się pan doczekać powrotu do małżonki i urodzonego w środę Mikołaja?
Mateusz Masternak: Oczywiście. Mam teraz przesiadkę w Monachium (rozmawialiśmy w niedzielę po południu - przyp. red.), a synka widziałem dotąd tylko dwa razy. Od soboty Daria jest już w domu.
- Przed walką z Quinonero nie był pan rozkojarzony?
O koncentrację było trudno, szczególnie po dwóch nieprzespanych nocach. Chciałem się wyłączyć i przestać myśleć o rodzinie, ale emocje były zbyt duże i się nie udało. Wieczorami zaczynałem rozmyślać, zamiast odpoczywać. Nie mogę powiedzieć, że bardzo mi to zaszkodziło, ale na pewno nie pomogło. Na szczęście wchodząc do ringu, byłem już w pełni skupiony, liczyła się tylko walka. Koncentracja wróciła i chyba było to widać w walce.
- Starcie z Hiszpanem ocenia pan jako pożyteczny sprawdzian w kontekście przyszłych walk?
Na pewno. To był bodaj mój pierwszy przeciwnik, który wywierał na mnie tak dużą presję, ciągle nacierał. Przyjmował dużo ciosów, ale oddawał, próbował się odgryźć. Walczyłem konsekwentnie, mądrze pod względem taktycznym. Rywal został dobrze rozpracowany przez Andrzeja Gmitruka i Piotra Wilczewskiego. Cieszę się, że udało się go zatrzymać. Tym bardziej że przed tą walką był niepokonany. Właśnie o to chodzi - trzeba boksować z dobrymi przeciwnikami, a oglądający mają odnieść wrażenie, że rywal jest słaby.
- Nie irytowało pana, że Quinonero nie padał na deski pomimo przyjęcia wielu ciosów?
Nie, kontrolowałem walkę. Wiedziałem, że z rundy na rundę moje ciosy robią na nim coraz większe wrażenie. Ósma, dziewiąta odsłona często bywa kryzysowa i sądzę, że jeśli rywal nie zostałby poddany, to właśnie wtedy skończyłbym pojedynek. Byłem skoncentrowany do końca i czekałem na okazję. Fizycznie czułem się dobrze.
>
Mateusz Masternak (28-0, 21 KO) nie zawiódł podczas gali w niemieckim Bambergu. Gładko pokonując Hiszpana Davida Quinonero, zagwarantował sobie walkę o pas mistrza Europy w wadze junior ciężkiej.
W 7-tysięcznej Stechert Arena polski pięściarz konsekwentnie rozbijał rywala, który po konsultacji sędziego ringowego z sekundantami nie wyszedł do 8. rundy. Quinonero poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze i potwierdziło się, że jego bilans (27 zwycięstw, w tym 26 przed czasem) nijak ma się do klasy sportowej. Od Masternaka był zdecydowanie słabszy. Walczącemu w techniczny sposób Polakowi był w stanie przeciwstawiać głównie "cepy" z prawej ręki, których nasz zawodnik z łatwością unikał.
25-letni wrocławianin rozpoczął spokojnie, ustawiał przeciwnika lewymi prostymi, od czasu do czasu poprawiając uderzeniami na dół. Dla Hiszpana był praktycznie nieuchwytny. Druga odsłona była nieco słabsza. Masternak dążył do walki w dystansie, lecz chaotycznie walczący Quinonero doprowadzał do zwarć i starał się zaskakiwać Polaka niebezpiecznymi sierpowymi. W następnym starciu podopieczny Andrzeja Gmitruka odzyskał pełną kontrolę nad wydarzeniami w ringu i nie stracił jej już do końca potyczki. (...)
Masternak jeszcze przed sobotnią potyczką wyznaczony został przez federację EBU na obowiązkowego pretendenta do pasa mistrza Europy. Tytuł należy do Aleksandra Aleksiejewa (23-2, 20 KO), który musi jeszcze obronić tytuł w starciu z Agronem Dzilą. W rozmowie z "PS" Rosjanin zapewnił, że jest zainteresowany starciem z Polakiem. Nasz zawodnik stuprocentowej pewności nie ma. Być może wszystko będzie jasne we wtorek.
Więcej w poniedziałkowym "Przeglądzie Sportowym".
>
Bardzo zadowolony z postawy swojego podopiecznego Mateusza Masternaka (28-0, 21 KO) w zwycięskim pojedynku z Davidem Quinonero (27-1, 26 KO) był trener notowanego w czołówce światowych rankingów wagi junior ciężkiej Polaka Andrzej Gmitruk.
- Walka pod względem taktycznym bardzo dobrze rozegrana przez Mateusza, pełna kontrola, praca nóg, tak jak przewidywaliśmy na początku. To była już czwarta walka Mateusza w tym roku, a więc trzeba było dobrze rozłożyć siły i uważać do końca, bo Hiszpan przy 27 wygranych walkach miał 26 nokautów. Quinonero to zawodnik bez jakiejś wielkiej finezji, ale bardzo twardy, ze szczelną gardą, trudny do rozmontowania. W jednej z końcowych akcji poszedł w narożniku prawy na prawy i nawet na pełnym zmęczeniu, przy tej ilości ciosów, jakie przyjął, do końca był niebezpieczny - powiedział Gmitruk w rozmowie z Polsat Sport, dodając, że jest już pewne, iż Masternak niebawem zaboksuje o mistrzostwo Europy z Aleksandrem Aleksiejewem. - To jest dla nas duża szansa i olbrzymie wyzwanie.
- Będziemy teraz spokojnie wyciągać wnioski, Mateusz jest zawodnikiem bardzo kreatywnym. Myślę, że mamy kolejnego prospekta, który może nam w najbliższej przyszłości przyspożyć bardzo dużo satysfakcji - zakończył szkoleniowiec "Mastera".
>
{dailymotion}xtmtzp_2012-09-15-mateusz-masternak-vs-david-quinonero-picks-up-rd-3_sport{/dailymotion}
>
Na gali boksu w Bambergu Mateusz Masternak (28-0, 21 KO) pokonał przez techniczny nokaut Davida Quinonero (27-1, 26 KO). Notowany w czołówce światowych rankingów Polak zgodnie z oczekiwaniami całkowicie dominował w ringu od pierwszego gongu, systematycznie rozbijając skrytego za podwójną gardą i wyprowadzającego bardzo mało ciosów rywala.
Wraz z upływem czasu bite w różnych płaszczyznach mocne uderzenie "Mastera" coraz bardziej zamykały lewe oko Hiszpana. W szóstej odsłonie Masternak wyraźnie przełamał oponenta, dwoma lewymi bitymi na korpus. W siódmym starciu Quinonero po raz ostatni spróbował szczęcia, jednak jego krótka ofensywa nie przyniosła żadnych skutków. Tuż po gongu kończącym rundę zawody zostały przerwane ze względu na poważnie wyglądającą kontuzję oka Davida Quinonero.
W swoim kolejnym pojedynku Mateusz Masternak najprawdopodobniej zmierzy się z mistrzem Europy Aleksandrem Aleksiejewem.
> Add a comment>
Dziś na gali boksu w Bambergu notowany w czołówce rankingów wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (27-0, 20 KO) zmierzy się w rankingowej walce z Davidrm Quinonero (27-0, 26 KO). Hiszpan w swoim ostatnim występie, niemal dokładnie rok temu, pokonał znanego polskim kibicom z przegranych potyczek z "Masterem" i Krzysztofem Głowackim Lewana Jomardaszwiliego.
http://www.youtube.com/watch?v=pTWYxSS6Xhk
> Add a comment>
Mateusz Masternak (27-0, 20 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Davida Quinonero (27-0, 26 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą grupy Sauerland Event w Bambergu. Polak wniósł na wagę 88,8 kilograma, zaś Hiszpan 89,5 kilograma.
Dla "Mastera" będzie to najprawdopodobniej ostatni sprawdzian przed pojedynkiem o mistrzostwo Europy wagi junior ciężkiej. Quinonero przez ostatnie dwanaście miesięcy pozostawał nieaktywny. We wrześniu ubiegłego roku znokautował w czwartej rundzie znanego polskim kibicom Levana Jaomardaszilwego.
>
Na trzy dni przed swoją kolejną walką w barwach grupy Sauerland Event niepokonany na zawodowych ringach Mateusz Masternak (27-0, 20 KO) został ojcem. Żona popularnego "Mastera" - Daria - urodziła w środę chłopca, któremu dano na imię Mikołaj.
- Dzieci to największy skarb, nie potrafię opisać tego, jak szczęśliwi jesteśmy teraz z żoną - powiedział notowany w czołówce rankingów wagi junior ciężkiej Masternak, dodając jednak, że z wielkim świętowaniem zamierza poczekać do sobotniego zwycięstwa nad Davidem Quinonero (27-0, 26 KO): - Nie mogę go zlekceważyć. Narodziny syna to była wspaniała rzecz, ale teraz muszę skupić się na walce w Bambergu.
>