Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wzoruję się na Mike'u Tysonie, to trzeba wygrywać przed czasem - mówi Polskiej Agencji Prasowej Michał Cieślak (12-0, 8 KO) przed występem na gali w Szczecinie. 28 maja w hali Azoty Arena 27-latek z Radomia stoczy swoją drugą tegoroczną walkę.

- Kiedy zaczynałem zawodową karierę w 2013 roku nie sądziłem, że wszystko tak fajnie się poukłada. Wiem oczywiście, kto dziś jest na szczycie kategorii junior ciężkiej, jakimi umiejętnościami dysponują ci najlepsi. Niedługo będę gotowy na potyczkę o mistrzostwo świata. Nie ma co się czarować, że to będzie jutro. Spokojnie, mam jeszcze czas - zapowiada Cieślak, który w najnowszym rankingu federacji WBC klasyfikowany jest na 21. pozycji.

W Szczecinie boksujący w kategorii junior ciężkiej pięściarz miał skrzyżować rękawice z niepokonanym Argentyńczykiem Jose Gregorio Ulrichem, który dzierży pas WBC Latino, ale pięściarz z Ameryki Południowej nabawił się kontuzji i odwołał swój przylot do Polski.

- Mam nadzieję, że moi promotorzy znajdą kogoś solidnego w zastępstwie Ulricha. Od kilku dni sparuję w Warszawie z Krzyśkiem Włodarczykiem i mogę zapewnić, że obaj jesteśmy w dobrej formie - przekonuje Cieślak, który do najbliższego występu tradycyjnie przygotowuje się z Adamem Jabłońskim i Rafałem Wojdą.

W Szczecinie głównym wydarzeniem będzie pojedynek byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka z Niemcem Kairem Kurzawą. Podczas tej samej gali kibice zobaczą także powrót na ring Krzysztofa Zimnocha, który zmierzy się z Konstantinem Airichem.

Kup bilet na galę w Szczecinie, zobacz walki Diablo, Cieślaka, Zimnocha >> 

http://www.youtube.com/watch?v=sHj4XgbJd20