Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Jutro na gali w Liverpoolu dojdzie do rewanżowej walki Robbiego Daviesa Jr (15-1, 11 KO) z Michałem Syrowatką (19-1, 7 KO). Obaj pięściarze przed tym pojedynkiem chwalą się świetną formą, a Anglik przekonuje, że tym razem to on zwycięży.

- Jestem milion razy lepszy, niż przed pierwszą walką. Wtedy byłem gotowy do walki może w 50 procentach, a i tak zabrakło mi sekund do wygranej. Pomyślcie, jak duża będzie moja przewaga teraz, kiedy już uporałem się z wszystkimi problemami i mogę pokazać wszystko na co mnie stać? Zmiażdżę go - zapowiada Davies, który w pierwszym pojedynku został znokautowany w dwunastej rundzie.

- To dla mnie sprawa osobista. Syrowatka wykorzystał w pierwszej walce moje problemy poza ringiem i tyle. Miał szczęście, ale tym razem nie będzie żadnych wątpliwości. Wiem, że jestem lepszym pięściarzem i pokażę to w sobotę. Wygram i wrócę do miejsca, w którym byłem wcześniej - przekonuje Anglik.

O swojej wysokiej dyspozycji zapewnia także Syrowatka, który do tego pojedynku przygotowywał się z Andrzejem Liczikiem w Warszawie. Duet już od środy przebywa w Liverpoolu, gdzie dzisiaj odbędzie się ceremonia ważenia.

- Cały czas powtarzam, że jedyną przewagą Daviesa jest to, że walczy u siebie. Wiem, że jestem lepszym zawodnikiem. Wiedziałem to przed pierwszą walką i teraz też jestem pewny siebie. To oczywiście ważna walka dla mnie, ale tak naprawdę to dopiero przystanek na drodze do miejsca, w którym chcę być - mówi Syrowatka.

Stawką drugiej walki pięściarzy będzie należący do Polaka pas WBA Inter-Continental wagi super lekkiej. Pas mistrza świata tej organizacji od niedawna posiada Kiryl Relikh.