Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Oleksandr Usyk (19-0, 13 KO) czeka na rozstrzygnięcie kwestii swojej najbliższej sportowej przyszłości. Teoretycznie Ukrainiec zobowiązany jest do rewanżu z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO), jednak obóz Brytyjczyka dotąd nie skontaktował się z nim w sprawie pojedynku, a w mediach pojawiły się spekulacje, że AJ mógłby za odpowiednią gratyfikację finansową zgodzić się na pojedynek Usyka z Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) o cztery pasy wagi ciężkiej, by potem spotkać się z jego zwycięzcą. Taki scenariusz byłby Usykowi na rękę. 

- Oczywiście chciałbym, żeby Joshua odstąpił, bo to byłby dla mnie jeden krok mniej do walki o bezdyskusyjne mistrzostwo świata - powiedział czempion federacji WBA, WBO i IBF w rozmowie z Fighthype, a zapytany o to, jak pokonałby rywala o gabarytach Fury'ego odparł krótko: - Pięknie bym go pokonał.

Póki co wygląda jednak na to, że perspektywa boju unifikacyjnego w królewskiej dywizji odsunie się nieco w czasie, bo organizacja WBC nakazała w ubiegłym tygodniu Fury'emu obronę tytułu z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO).