Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Przemek Majewski

- Polacy rządzą w WBO NABO - najpierw  tytuł dla  Andrzeja Fonfary, teraz moja kolej - mówił ciągle niepokonany  na zawodowych ringach Przemek Majewski (17-0, 11 KO), który w doskonałym stylu wygrał z Marcusem Upshawem (13-6, 6 KO) w DeSoto Civic Center w Southaven (stan Mississippi). Przemek  dominował na ringu, dwukrotnie położył rywala na deski, by jednogłośnie (100-88, 100-89, 100-89), wygrywając wszystkie rundy, zdobyć pas WBO NABO w kategorii średniej. Oto jego wrażenienia prosto z szatni:

- To była jedna z moich najlepszych walk. Pomaga bardzo zbierane doświadczenia - już wiem kiedy i jak sie rozgrzewać, nie ma tej nerwówki co  czasami była i efekty tego  na pewno widać na ringu. Byłem bardzo dobrze przygotowany i rozluźniony, wiedziałem co bedzie największa bronią Upshawa - trzymanie mnie na dystans. Wiedziałem, że nie mogę pozwolić mu walczyć w ten sposób i praktycznie tylko w pierwszej rundzie miałem z tym kłopot, przyznaję, że parę razy poczułem siłę jego ciosów. Jak zacząłem skracać dystans, to wiedziałem, że to ja mam przewagę - mówił "The Machine".

- Było coraz lepiej, od chwili, kiedy zacząłem go spychać na liny i seriami zadawać kombinacje na które on nie miał sposobu. Po jednej z takich serii - lewy i prawy na brzuch, prawy na twarz  - Upshaw padł na deski. To była piąta runda, podobnie było w szóstej ale przyznam, że dokładnie nie pamiętam jak to się stało. Dobrze pracował mój lewy prosty, byłem bardzo zadwolony z tego uderzenia, a  10-rundową walkę skończyłem bez zmęczenia. Tak jak przystało na "The Machine"...

- Chcemy za trzy-cztery miesiące zrobić walkę Przemka o tytuł IBF, wywalczyłem to podczas konwencji IBF w Las Vegas - mówi Mariusz Kołodziej, prezydent Global Boxing Promotions, pod którego banderą występuje Majewski. - Rozmawiałem już na ten temat z Andrzejem Wasilewskim i jeśli do walki dojdzie w Polsce, to Przemek zawalczy o tytuł IBF na początku października w rodzinnym kraju.

Add a comment

Były mistrz świata wagi ciężkiej, Hasim Rahman (49-7-2, 40 KO), który jutro w miejscowości Southaven, zmierzy się na dystansie 10 rund z niedawnym przeciwnikiem Mariusza Wacha, Galenem Brownem, podczas dzisiejszej ceremonii ważenia przed tym pojedynkiem, zanotował na wadze rekordowy w swojej karierze wynik - 128,8 kg (284 funty).

Podczas tej samej gali, swój siedemnasty zawodowy występ zaliczy - boksujący w grupie Global Boxing Promotions - Przemysław Majewski (16-0, 11 KO). Polak bez większych problemów zmieścił się w wymaganym limicie kategorii średniej, wnosząc na wagę 71,9 kg.

Add a comment

Zapraszamy na wywiad z Przemysławem Majewskim (16-0, 11 KO), niepokonanym jak dotąd zawodnikiem kategorii średniej, prowadzącym swoją karierę w Stanach Zjednoczonych, pod skrzydłami kierowanej przez Mariusza Kołodzieja, grupy Global Boxing Promotions.

Polski pięściarz, już w najbliższą sobotę stoczy pojedynek z Amerykaninem Marcusem Upshaw, którego stawką będą pasy WBO NABO i IBF International w wadze średniej. 

W sobotę czeka Cię twój siedemnasty zawodowy pojedynek. Jak przebiegły przygotowania i jak się czujesz na kilka dni przed walką?

Przygotowywałem się do tego starcia siedem tygodni, od trzech - znam nazwisko swojego rywala. Upshaw to wysoki, niewygodny zawodnik. Jestem spokojny, im więcej trenuje, tym więcej nabieram pewności siebie. Przedwczoraj miałem lekki sparing, wczoraj luźniejszy trening, poza tym cały czas omawiamy jeszcze taktykę na tę walkę. Będzie to moje pierwsze dwanaście rund w karierze i jestem tym faktem podekscytowany.

Wspomniałeś już wcześniej o swoim najbliższym rywalu - Marcusie Upshaw. To co się najbardziej rzuca w oczy w przypadku tego zawodnika, to bardzo dobre warunki fizyczne (ok. 190 cm wzrostu). Miałeś już kiedyś okazję walczyć z tak wysokim rywalem?

W zawodowej karierze jeszcze mi się to nie zdarzyło. Miałem jednak dwóch sparingpartnerów o zbliżonych gabarytach, jeden z nich bardzo przypominał stylowo mojego najbliższego przeciwnika. Ćwiczyłem potrzebne mi elementy, by móc dobrze wypaść w tej walce.  Wiem, że będę musiał cały czas skracać dystans, napierać na niego, umiejętnie "skracać ring", gdyż dla niego, priorytetem będzie trzymanie mnie z dala od siebie. Add a comment

Czytaj więcej...

Przemek Majewski

11 czerwca na gali Hasima Rahmana w Southaven w stanie Mississippi niepokonany Przemek Majewski (16-0, 11 KO) zmierzy się w walce o pasy NABO i IBF International z Amerykaninem Marcusem Upshawem (13-5-1, 6 KO). Dla 31-letniego Polaka będzie to najważniejszy pojedynek w profesjonalnej karierze, która, jak zdradza sam "The Machine", zaczęła się całkowicie przypadkowo.

- To zwariowana historia - mówi w wywiadzie dla boxingtalk.com o początkach swojej przygody z ringiem Majewski. - Pewnego dnia poszedłem do dentysty. Ten dentysta powiedział mi, że chodzi na zajęcia z boksu. Zapytał, czy też nie chciałbym spróbować. To był taki boks rekreacyjny z fitness. Instruktorem był James Rocky McCray, były zawodowiec. Wpadłem na te zajęcia i trenowaliśmy tak ciężko, że omal nie zwymiotowałem. Spodobało mi się, więc chodziłem dalej na te treningi, z tym dentystą, jakimiś paniami. W końcu Rocky McCray namówił mnie na stoczenie walki amatorskiej. Trenowałem wtedy od sześciu miesięcy.

- Wygrałem Złote Rękawice w klasie początkujących - wspomina dalej podopieczny Mariusza Kołodzieja. - Ważyłem wtedy 165 funtów. Nie było wielu rywali w mojej kategorii, więc dostałem się do walki o mistrzostwo. Byłem bardzo szczęśliwy, udało mi się wygrać. Po tej walce dostałem się do turnieju regionalnego i zwyciężyłem w czterech pojedynkach z rzędu. Zdobyłem Złote Rękawice Pensylvanii. Po tym turnieju postawiłem na boks. Trenowałem coraz ciężej, próbując zrozumieć boks. Doszedłem do wniosku, że muszę się bardziej poświęcić i trochę mniej imprezować. Po starcie w Złotych Rękawicach w 2006 roku przeszedłem na zawodowstwo.

- To była zwariowana droga, Nigdy nie przypuszczałem, że mogę być profesjonalnym pięściarzem - dodaje Majewski, który w przypadku wygranej z Upshawem ma realne szanse na pojawienie się w kolejnych rankingach federacji WBO i IBF.

Add a comment

11 czerwca na gali Hasima Rahmana w Southaven w stanie Mississippi niepokonany Przemek Majewski (16-0, 11 KO) zmierzy się w walce o pasy NABO i IBF International z Amerykaninem Marcusem Upshawem (13-5-1, 6 KO). W swoim ostatnim występie "The Machine" już w pierwszej rundzie zastopował Allena Medinę (8-19, 1 KO). Przedstawiamy zapis video tej walki.

http://www.youtube.com/watch?v=dxwrrDKi8Xo

Add a comment

Zgodnie z wczorajszymi doniesieniami Alex Bunema nie będzie najbliższym rywalem Przemysława Majewskiego (16-0, 11 KO) podczas zaplanowanej na 11 czerwca gali w miejscowości Southaven w stanie Mississippi. Polak na dystansie dwunastu rund, zmierzy się ostatecznie z 30-letnim, dysponującym bardzo dobrymu warunkami fizycznymi Amerykaninem, Marcusem Upshaw (13-5-1, 6 KO).

Głównym wydarzeniem wieczoru tej gali, będzie pojedynek byłego mistrza świata kat. ciężkiej, Hasima Rahmana z niedawnym przeciwnikiem Mariusza Wacha - Galenem Brownem.

Add a comment

Przemysław MajewskiJak donosi portal fightnews.com, najprawdopodobniej najbliższym rywalem Przemysława Majewskiego (16-0, 11 KO) nie będzie wcześniej anonsowany Alex Bunema (31-8-2, 17 KO). Polak tak jak zapowiadano wystąpi jednak na gali organizowanej 11 czerwca w Southhaven.

Nazwisko nowego rywala Majewskiego powinno zostać oficjalnie podane w ciągu najbliższych kilku dni. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie występ byłego mistrza świata wagi ciężkiej Hasima Rahmana.

Add a comment

Rahman

11 czerwca na gali w w Southaven w stanie Mississippi Przemek Majewski (16-0, 11 KO) przejdzie swój najważniejszy test w dotychczasowej karierze, krzyżując rękawice z Alexem Bunemą (31-8-2, 17 KO) w pojedynku o pasy IBF International i WBO NABO wagi średniej. Głównym wydarzeniem imprezy będzie walka byłego mistrza świata wagi ciężkiej, pogromcy Lennoxa Lewisa - Hasima Rahmana (49-7-2, 40 KO).

Add a comment