Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Rafał Jackiewicz- To nie jest jakiś wielki kozak, ale też nie żaden leszcz. Dobry, wymagający przeciwnik - mówi Rafał Jackiewicz (36-9-1, 18 KO) o przeciwniku w sobotnim pojedynku, pochodzącym z Nikaragui Ronnym McFieldzie (13-7-2, 10 KO).

Na początku września Polak walczył w Lublanie z Janem Zaveckiem o mistrzowski pas IBF. Przegrał. Teraz w Nysie zmierzy się z o wiele mniej wymagającym rywalem.

- Rafał wraca bez wielkiego szumu - po porażce z Zaveckiem, po ślubie, z kłopotami z wagą. Dojść do kolejnej walki o pas będzie bardzo trudno, ale mamy duże ambicje - mówi promotor pięściarza z grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski.

- Liczę, że jeszcze dostanę szansę. Przecież już poprzednia potyczka o pas była prawie niemożliwa dla takiego zawodnika jak ja. A jednak do niej doszło. Na pewno się nie poddam. Ja wam jeszcze pokażę! - mówi Rafał Jackiewicz. Przyznaje jednak, że porażka z Zaveckiem kosztowała go dużo, nie tylko zdrowia. - Postawiłem wszystko na jedną kartę. Chciałem odmienić swoje życie. Przegrałem i straciłem więcej niż miałem. Chyba za dużo wziąłem sobie na głowę. Po walce byłem rozbity, zaczęły się problemy finansowe i inne. Na szczęście wychodzę na prostą, wszystko zaczyna się układać - uśmiecha się Rafał Jackiewicz i dodaje, że bardzo cieszy się na myśl o sobotnim występie.

- Od walki z Zaveckiem minęło dopiero dziesięć tygodni, ale naprawdę stęskniłem się za ringiem. Od tamtego czasu dużo się działo, choćby mój ślub. Poza tym mam z dziesięć kilogramów nadwagi. Zawsze tak jest, kiedy się denerwuję - jem i tyję. Gdyby nie ten pojedynek, przytyłbym jeszcze bardziej. Teraz jednak już to opanowałem i w trakcie ważenia wszystko będzie w porządku. Jestem wojownikiem i będę walczył, dopóki starczy mi sił. Już w sobotę pokażę, że stać mnie na wiele, że jeszcze się nie skończyłem - zapowiada Jackiewicz.

W trakcie gali w Nysie w walce wieczoru wystąpi Paweł Kołodziej. Zobaczymy także Tomasza Hutkowskiego i Izuagbe Ugonoha. Transmisję zawodów przeprowadzi Polsat Sport (od godz. 20) i Polsat (0:00). {jcomments on}