Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Starcie młodości z doświadczeniem - tak najszybciej można opisać czwartą walkę gali Polsat Boxing Night 7 pomiędzy Łukaszem Janikiem (28-3, 15 KO) a Adamem Balskim (9-0, 7 KO). Jeden na fali wznoszącej, a drugi powracający po długiej przerwie. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia 24 czerwca w gdańskiej Ergo Arenie?
PBN 7: Czwarte uderzenie - Balski vs Janik fot. MB Promotions
Czwarty pojedynek gali Polsat Boxing Night nieoczekiwanie stał się jednym z najbardziej elektryzujących starć rozpiski PBN 7 - Nowe Rozdanie. Łukasz Janik na kilka tygodni przed galą zastąpił w rozpisce niedysponowanego Namibijczyka Vikapitę Meroro i 24 czerwca zmierzy się z jednym z najbardziej perspektywicznych pięściarzy młodego pokolenia w Polsce. Czy będzie to przysłowiowe przekazanie pałeczki?

Adam Balski w każdym kolejnym pojedynku pokazuje coraz większe umiejętności i jest głodny wielkich pojedynków. Promotor Mariusz Grabowski od początku założył, że w przypadku 26-latka nie ma mowy o parasolu ochronnym i rzuca swojego podopiecznego na coraz głębszą wodę. Balski do tej pory zwyciężał dziewięciokrotnie, a w ostatnim pojedynku pokazał, że nauka nie idzie w las i uwagi trenera bierze sobie do serca.

- Jestem wdzięczny, że jestem w tym miejscu. Jeszcze kilka lat temu nawet nie wierzyłem, że tak może potoczyć się moja kariera. Muszę wykorzystać swoją szansę - mówi Balski.

Pięściarz grupy Tymex Boxing Promotions szuka wyzwań i nie boi się żadnego przeciwnika. Prywatnie bardzo skromny, ale w ringu pokazuje swoje drugie oblicze. - Jest cierpliwy, a to cecha mistrzów - ocenia Janusz Pindera. Łukasz Janik będzie największym wyzwaniem w karierze Balskiego, ale jeśli spadać to tylko z wysokiego konia. Ale myśli o upadku nie ma w głowie perspektywicznego pięściarza.

Łukasz Janik do karty walk PBN 7 wskoczył w ostatniej chwili zastępując niedysponowanego Vikapitę Meroro. Pięśicarz z Jeleniej Góry powraca po 25 miesiącach rozbratu z ringiem, ale pod skrzydłami Macieja Zegana zbudował wysoką formę. O jego powrocie do zawodowego boksu mówiło się od dłuższego czasu, a gala Polsat Boxing Night to najlepsze miejsce na złapanie drugiego oddechu.

Janik w swojej karierze toczył wielkie boje i wielokrotnie udowadniał, że w ringu potrafi zostawić sporo zdrowia. Tak było m.in. z Olą Afolabim w Moskwie, kiedy do walki wyszedł po zaledwie tygodniowych przygotowaniach. Doświadczenie będzie jego największym atutem w starciu z Balskim, a dodatkowo ma coś do udowodnienia wszystkim obserwatorom Polsat Boxing Night. Na PBN 1 w Łodzi przegrał przecież z Mateuszem Masternakiem przed czasem. Teraz otrzymał doskonałą szansę, aby udowodnić wszystkim kibicom, że w boksie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Doświadczenie czy młodość? Stary lis czy przedstawiciel pokolenia młodych i gniewnych? Czwarta walka Polsat Boxing Night może okazać się najciekawszym zestawieniem całej rozpiski, a przez wielu ekspertów już przed pierwszym gongiem uznana została najciekawszym starciem wydarzenia. Kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko? Odpowiedź poznamy już 24 czerwca w Ergo Arenie.