Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Chyba coraz więcej osób uznaje, że jednak należy mi się miejsce w pierwszej dziesiątce wagi ciężkiej na świecie. Myślę, że walką z Martinem jeszcze bardziej udowodnię, że jestem nie tylko prospektem, ale poważnym pretendentem do zdobycia tytułu – mówi pięściarz wagi ciężkiej 29-letni Adam Kownacki w drugiej części rozmowy z serwisem eurosport.interia.pl. Popularny "Baby Face" już 8 września w Barclays Center na Brooklynie zmierzy się z byłym mistrzem świata, Amerykaninem Charlesem Martinem.

Czego nowego dowiedział się pan o boksie zawodowym przez ostatnie miesiące?
Adam Kownacki: Przede wszystkim nauczyłem się, że trzeba być ogromnie cierpliwym i nie załamywać się, choć to przychodzi ciężko. Boks jest naprawdę bardzo dziwnym sportem. Gdy przechodziłem na zawodowstwo, to dużo ludzi mówiło mi, że boks jest ciężkim kawałkiem chleba, czego kompletnie nie rozumiałem. Myślałem sobie: "co oni gadają, tu każdy robi to, co lubi, czyli bije i za to zarabia pieniądze". Przez ostatni rok jednak doskonale zrozumiałem, co mieli na myśli. Wprawdzie ja zawsze miałem ciężko, ale sądziłem, że po ważnych zwycięstwach wszystko się zmieni. Teraz mam nadzieję, że po walce z Charlesem Martinem znacznie się polepszy.

W czym krytycy mylą się najbardziej w ocenie pana osoby?
Ogólnie tym, że niby mi się poszczęściło i tylko dlatego wygrałem kilka walk. Inna sprawa, że już trochę poprawiło się po dwóch ostatnich wygranych. Chyba coraz więcej osób uznaje, że jednak należy mi się miejsce w pierwszej dziesiątce wagi ciężkiej na świecie. Myślę, że walką z Martinem jeszcze bardziej udowodnię, że jestem nie tylko prospektem, ale poważnym pretendentem do zdobycia tytułu.

Słynny Jeff Mayweather, który stanie w narożniku Martina, uważa, że pana styl jest wprost skrojony pod jego zawodnika. Zwraca uwagę, że pan idzie do przodu, a Amerykanin świetnie kontruje, w dodatku rzekomo potwornie mocno.
Tak samo było przed walkami z Arturem Szpilką i Iago Kiładze. Mówiono, że obaj będą mnie kontrować, mądrze boksować i uciekać przed moimi ciosami, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło (śmiech). Większość sądzi, że będzie ze mną łatwo, bo nie balansuję tułowiem, ale później okazuje się, że górą jest jednak moja presja, którą niewielu jest w stanie wytrzymać. Sądzę, że Mayweather tak naprawdę zdaje sobie sprawę, że to nie będzie łatwa walka dla Martina. Więcej, to moja ręka będzie w górze. 

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>

 

Add a comment

Za tydzień najważniejsza walka w pana karierze - z Charlesem Martinem, byłym mistrzem świata wagi ciężkiej. Jeśli wygrana, to następna może być o mistrzowski pas. Jakub Chycki, znakomity spec od fizjologii, powiedział mi niedawno, że nigdy nie widział pięściarza z taką dynamiką i swobodą pojedynczego ciosu jak pan. Czuje się pan rozluźniony?
Adam Kownacki: Czuję się super. Nie mogę się doczekać przyszłej soboty. Ostatni ciężki sparing jest w sobotę, a potem już tylko spotkania z dziennikarzami, treningi medialne, ważenie. Sparingi są na poważnie - mam u siebie na sparingach bardzo dobrego zawodnika, wicemistrza olimpijskiego, Chińczyka. Leworęcznego, jak Martin. Prawie dwa metry, też jak Martin. Nie wiem, skąd się biorą tacy wysocy Chińczycy.

Mój rywal też będzie przygotowany. Martin do walki z Anthony Joshuą, w której stracił tytuł, specjalnie się nie przygotowywał, tak słyszałem. Dziewczyny, kluby nocne, imprezy. Myślę, że to się zmieniło. Podobno ciężko pracował. Będzie chciał pokazać, że nie jest jednak taki beznadziejny, jak to wyglądało w pojedynku z Joshuą, że w końcu nie za darmo otrzymał tytuł mistrzowski. To bardzo dobrze, bo ja nie chciałbym rozwalić gościa, a potem usłyszeć, że to tylko dlatego, że imprezował. Z Martinem, jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie szybka noc.

To znaczy, że pan solidnie się przygotował?
No pewnie, że solidnie. Tu u mnie, na Long Island, gdzie się najlepiej czuję. Wszystko było: ciężkie i długie sparingi, siła, bieganie. Dla mnie to będzie najważniejsza walka w życiu. Ze Szpilką była ważna, ale przeznaczona na rynek polski, dlatego w ogóle nie myślę o rewanżu, bo byłby to spadek do ligi polskiej. Szpilkę w USA znają mniej niż Martina, więc pojedynek z nim jest na rynek amerykański. Jeśli wygram, otworzą się wrota. Będę miał wielkie walki, na początek może Luis Ortiz. Będę w grupie tych, którzy mogą walczyć o tytuł mistrza świata.

Sądzi pan, że jest w stanie walczyć z wielkoludami, którzy okupują tytuły w najważniejsze federacje - Joshuą, Deontayem Wilderem?
Jasne, że tak. Wszyscy pamiętają Mike’a Tysona. Dawał radę, choć miał 181 cm wzrostu.

Pełna treść artykułu na Wyborcza.pl >> 

  

Add a comment

Adam Kownacki (17-0, 14 KO) zalicza ostatnie sesje treningowe przed walką z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Pojedynek odbędzie się 8 września podczas gali organizowanej w Nowym Jorku.

- To były bardzo dobre przygotowania. Jestem więcej, niż gotowy i nie mogę doczekać się, kiedy zobaczę Martina w ringu. Nie zmieniałem nic w porównaniu z poprzednimi przygotowaniami. Trenowałem równie ciężko, co przed kilkoma ostatnimi walkami - powiedział Kownacki w rozmowie z Jeffem Wojciechowskim z Hitfirstboxing.com.

- Będę ważył tyle samo co w walce z Iago Kiladze, ok. 118 kg. Nabrałem mięśni, bo Martin to wysoki i silny pięściarz. Nie można dać mu miejsca, ani poczuć przewagi - stwierdził mieszkający na stałe w USA "Baby Face".

Główną atrakcją gali w Nowym Jorku będzie walka o pas WBC wagi półśredniej pomiędzy Dannym Garcią i Shawnem Porterem. Transmisja z Brooklynu w Canal+ Sport.

 

Add a comment

8 września na Brooklynie Adam Kownacki (17-0, 14 KO) stanie do walki z byłym czempionem wagi ciężkiej Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Galę pokaże w Polsce Canal+ Sport.

Add a comment

Adam Kownacki (17-0, 14 KO) i Jarrell Miller (21-0-1, 18 KO) odwiedzili w sobotę stadion Red Bull Arena, gdzie piłkarska drużyna New York Red Bulls podejmowała DC United. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy.

Kownacki i Miller przygotowują się aktualnie do ważnych walk. 8 września na gali w Nowym Jorku Polak zmierzy się z byłym mistrzem swiata wagi ciężkiej Charlesem Martinem, zaś Miller miesiąc później w Chicago skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem.

Add a comment

Canal+ Sport pokaże na żywo zaplanowaną na 8 września galę w Nowym Jorku, podczas której dojdzie do pojedynku Adama Kownackiego (17-0, 14 KO) z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO).

Dla Polaka będzie to drugi tegoroczny występ. W styczniu "Baby Face" wygrał przez nokaut z Iago Kiladze. Martin wróci tym pojedynkiem na ring po ponad rocznej przerwie i będzie to jego trzecia walka od czasu porażki z Anthonym Joshuą.

Główną atrakcją nowojorskiej imprezy będzie starcie o wakujący pas WBC wagi półśredniej pomiędzy Shawnem Porterem i Dannym Garcią. W hali Barclays Center kibice zobaczą także pojedynek Yordenisa Ugasa z Cesarem Barrionuevo.

Add a comment

Charles Martin (25-1-1, 23 KO) jest bardzo bojowo nastawiony przed walką z Adamem Kownackim (17-0, 14 KO). - Zamierzam zrobić na wszystkich wrażenie, zniszczę go! - odgraża się były czempion IBF kategorii ciężkiej. 

- Chcę pokazać wszystkim, na co naprawdę mnie stać, chcę pokazać moje umiejętności i to właśnie zrobię 8 września - zapowiada "Prince" Charles.

- Mam coś do udowodnienia, o to tutaj chodzi. Kownacki to po prostu dobry pięściarz z wielkim sercem. Dlatego wygrywa. Ja jednak jestem gotów na wszystko i ograniczę do minimum jego atuty - nad tym właśnie pracujemy - zdradza Martin.

Add a comment

8 września na Brooklynie Adam Kownacki (17-0, 14 KO) stanie do walki z byłym czempionem wagi ciężkiej Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Niepokonany Polak zapewnia, że przed zbliżającym się starciem jest szczególnie zmotywowany.

- Jestem gotów na wszystko, co może pokazać Martin - przekonuje "Babyface". - Mogę pobić najlepszego Charlesa Martina i zaraz potem boksować o pas. 

- Ja patrzę na niego tak, jakby nadal miał tytuł, jakby nadal był mistrzem, więc jestem gotów! Biegam, trenuję więcej niż zwykle, bo wiem, że jeśli pokonam Martina, dostanę mistrzowską szansę. To pretendent do tytułu i były czempion, więc liczę, że następnym krokiem w mojej karierze będzie pojedynek o pas! - dodaje wysoko notowany w światowych rankingach łomżanin.

Add a comment

 

Adam Kownacki (17-0, 14 KO) jest faworytem bukmacherów w walce z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Pojedynek odbędzie się 8 września na gali organizowanej w Nowym Jorku.

Kurs na zwycięstwo Polaka oszacowano na poziomie 1,72 (siedemdziesiąt dwa grosze zysku za każdą postawioną złotówkę). Więcej można zarobić, stawiając na wygraną Amerykanina - kurs 2,00. Walka została zakontraktowana na dziesięć rund i będzie jedną z głównych atrakcji imprezy pokazywanej w USA przez telewizję Showtime.

Dla Martina będzie to powrót na ring po ponad rocznej przerwie i jednocześnie trzeci ringowy występ od czasu porażki z Anthonym Joshuą. Kownacki ostatni raz boksował w styczniu, wygrywając przed czasem z Iago Kiladze.

Głównym wydarzeniem gali organizowanej w nowojorskiej Barclays Center będzie walka Shawna Portera z Dannym Garcią. Pięściarze zaboksują o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi półśredniej. 

 

Add a comment

8 września w Nowym Jorku Adam Kownacki (17-0, 14 KO) stanie do walki z Charlesem Martinem (25-1-1, 23 KO). Rywal Polaka, który formę buduje w kalifornijskim Big Bear, jest bardzo dobrej myśli przed zbliżającym się pojedynkiem.

- To najdłuższy obóz w mojej karierze, będę w życiowej formie. Będę na pewno gotów na tę walkę! - zapewnia były czempion IBF wagi ciężkiej. - Wszystko gra w moim teamie, rozumiemy się i dobrze się bawimy, w ogóle nie czuję, jakbym wykonywał jakąś pracę. Mam w ekipie nowych ludzi i spodziewam się wielkich rzeczy, chcę odzyskać tytuł!

- Już nie mogę się doczekać tej walki. W 2017 roku boksowałem dwa razy, to były pojedynki na przetarcie, a teraz wracam na poziom, na którym byłem wcześniej - przekonuje "Prince Charles".

Add a comment