Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę 15 lipca na gali Premier Boxing Champions wielki sukces zanotował Adam Kownacki (16-0, 13 KO), wygrywając w czwartej rundzie z Arturem Szpilką (20-3, 15 KO). Przebieg pojedynku był dla wielu osób dużym zaskoczeniem.

 

Add a comment

Tomasz Adamek, który przed swoim ostatnim powrotem na ring sparował z Adamem Kownackim (16-0, 13 KO) głośno mówił o tym, że to zawodnik, który dysponuje mocniejszym uderzeniem. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu przekonał się o tym w Nowym Jorku Artur Szpilka (20-3, 15 KO). "Baby Face" znokautował pięściarza z Wieliczki w czwartej rundzie.

- Adam trenował ze mną cztery tygodnie i był dobrze przygotowany. Dużo schudł i efekty było widać w ringu. Znam obu zawodników, ale Adam jest mi bliższy sercu. Przed walką mówiłem, żeby wygrał lepszy i tak było - powiedział Tomasz Adamek w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.

"Góral" odwiedził obu pięściarzy w szatni w Nassau Colisem w Nowym Jorku, gdzie obaj wystąpili. - Obaj byli w szatni pewni zwycięstwa. Adam był spokojny i wyciszony. Artur był w szatni bardziej rozluźniony - opowiadał Adamek.

Kownacki był w ringu takim potworem, który parł na ofiarę, aż w końcu ją dopadł. Zadawał mnóstwo ciosów, które też solidnie ważyły. W końcu ich kumulacja doprowadziła do powalenia Szpilki. - Adam ma wielkie serce do boksu. Ma też czym uderzyć. Walczy efektownie i widowiskowo. Kibice lubią przychodzić na jego pojedynki, bo on cały idzie do przodu - mówił "Góral".

Zapytany o to, jaką przyszłość widzi przed Kownackim odparł: - Na pewno dostanie teraz jakąś większą walkę i dobrze płatną, czego mu zresztą życzę, bo po to się ciężko trenuje, żeby zarobić. Pewnie będzie musiał poczekać na kolejne starcie kilka miesięcy.

Wygląda na to, że to koniec marzeń o mistrzostwie świata Artura Szpilki, choć Adamek twierdzi, że może się on jeszcze pozbierać. - Jeżeli przegrywa się drugą walkę z rzędu, to o walce o mistrzostwo świata można zapomnieć. Teraz, jeżeli chce jeszcze coś osiągnąć musi się odbić. Potrzebuje wygrać kilka dobrych walk i być może wtedy znowu otrzyma szansę - ocenił Adamek, który przyznał, że na razie nie ma opcji rewanżu ze Szpilką.

Sam z kolei wraca do ringu w listopadzie, a o szczegółach ma niebawem poinformować promotor "Górala" Mateusz Borek.

Więcej o boksie także na Eurosport.onet.pl >>

Add a comment

Adam Kownacki (16-0, 13 KO) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Artura Szpilkę (20-3, 15 KO) na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku.

Pojedynek przebiegał zgodnie z oczekiwaniami - Kownacki szedł do przodu, wywierając presję, z kolei Szpilka boksował z kontry i próbował unikać wymian. Pierwsze dwie rundy były wyrównane, obaj pięściarze mieli w nich swoje dobre momenty. Kownacki był bardzo konsekwentny między linami, cały czas naciskał na "Szpilę" i to zaczęło przynosić efekty w trzeciej odsłonie. "Baby Face" trafił kilkoma mocnymi ciosami z prawej ręki i zamykał rywala na linach, wyprowadzając serie ciosów.

W czwartej rundzie Kownacki kontynuował swój atak, a po kilku celnych ciosach z prawej ręki posłał Szpilkę na deski. Pięściarz z Wieliczki nie dał się wyliczyć, ale nie był w stanie się bronić i po kolejnej udanej akcji Kownackiego walka została przerwana.

Dla "Szpili" był to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Deontayem Wilderem. "Baby Face" odniósł w ten sposób największy sukces w zawodowej karierze.

Add a comment

Adam Kownacki (15-0, 12 KO) miał swoje wytłumaczenie na nerwową atmosferę podczas ważenia przed sobotnią walką z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). - Może to trema, stres... [Szpilka] walczył dwa razy w Nowym Jorku, dwa razy został znokautowany i w sobotę będzie trzeci - stwierdził "Babyface".

Add a comment

- Dlatego myślę, że to skończy się przed czasem - prognozuje w rozmowie z Polsatsport.pl Adam Kownacki (15-0, 12 KO), który w sobotę na gali w Nowym Jorku zmierzy się z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). Dla "Szpili" będzie to powrót na ring po walce z Deontayem Wilderem.

Jak forma przed sobotnio-niedzielną nocą?
Adam Kownacki: Wszystko super, nie mogę się doczekać soboty. Zostało jeszcze dwa dni, ale już jestem gotowy.

Mam wrażenie, że emocje między wami już sięgają zenitu...
Tak musi być, w końcu spotykają się dwaj bokserzy z czołówki wagi ciężkiej w Polsce. To budzi emocje. Ja chcę być mistrzem świata i muszę pokazać teraz, że należę do czołówki.

Mam wrażenie, że między wami jest trochę złej krwi.
Ja tak nie myślę. Nic nie mam do Artura. Prywatnie go nie znam, a w ringu wykonujemy nasz zawód. Powiedział w moją stronę parę głupich tekstów, ale to jest cały Artur.

To będzie łatwa walka dla ciebie?
Myślę, że tak, ale zobaczymy w sobotę. Jestem w życiowej formie.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >> 

 

Add a comment

 

- Nie chcę być przeciętniakiem. W ciągu dwóch lat planuję zostać mistrzem świata. Traktuję tę walkę jako być, albo nie być w poważnym boksie - przekonuje w rozmowie ze Sport.pl Adam Kownacki (15-0, 12 KO), który w sobotę na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku zmierzy się z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO).

Trenujesz w Stanach Zjednoczonych, ale przygotowywałeś się do walki - także w Polsce - z Tomaszem Adamkiem. Jak wypadłeś na tle tak doświadczonego zawodnika?
Adam Kownacki: Super. Dawał mi dużo cennych wskazówek. Tomasz przegrał kilka lat temu ze Szpilką, ale przeboksował dziesięć rund, więc swoje wie. Mówił, żebym zachowywał dystans i nie wchodził ślepo w wymiany.

Jeszcze niedawno musiałeś dorabiać na budowie. Teraz możesz się już w pełni skupić na treningach?
Przełomowy moment był rok temu. Ciężko pracowałem na budowie, potem jako bramkarz w klubie, a w międzyczasie musiałem jeszcze chodzić na treningi. Życie w USA jest drogie, przygotowania do walk też sporo kosztują. Musiałem zaryzykować i zrezygnować z pozostałych dochodów. Wierzę, że będzie warto. Wygrana z Arturem sprawi, że zagoszczę do światowej czołówki.

Masz silny nokautujący cios, ale Szpilka w ostatnich walkach świetnie poruszał się na nogach. Nie boisz się, że ogra ciebie taktycznie?
Pewnie będzie przede mną uciekał w ringu, ale pracuję na tym elementem z trenerem. Jak go dorwę, to będzie miał kłopoty.

Jakie są mocne strony Szpilki?
Dobra praca nóg. Jest też zawsze dobrze przygotowany fizycznie, ale nie boksował od osiemnastu miesięcy! Ciężko po takiej przerwie wrócić do ringu i nie odczuwać „rdzy”. Wydaje się, że ma szklaną szczękę. Ile razy leżał na ringu? Każdy jego poważny przeciwnik go kładł na deski. Oprócz Deontaya Wildera, był to Bryant Jennigs, David Saulsberry i Mike Mollo. Też mam mocny cios…

Pełna treść artykułu na Sport.pl >> 

 

Add a comment

Adam Kownacki (15-0, 12 KO) jest dobrej myśli przed zbliżającą się konfrontacją z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). "Babyface" ma za sobą świetne przygotowania i zapowiada wielką formę i zwycięstwo nad faworyzowanym przeciwnikiem. 

- Sparowałem z Camem Awesomem, który znakomicie porusza się po ringu, to pomogło mi przygotować się na to, co może pokazać Artur - mówi mieszkający od dziecka w USA łomżanin. - Artur boksuje zupełnie inaczej niż ja, ja raczej mocni biję, on jest bardziej ruchliwy. Dużo pracowałem nad "skracaniem" przeciwnikowi ringu. 

- Ta walka to będzie moje przyjęcie powitalne. Zamierzam zrobić tym pojedynkiem duże wrażenie. Cierpliwie czekałem na swoją szansę i teraz pokażę,  na co mnie stać - zapowiada "Babyface" i dodaje: - Jesteśmy ze Szpilką dwoma najlepszymi polskimi ciężkimi na świecie, ale król może być tylko jeden!

Add a comment

- Wygrana ze Szpilką zaprowadzi mnie tam, gdzie chcę trafić, czyli do walki o mistrzostwo świata - mówi Adam Kownacki (15-0, 12 KO), który w sobotę na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z byłym pretendentem do mistrzowskiego pasa wagi ciężkiej Arturem Szpilką (20-2, 15 KO).

- To ważna walka, bo to będzie starcie dwóch najlepszych polskich zawodników wagi ciężkiej. Zwycięzca będzie walczył ze światową czołówką i jestem pewny, że to będę ja. Może nie walczyłem na tylu dużych galach co Szpilka, ale mieszkam w Nowym Jorku. Tutaj zawsze dzieje się naprawdę dużo - przekonuje "Baby Face".

28-letni Kownacki mierzy bardzo wysoko i liczy na to, że wygrana ze Szpilką będzie przełomem w jego karierze. Pięściarz urodzony w Łomży już wkrótce chciałby boksować o najcenniejsze bokserskie trofea.

- Po tym jak wygram ze Szpilką liczę na pojedynki z dużymi nazwiskami. Ciężko pracuję na swój sukces i wierzę, że dostanę szansę. Mam nadzieję, że pod koniec przyszłego roku, a być może trochę wcześniej będzie mi dane zaboksować o tytuł mistrza świata - powiedział Kownacki.

Walkę Szpilka - Kownacki w nocy z soboty na niedzielę na żywo pokaże telewizja Polsat Sport.

 

Add a comment

Adam Kownacki (15-0, 12 KO) prezentuje się naprawdę dobrze przed zbliżającą się walką z Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). Popularny "Babyface" solidnie przepracował czas, gdy w Osadzie Śnieżka pomagał w sparingach Tomaszowi Adamkowi, a na kluczową część przygotowań powrócił do Nowego Jorku. 

Mieszkający od dziecka za Oceanem niepokonany pięściarz z Łomży, który w ostatnich pojedynkach nie zachwycał sylwetką zapowiada, że w piątek na wagę wniesie około 113 kilo. Jeśli dotrzyma słowa, będzie to najlepszy wynik od  maja 2015 roku.

Dyspozycję Kownackiego podczas wspólnych sesji sparingowych chwali Cam Awesome: - To był dobry tydzień sparingów. Czekam aż zobaczę Adama rozwalającego swojego przeciwnika - napisał na Twitterze zwycięzca turnieju im. Feliksa Stamma i kilkukrotny mistrz amatorów USA.

Pojedynek Artura Szpilki z Adamek Kownackim będzie jedną z głównych atrakcji sobotniej gali Premier Boxing Champions na Long Island. Tymczasem już dziś "Szpila" i "Babyface" spotkają się na finałowej konferencji prasowej w Nowym Jorku.

Artur Szpilka - serwis specjalny >>    Adam Kownacki - serwis specjalny >>

 

Add a comment