Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Carl Froch (27-1, 20 KO) w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że pojedynek z Andre Dirrellem (19-1, 13 KO) był dla niego łatwą przeprawą. Tymczasem wielu obserwatorów, a także sam Dirrell, uważa że werdykt w tym pojedynku był niesprawiedliwy i że to Amerykanin powinien zostać ogłoszony zwycięzcą.

Dirrell zgadza się z Brytyjczykiem, że była to dla niego łatwa wygrana, bo nawet nie musiał zapracować na zwycięstwo w tym pojedynku - sędziowie mu je podarowali.

- Tak, to była dla niego łatwa robota. Sędziowie mu powiedzieli, że jeżeli dotrwa do ostatniego gongu to wygra na punkty. W ogóle nie musiał zapracować na zwycięstwo - powiedział Dirrell. - Nie dziwią mnie jednak wypowiedzi Frocha. To bardzo zarozumiały bokser i każdego dnia musi pracować na swoją reputację. Jeżeli zawalczy ze mną jeszcze raz to nie dam mu żadnych szans. On jednak by tego nie chciał. Jestem ostatnim bokserem, z którym chciałby się zmierzyć.