Mick Hennessy, promotor byłego mistrza świata wagi super średniej Carla Frocha (26-1, 20 KO) uważa, że walka jego pięściarza z Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO) to pewny kandydat do walki roku, a być może nawet najlepszego pojedynku dekady. Do starcia tych zawodników dojdzie 27 listopada w Helsinkach w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej turnieju "Super Six".

- Wiele osób mówi, że czeka na tą walkę i nie dziwie im się. To będzie walka roku, być może walka dekady. Carl wie po co wchodzi do ringu, a Abraham także ma czym uderzyć. Jeśli Froch wygra z Abrahamem to moim zdaniem będzie faworytem całego turnieju. Ten pojedynek miał się odbyć wcześniej, ale to jest zbyt ważna walka, żeby ryzykować przystępowanie do niej z kontuzją. Przełożyliśmy ją o kilka tygodni bo Carl nabawił się urazu pleców - tłumaczy Hennessy.

Żeby awansować do półfinału Froch potrzebuje zwycięstwa w starciu z "Królem Arturem". Abrahamowi do zakwalifikowania do najlepszej czwórki może wystarczyć remis.