Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andre WardSzykujący się do zaplanowanego na 27 listopada pojedynku z Sakio Biką (28-4-2, 19 KO) mistrz świata WBA kategorii super średniej Andre Ward (22-0, 13 KO) zdradził w rozmowie z amerykańską prasą, że z wielką chęcią skrzyżowałby rękawice z czempionem federacji IBF Lucianem Bute (27-0, 22 KO). Amerykanin obecnie związany jest kontraktem z turniejem "Super Six", gdzie zapewnił już sobie awans do półfinału, ale już nieoficjalnie mówi się, że w przypadku jego wygranej w całej imprezie, pierwszym pojedynkiem po zakończeniu rozgrywek będzie właśnie starcie z leworęcznym Rumunem.

- Magazyn "The Ring" klasyfikuje go na pierwszej pozycji w naszej wadze, a ja jestem tuż za nim. Nie wiem czemu tak jest, ale z chęcią udowodnię, że to ja jestem numerem jeden. Bute robi w ringu błędy i wiem, że jestem w stanie je wykorzystać. Teraz przede mną jeszcze dokończenie Super Six, ale potem z przyjemnością zmierzę się z Bute. Do tego czasu na pewno nabiorę jeszcze większego doświadczenia i będę jeszcze lepszym pięściarzem niż teraz - zapowiada Ward.

Lucian Bute z kolei w zeszłym tygodniu podpisał kontrakt z telewizją Showtime na transmisje z jego trzech kolejnych zawodowych pojedynków. Ta sama stacja stoi właśnie za organizacją turnieju "Super Six".

Add a comment

Allan Green boksTeam Allana Greena (29-3, 20 KO) oficjalnie poinformował Komisję Sportową Stanu Nevada, że składa protest w sprawie wyniku przegranej walki z Glenem Johnsonem (51-14-2, 35 KO). Rozegrany w sobotę, w ramach prestiżowego turnieju "Super Six", pojedynek zakończył się zwycięstwem Johnsona przez techniczny nokaut w ósmej rundzie. W momencie przerwania boju Green prowadził na kartach punktowych u dwóch z trzech sędziów.

- Zapis walki dowodzi, że cios, po którym pan Green padł na deski, co doprowadziło do zastopowania walki przez pana [sędziego] Byrda, był ciosem w tył głowy. Nie ma co do tego wątpliwości - argumentuje swoje stanowisko reprezentujący amerykańskiego pięściarza ceniony adwokat Josh Dubin. - Jaki sens mają przepisy, skoro się ich nie przestrzega? Domagamy się tylko, by Komisja Stanu Nevada zastosowała swoje przepisy i jestem w pełni przekonany, że tak zrobi.

Video. Ostatnie rundy walki Johnson - Green >>

Dubin w przeszłości prowadził już podobną sprawę i udało mu się przekonać Komisję Sportową Stanu Kalifornia do unieważnienia zwycięstwa Timothy Bradleya nad Natem Campbellem  i uznania walki za nieodbytą. Teraz na takie samo orzeczenie liczy w przypadku pojedynku Greena z Johnsonem.

Add a comment

Czytaj więcej...

Glen Johnson27 listopada w Helsinkach odbędzie się pojedynek pomiędzy Arthurem Abrahamem i Carlem Frochem o pas WBC wagi super średniej, który jednocześnie zakończy rozgrywki grupowe turnieju "Super Six". Na rezultat tego boju z niecierpliwością będzie czekał świeżo upieczony półfinalista imprezy Glen Johnson (51-14-2, 35 KO).

Jamajczyk w półfinale spotka się z Arthurem Abrahamem lub Andre Wardem. Jeśli Abraham pokona na gali w Finlandii Frocha, to Johnson będzie jego przeciwnikiem w potyczce o awans do finału. Jeśli to jednak Froch poradzi sobie z Abrahamem, to Andre Ward stanie w półfinale naprzeciw Jamajczyka.

Add a comment

41-letni Glen Johnson (51-14, 35 KO) po raz kolejny udowodnił, że cały czas należy zaliczać go do światowej czołówki i w swoim pierwszym od 10 lat występie w kategorii super średniej znokautował w 8. rundzie Allana Greena (29-3, 20 KO). Tym samym zapewnił sobie występ w półfinale turnieju Super Six.

Od samego początku walki to Johnson narzucał tempo temu pojedynkowi. Już pod koniec trzeciej rundy kombinacja jego ciosów wstrząsnęła Greenem i ten musiał się bronić przed nokautem w czym pomógł mu gong kończący rundę. Od tego czasu Green walczył bardziej asekuracyjnie używając więcej lewego prostego i sporo klinczując. Pod koniec piątego starcia powtórzyła się sytuacja z rundy trzeciej i Green po raz kolejny był po ciosach Jamajczyka zamroczony. W kolejnych odsłonach ten schemat się powtarzał - Green boksował przyzwoicie, ale Johnson w końcówkach trafiał mocnymi prawymi. Wszystko zakończyło się w ósmym starciu, w którym Johnson po raz kolejny w ostatniej minucie trafił Johnsona mocnym prawym sierpowym, a chwilę potem poprawił kolejnym prawym sierpem, który posłał Green na deski. Green z trudem zdołał się podnieść, ale sędzia ringowy słusznie uznał, że nie jest w stanie kontynuować pojedynku.

Add a comment

Glen JohnsonLou DiBella, promotor debiutującego dzisiaj w turnieju "Super Six" Glena Johnsona (50-14-2, 34 KO) uważa, że jeśli jego pięściarz ulegnie w starciu z Allanem Greenem (29-2, 20 KO), to powinien poważnie rozważyć zakończenie kariery. Jamajczyk przegrał dwie z trzech ostatnich zawodowych walk.

-  Ta walka to tak naprawdę być albo nie być dla obu pięściarzy. Jeśli Allan przegra, to musi przemyśleć wiele rzeczy i zacząć jego całą wspinaczkę do góry niemal od nowa. Jeśli Glen przegra, to raczej powinien zakończyć karierę. Więcej szans już nie dostanie, ma swoje lata, a przecież dwa miesiące temu walczył o mistrzostwo świata. To bardzo ciekawa walka i nie potrafię nawet wskazać jej faworyta - powiedział DiBella, który od pewnego czasu opiekuje się także karierą Greena.

Transmisja z gali w Las Vegas dzisiaj od 03.00 w Polsat Sport Extra.

Add a comment

Super SixW marcu telewizja Showtime zaplanowała zorganizowanie dwóch pojedynków półfinałowych turnieju "Super Six" rozgrywanego w kategorii super średniej. Oba pojedynki jednej-drugiej według wstępnych założeń mają się odbyć tego samego dnia, a głównym kandydatem do goszczenia tych rozgrywek jest nowojorska hala Madison Square Garden.

W półfinałach zagwarantowany udział mają już mistrz świata WBA Andre Ward oraz Carl Froch i Arthur Abraham. Dzisiejszy pojedynek pomiędzy Allanem Greenem i Glenem Johnsonem wyłoni czwartego półfinalistę.

Add a comment

Glen JohnsonByły mistrz świata wagi półciężkiej Glen Johnson (50-14-2, 34 KO) na tydzień przed swoim debiutem w turnieju "Super Six", osiągnął już limit kategorii super średniej, w której nie występował od równo dziesięciu lat. Jamajczyk 6 listopada na gali w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Allanem Greenem (29-2, 20 KO), a zwycięzca tej rywalizacji awansuje do półfinału całej imprezy.

Do finałowej czwórki awans zapewnili już sobie wcześniej Andre Ward, Arthur Abraham oraz Carl Froch. Johnson swój ostatni zawodowy występ zaliczył w sierpniu, kiedy to po dwunastorundowym boju uległ na punkty Tavorisowi Cloudowi.

Add a comment

Super SixWczoraj odbyła się pierwsza oficjalna konferencja prasowa przed organizowaną w trybie awaryjnym walką pomiędzy Glenem Johnsonem (50-14-2, 34 KO) oraz Allanem Greenem (29-2, 20 KO). Starcie, które wyłoni półfinalistę turnieju "Super Six" zostanie rozegrane 6 listopada w Las Vegas. Obaj pięściarze podczas konferencji wyrażali się o sobie z szacunkiem i wielokrotnie podkreślali, że znają się od bardzo dawna.

- Mój pierwszy sparing po przejściu na zawodowstwo to sparing z Glenem - mówił Green. Znam go bardzo dobrze, wiem co potrafi zrobić w ringu. Muszę zatrzeć złe wrażenie pozostawione po pierwszej walce w turnieju przeciwko Wardowi. Tam nie byłem sobą, boksowałem jakbym nie miał siły, jakbym był chory. Teraz kibice zobaczą zupełnie coś innego. Cieszę się, że mam możliwość powrotu na ring w tej imprezie i udowodnię, że nie jestem tutaj przez przypadek - zapewniał Amerykanin.

- To prawda, że przyjaźnimy się z Allanem od wielu lat. Uwielbiam go, ale na ringu nie będzie między nami przyjaźni. Trzeba oddzielać pracę od reszty. Boks to moja praca, dlatego kiedy usłyszałem propozycję wejścia do turnieju, nie zastanawiałem się ani chwili. Nie boksowałem w wadze super średniej od 10 lat, dlatego bardzo się przykładam do zrobienia odpowiedniego limitu wagowego. To dla mnie szansa na wielkie rzeczy i wielkie walki. Dziękuję wszystkim za to zaproszenie, wiecie że zawsze daję z siebie wszystko i tak będzie również tym razem - mówił pochodzący z Jamajki Johnson.

Add a comment

Glen JohnsonTak jak wcześniej zapowiadano, pojedynek Andre Warda z Sakio Biką nie będzie częścią turnieju "Super Six" w kategorii super średniej. Informację potwierdziło dzisiaj kierownictwo telewizji Showtime, która jest głównym organizatorem imprezy. To oznacza, że Ward wobec wycofania się z turnieju Andre Dirrella otrzymał w trzeciej kolejce walkower i z kompletem zwycięstw przeszedł do fazy półfinałowej.

Dzisiejsza decyzja okazała się także niezwykle istotna dla Glena Johnsona (50-14-2, 34 KO) i Allana Greena (29-2, 20 KO). Wobec pozostania w rywalizacji tylko piątki pięściarzy, zwycięzca zaplanowanego na 6 listopada bezpośredniego pojedynku pomiędzy Jamajczykiem i Amerykaninem awansuje do półfinału. Obaj pięściarze do ostatniej kolejki fazy grupowej przystąpią z zerowym dorobkiem punktowym.

Add a comment

Andre WardJak donoszą nieoficjalne źródła, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojedynek o mistrzowski pas WBA wagi super średniej pomiędzy Andre Wardem (22-0, 13 KO)  i Sakio Biką (28-4-2, 19 KO) nie będzie częścią turnieju "Super Six". Ward jako jedyny uczestnik imprezy zagwarantował sobie już awans do najlepszej czwórki zawodów.

Bika z kolei starowałby w turnieju z zerowym dorobkiem punktowym i miałby szanse na przejście do półfinałów tylko w przypadku wygranej z Wardem. Organizująca całe przedsięwzięcie telewizja Showtime jeszcze nie potwierdziła oficjalnie tych informacji.

Add a comment

Abraham FrochDzisiaj w Helsinkach odbyła się pierwsza oficjalna konferencja prasowa zapowiadająca zaplanowane na 27 listopada starcie Carla Frocha (26-1, 16 KO) z Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO). Pojedynek będzie częścią trzeciej kolejki fazy grupowej turnieju "Super Six", a jego stawką będzie pas WBC wagi super średniej. Znany z ostrych wypowiedzi Anglik nie oszczędził swojego rywala i skierował kilka nieprzyjemnych uwag w stronę Ormianina.

- On nosi futro i wychodzi do ringu w plastikowej koronie. Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to dziwne zachowanie. Abraham uważa się za króla, ale na pewno nie będzie tak myślał po tym jak spotkamy się w ringu. Wypatroszę go jak kurczaka - zapowiedział Froch, którego dziadkowie pochodzą z Polski.

- Mogę podarować Frochowi po walce plastikową koronę. Tylko na taką zasługujesz, bo prawdziwym królem nigdy nie będziesz. Jesteś niezłym pięściarzem, ale jeszcze lepszym mówcą. Ja nie będę się rozgadywał, moje pięści przemówią 27 listopada - zripostował "Król" Arthur.

Add a comment