Tony Yoka (11-1, 9 KO) nie składa broni po sobotniej porażce z Martinem Bakole (18-1, 13 KO). Złoty medalista olimpijski w wadze superciężkiej z Rio de Janeiro zapowiada szybki powrót na zwycięską ścieżkę.
- Bez względu na to, czy przegrywasz czy wygrywasz, musisz zawsze w siebie wierzyć. Teraz trochę odetchnę, wzmocnię się i odzyskam koncentrację. Żadnych wymówek, dziękuję wszystkim za wsparcie i do zobaczenia wkrótce! - napisał na Twitterze francuski dwumetrowiec.
Dla Tony'ego Yoki porażka z Bakole była pierwszą w zawodowej karierze. Kongijczyk, jeszcze przed pojedynkiem, uznawany był za zdecydowanie najtrudniejszego rywala w profesjonalnej karierze mistrza olimpijskiego znad Sekwany.