Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) szybko opuścił szpital po sobotniej porażce z Tysonem Furym (31-0-1, 23 KO). Badania nie wykazały u Amerykanina poważnych urazów, a jedyną potrzebą interwencji lekarskiej był złamany palec prawej dłoni.

"Bronze Bomber" został znokautowany przez Brytyjczyka w jedenastej rundzie walki wieczoru gali organizowanej w Las Vegas. Dla Wildera była to druga kolejna porażka przed czasem.

Malik Scott, który od niedawna pełni rolę trenera pięściarza z USA zapewnia, że były czempion federacji WBC nie zamierza kończyć kariery. Sobotni występ był dla Wildera powrotem na ring po półtorarocznej przerwie.