Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) po ogłoszeniu jego trzeciej walki z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) chwilowo zapomniał o unifikacyjnym pojedynku z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). "Król Cyganów" zapewnił jednak, że gdy tylko rozprawi się z "Bronze Bomberem", skontaktuje się z Joshuą i jego promotorem Eddiem Hearnem.

- Później się nimi zajmę, teraz najważniejszy jest dla mnie Wilder - oświadczył w rozmowie ze Sky Sports Fury, wychwalając przy okazji swojego amerykańskiego oponenta.

- Wilder to najgroźniejszy zawodnik na tej planecie, znokautowałby Joshuę w pierwszej rundzie! Teraz załatwię Wildera, a potem dam im te ich pięć minut sławy, spuszczę im największy łomot w życiu. Już mówiłem wcześniej Hearnowi, że różnica między nami jest taka, że oni są biznesmenami, a ja Spartaninem - dodał czempion WBC wagi ciężkie. 

Anthony Joshua w oczekiwaniu na ewentualną konfrontację z Tysonem Furym stanie pod koniec września do walki z Oleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO) w obronie pasów WBO, WBA i IBF.