Eddie Hearn potwierdził, że jeśli Anthony Joshua (27-3, 24 KO) wygra w piątek z Francisem Ngannou (0-1), to jego kolejnym przeciwnikiem będzie Filip Hrgovic (17-0, 14 KO).

Zgodnie z wcześniejszymi planami, pojedynek Brytyjczyka z Chorwatem miałby się odbyć latem, a stawką miałby być tytuł mistrza świata IBF wagi ciężkiej, który stanie się wakujący po majowym pojedynku unifikacyjnym Oleksandra Usyka z Tysonem Furym.

Hrgovic miał wystąpić na piątkowej gali, jednak ostatecznie Chorwat nie zaboksuje w Rijadzie na undercardzie gali Joshua - Ngannou. Hrgovic po raz ostatni boksował w grudniu.

Dillian Whyte (29-3, 19 KO) został oczyszczony z zarzutów o świadome stosowanie środków dopingujących przez komisję sportową w Teksasie. Latem ubiegłego roku, Brytyjczyk został tymczasowo zawieszony po pozytywnym wyniku testu, który przeprowadzono przed jego niedoszłą rewanżową walką z Anthonym Joshuą.

Udowodniono, że pozytywny wynik testu został spowodowany przez zanieczyszczony suplement, który Whyte przyjmował w trakcie przygotowań do walki z dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej. Whyte'a w starciu z Joshuą zastąpił Robert Helenius.

Whyte będzie domagał się odszkodowania od amerykańskiej firmy, która wyprodukowała suplement. Niedawno "Body Snatcher" opublikował w mediach społecznościowych materiały, w których zasygnalizował, że rozpoczął przygotowania do powrotu na ring.

Decyzja komisji w Teksasie nie jest jednoznaczna z tym, że Brytyjska Komisja przywróci Whyte'owi pięściarską licencję. Podobnie jak w przypadku Conora Benna, Brytyjczyk może być zmuszony do boksowania poza Wielką Brytanią.

Boksujący w wadze ciężkiej Jared Anderson (16-0, 15 KO) został aresztowany za utrudnianie wykonywania obowiązków służbowych policjantom. To kolejne w ostatnim czasie problemy z prawem 24-letniego Amerykanina.

Pod koniec ubiegłego roku pięściarz z USA został aresztowany pod zarzutem niewłaściwego obchodzenia się z bronią palną oraz prowadzenia samochodu, będąc świadomie pod wpływem alkoholu.

Anderson na ring wróci 13 kwietnia na gali organizowanej w Corpus Christi. "Big Baby" skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata wagi junior ciężkiej Ryadem Merhym (32-2, 26 KO).

13 kwietnia na gali organizowanej przez Top Rank w Corpus Christi dojdzie do walki w wadze ciężkiej pomiędzy Efe Ajagbą (19-1, 14 KO) i Guido Vianello (12-1-1, 10 KO).

Nigeryjczyk w tym terminie był także przymierzany do pojedynku z Luisem Ortizem, jednak wymagania finansowe Kubańczyka nie zostały spełnione. Ajagba w ubiegłym roku stoczył trzy walki, a po raz ostatni boksował w listopadzie.

Gówną atrakcją kwietniowej gali będzie powrót na ring Jareda Andersona (16-0, 15 KO). Boksujący w wadze ciężkiej 24-latek zmierzy się z Ryadem Merhym (32-2, 26 KO).

Już 2 marca Adam Kownacki (20-4, 15 KO) spełni marzenia o występie w Polsce. "Babyface" na gali Rocky Boxing Night w Koszalinie stoczy pojedynek z Kacprem Meyną (11-1, 7 KO), a stawką będzie pas zawodowego mistrza Polski w wadze ciężkiej. – Dawno nie odczuwałem takich emocji przed walką – powiedział TVP Sport Kownacki.

Ostatnia prosta przed walką. Jak się czujesz i jak przebiegają przygotowania?
Adam Kownacki: Czuję się naprawdę dobrze, forma jest. W środę toczyłem ostatnie sparingi i już nie mogę doczekać się walki.

Jak wyglądają twoje przygotowania? Po raz pierwszy w karierze przygotowujesz się do walki w ojczyźnie.
Super! Pomagają mi trenerzy Jakub Tarczewski i Rafał Kałużny. Do tego, nad siłą pracuję z trenerem Mirkiem Babiarzem. To naprawdę fajny skład. Miałem też okazję sparować z Arturem Bizewskim (8-0, 4 KO) i Nikodemem Jeżewskim (23-2-1, 10 KO), to super sparingpartnerzy. Przygotowania przebiegają naprawdę dobrze, od lat nie czułem się tak świetnie.

Odczuwasz inne emocje, niż przed poprzednimi pojedynkami? W końcu wiele razy podkreślałeś, że marzyłeś o występie w Polsce.
Czuję wielki głód, nie mogę się doczekać! Jeszcze taka stawka. Pas zawodowego mistrza Polski wiele dla mnie znaczy, fajnie będzie go zdobyć i móc pokazać dzieciom. Bardzo się cieszę na myśl o tej walce, o fightweeku, dawno nie odczuwałem takich emocji przed walką. Czegoś takiego, że chcę kogoś zniszczyć, naprawdę chcę spuścić łomot. Na sparingach każdy mówi mi, że to czuć, że non stop idę do przodu, nacieram. Dawno tego nie czułem. Cieszę się, że znów wejdę do ringu.

Pełna treść artykułu w TVP Sport >> 

13 kwietnia w Corpus Christi ma odbyć się gala grupy Top Rank, której główną atrakcją będzie powrót na ring Jareda Andersona (16-0, 15 KO). Boksujący w wadze ciężkiej 24-latek zmierzy się z Ryadem Merhym (32-2, 26 KO).

Amerykanin w ubiegłym roku stoczył trzy walki, a po raz ostatni boksował w sierpniu. Merhy, który w przeszłości był mistrzem świata wagi junior ciężkiej, w ostatnim zawodowym występie wygrał z Tonym Yoką.

Pod koniec ubiegłego roku Anderson miał problemy z prawem. Pięściarz z USA został aresztowany pod zarzutem niewłaściwego obchodzenia się z bronią palną w pojeździe, będąc świadomie pod wpływem alkoholu lub narkotyków oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków. "Big Baby" spędził kilka godzin za kratkami i został wypuszczony na wolność.

31 marca na gali organizowanej w Londynie na ring wróci Alen Babic (11-1, 10 KO). Rywalem chorwackiego "Dziuksa" będzie Steve Robinson (6-2, 4 KO).

Dla Babica będzie to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z rąk Łukasza Różańskiego. Chorwat został znokautowany przez Polaka w pierwszej rundzie walki o tytuł mistrza świata WBC wagi bridger.

Główną atrakcją tej imprezy będzie pojedynek pomiędzy Fabio Wardleyem i Frazerem Clarkem. Na tej samej gali kolejny zawodowy pojedynek stoczy także m.in. Callum Simpson.

18 maja na gali organizowanej w Rijadzie dojdzie ostatecznie do walki o cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) i Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO). Pięściarze spotkali się twarzą w twarz przed kamerami, aby porozmawiać o nadchodzącym pojedynku.

13 kwietnia w Corpus Christi ma odbyć się gala grupy Top Rank, której główną atrakcją będzie powrót na ring Jareda Andersona (16-0, 15 KO). Nazwisko boksującego w wadze ciężkiej 24-latka nie zostało jeszcze potwierdzone.

Podczas tej samej gali ma także dojść do ciekawie zapowiadającego się pojedynku pomiędzy Luisem Ortizem (34-3, 29 KO) i Efe Ajagbą (19-1, 14 KO).

Ortiz niedawno wrócił na ring po ponad rocznej przerwie. Ajagba w ubiegłym roku stoczył trzy walki, a po raz ostatni boksował w listopadzie.

Daniel Dubois (20-2, 19 KO) jest otwarty na walkę z Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO), jaką niedawno jako jedną z opcji dla Chorwata na 8 marca zaproponował Turki Alalshikh.

Brytyjczyk, który 23 grudnia powrócił do gry w wadze ciężkiej, pokonując przed czasem Jarrella Millera, opublikował w mediach społecznościowych widoe z wyzwaniem dla Hrgovica. - To ja jestem tutaj tatuśkiem! Słyszałem, że rzucasz różnymi nazwiskami, ale mojego jakoś nie usłyszałem. Jesteś gotów? Bo ja tak! - mówi na nagraniu "DDD".

Realnie sprawy oceniając, jest jednak mało prawdopodobne, by Hrgovic zgodził się na pojedynek z Dubois, mając praktycznie zagwarantowaną walkę o pas IBF w najbliższych miesiącach.

Turki Alalshikh poinformował, że zwycięzca walki pomiędzy Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO) i Francisem Ngannou (0-1) zmierzy się z Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO), a stawką tego pojedynku będzie prawdopodobnie tytuł mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Jeszcze niedawno Alalshikh planował zestawienie zwycięzcy pojedynku Joshua - Ngannou z lepszym z walki pomiędzy Oleksandrem Usykiem i Tysonem Furym, jednak po przełożeniu konfrontacji o cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej, plany uległy zmianie, co potwierdza także Eddie Hearn.

- Jeśli Fury i Usyk stoczą walkę w połowie maja, to mogą być gotowi na kolejny występ dopiero pod koniec roku. Nie chcemy, żeby Joshua tyle czekał, więc walka z Hrgovicem to dobre rozwiązanie - powiedział szef Matchroom Boxing.

Hrgovic kolejny zawodowy pojedynek ma stoczyć 8 marca na gali, podczas której dojdzie do walki Joshua - Ngannou. Chorwat po raz ostatni boksował w grudniu.

Turki Alalsheikh zdradził w rozmowie z Arielem Heelwanim, że federacja IBF zgodziła się zaczekać z zarządzeniem walki w obowiązkowej obronie tytułu kategorii ciężkiej do 18 maja, kiedy to o komplet czterech mistrzowskich pasów zaboksują Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) i Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO). 

Jednocześnie saudyjski minister ds. rozrywki oświadczył, że będący obligatoryjnym challengerem IBF Filip Hrgovic (17-0, 14 KO) otrzymał propozycję stoczenia pojedynku na gali Joshua - Ngannou 8 marca.

Chorwatowi przedstawiono listę sześciu możliwych rywali. Znaleźli się na niej: Martin Bakole, Frank Sanchez, Jarrell Miller, Agit Kabayel, Jared Anderson, Daniel Dubois.

31 marca na gali organizowanej w Londynie dojdzie do walki o tytuły mistrza Wielkiej Brytanii i Wspónoty Brytyjskiej wagi ciężkiej pomiędzy Fabio Wardleyem (17-0, 16 KO) i Frazerem Clarkem (8-0, 6 KO).

32-letni Clarke w ostatnich zawodowych występach wygrywał z Mariuszem Wachem i Davidem Allenem. Będzie to jego pierwsza zawodowa walka zakontraktowana na dwanaście rund.

Wardley w październiku wygrał przed czasem z Davidem Adeleye. W ubiegłym roku 29-latek stoczył dwa profesjonalne pojedynki.