Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Szpilka Minto

Z mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huckiem sparuje przed zaplanowaną na 15 czerwca walką z Łukaszem Janikiem (25-1, 14 KO) na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy Łukasz Rusiewicz (13-14, 6 KO). - Odpocząłem od ostatniej porażki, za dużo było boksu, myślę, że teraz jestem w formie - ocenia swoją dyspozycję Rusiewicz.

Rusiewicz Huck

Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.

Add a comment

Szpilka Minto

Łukasz Janik

15 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dojdzie do ciekawej konfrontacji w kategorii junior ciężkiej. W walce zakontraktowanej na sześć rund Łukasz Janik (25-1, 14 KO) skrzyżuje rękawice z Łukaszem Rusiewiczem (13-14, 6 KO).

27-letni Janik na zawodowych ringach przegrał do tej pory tylko raz. Bilans 4 lata starszego Rusiewicza nie jest tak imponujący, ale w swojej karierze mierzył się on z wieloma zawodnikami ścisłej światowej czołówki, w tym m.in. Herbie Hidem, Olą Afolabim, Troyem Rossem czy najbliższym przeciwnikiem czempiona WBC Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka - Rachimem Czakijewem.

Główną atrakcją bydgoskiej gali będzie dziesięciorundowy pojedynek w królewskiej dywizji pomiędzy Arturem Szpilką (14-0, 11 KO) i Brianem Minto (37-5, 24 KO).

Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Łukaszem Janikiem (25-1, 14 KO), który wczoraj na gali "Wojak Boxing Night" w Częstochowie pokonał jednogłośnie na punkty Larsa Buchholza (23-6, 16 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=eG52P1DPVBQ

Add a comment

Łukasz JanikW głównej walce wieczoru gali "Wojak Boxing Night" w Częstochowie, Łukasz Janik (25-1, 14 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Larsa Buchholza (23-6, 16 KO). Po dziesięciu rundach wszyscy sędziowie punktowali 100-90 dla Polaka.

Janik rozpoczął pojedynek w mocnym tempie, szybko spychając do obrony Niemca, który często zmieniał pozycję. Buchholz umiejętnie wykorzystywał liny przy akcjach defensywnych, często przepuszczając ataki Polaka. Pięściarz z Jeleniej Góry sporadycznie trafiał mocnymi uderzeniami z prawej ręki, jednak Niemiec potrafił przetrwać kryzysowe momenty.

Z biegiem czasu Buchholz coraz mocniej zaczął myśleć jedynie o przetrwaniu do końcowego gongu, skupiając się przede wszystkim na paraliżowaniu poczynań rywala. Janik starał się zmieniać płaszczyznę uderzeń, ale Niemiec pozostawał niewzruszony wobec inkasowanych ciosów.

Dla Janika była to pierwsza w zawodowej karierze walka zakończona na dystansie dziesięciu rund i przy okazji drugie z rzędu punktowe zwycięstwo.

Add a comment

Łukasz JanikDziś wieczorem podczas gali Wojak Boxing Night w Częstochowie Łukasz Janik (24-1, 14 KO) stoczy kolejną zawodową walkę. Jego rywalem będzie Lars Buchholz. Janik w rozmowie z Polsatem Sport opowiada m.in. o porażce przez nokaut z Mateuszem Masternakiem, o 1,5-rocznej przerwie, podczas której głównie bawił się w stolicy. O czasach młodości – zbieraniu złomu, walkach w niemieckich wesołych miasteczkach czy pojedynku w reprezentacji Polski, w którym „był lepszy, ale musiał przegrać”.

Przed Panem starcie z Larsem Buchholzem (23-5, 16 KO). Czy to będzie efektowny nokaut, czy powalczy Pan dłużej niż kilka rund?
Mam zamiar efektownie znokautować przeciwnika ale chcę to zrobić w późniejszych rundach. Będę podkręcać tempo z rundy na rundę i przycisnę go w drugiej połowie walki… Jestem w świetnej formie. Podczas przygotowań w Jeleniej Górze wbiegłem na Śnieżkę pięć razy, potem pojechałem w Alpy. Tam biegałem na wysokości ok. 2500 m n.p.m. Trzeba jednak pamiętać, że to jest boks a mój przeciwnik ma na koncie 23 zwycięstwa w tym 16 przed czasem. Ma czym uderzyć, muszę więc uważać, muszę być bardzo ostrożny. Zamierzam jednak atakować i mam nadzieję, że w końcu pęknie.

Bierze Pan pod uwagę podobne zakończenie walki jak tej z 2009 roku z Mateuszem Masternakiem, gdy został Pan znokautowany w 5. rundzie? Wtedy też był Pan bardzo pewny siebie.
To jest boks, dlatego wiadomo, że biorę takie rozwiązanie pod uwagę. Do walki z Masternakiem wyszedłem totalnie nieskoncentrowany. Po pierwsze zlekceważyłem Mateusza, po drugie miałem dużo problemów prywatnych. Rozchodziłem się wtedy z dziewczyną i ten pojedynek był właściwie obok mnie. W ogóle mnie nie interesował. To była dla mnie dość sroga ale dobra nauczka. Wtedy zrozumiałem, że przed każdą walką trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, trzeba się odciąć od życia prywatnego. Dlatego Buchholza nie zlekceważę. Nie popełnię błędu z walki z Masternakiem.

Cały wywiad z Łukaszem Janikiem na Polsatsport.pl >>

Cały czas jeszcze pamiętam te momenty, gdy znalazłem się na deskach. W pierwszej rundzie mój brat Rafał coś do mnie krzyknął… Wiadomo, że gdy słyszysz głosy  najbliższych czy trenera - wtedy albo wykonujesz ich polecenia, albo to wychodzi z głowy. Ja nie myślałem o tym, co zrobić, tylko o moim bracie i… znalazłem się na deskach. W piątej rundzie było podobnie. Trener Fiodor Łapin krzyczał „Łukasz! Zejdź z linii ciosów!” Zamiast wykonać polecenie, znowu zacząłem się zastanawiać. Myślałem o tym, że nie mogę zawieść trenera. I patrzę… jestem na deskach. Te braki koncentracji drogo mnie kosztowały.
Teraz już o tym wiem, poza tym mam inną dziewczynę, dużo lepszą, spokojniejszą. Nie kłócimy się.

Czy walka z Masternakiem nie miała wpływu na to, że później przerwał Pan karierę na 17 miesięcy? Nie było tak, że zawiódł Pan, pokazał, że na ten najwyższy poziom jednak nie jest Pan w stanie się wznieść?
Uważam, że jak najbardziej jestem w stanie wskoczyć na ten najwyższy poziom. I będę chciał to udowodnić. Dałem sobie dwa lata, by dojść do walki o tytuł mistrzowski. Teraz boks jest dla mnie najważniejszy. Przez 1,5 roku moje życie wyglądało różnie. Robiłem wiele rzeczy, ale nie to, co kocham. Dlatego nie byłem szczęśliwym człowiekiem.  W poprzednim roku wróciłem na ring, porozumiałem się z promotorem Andrzejem Wasilewskim. Nasza współpraca układa się na takich zasadach, na jakich chciałem. Teraz sam sobie jestem menadżerem, sam dbam o swój PR, mam możliwość pozyskiwania sponsorów, decyduję o tym, w jakim stroju wchodzę do ringu. Nie mam miesięcznej pensji. Mam za to więcej swobody. I to jest dla mnie bardzo istotne. Ale oczywiście promotorzy nadal decydują, gdzie będę boksował, na jakiej gali i z jakim przeciwnikiem.

Add a comment

Czytaj więcej...

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Łukaszem Janikiem (24-1, 14 KO), który jutro na gali "Wojak Boxing Night" w Częstochowie zmierzy się z Larsem Buchholzem (23-5, 16 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=z7ClpzOjH2Q

Transmisja z gali w sobotę w Polsat Sport (godz. 21.00) i Polsat (godz. 01.25)

Add a comment

Łukasz Janik (24-1, 14 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Larsa Buchholza (23-5, 16 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą "Wojak Boxing Night" w Częstochowie. Pięściarz z Jeleniej Góry wniósł na wagę 89,7 kg, zaś Niemiec 91,3 kg.

http://www.youtube.com/watch?v=2EIuGjC5ULM

Transmisja z gali w sobotę w Polsat Sport (godz. 21.00) i Polsat (godz. 01.25)

Add a comment

Łukasz JanikŁukasz Janik (24-1, 14 KO) okazał się nieznacznie lżejszy od Larsa Buchholza (23-5, 16 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą "Wojak Boxing Night" w Częstochowie. Pięściarz z Jeleniej Góry wniósł na wagę 89,7 kg, zaś Niemiec 91,3 kg.

Dla Janika będzie to pierwszy tegoroczny występ. We wrześniu 27-latek powrócił na ring po blisko półtorarocznym rozbracie ze sportem, pokonując doświadczonych Romana Kracika oraz Ismaila Abdoula. Buchholz w ostatnim zawodowym pojedynku wygrał z Marcelem Erlerem, który w przeszłości mierzył się także z Polakiem.

Pozostałe wyniki ważenia:

Andrzej Wawrzyk (105,700 kg) - Robert Hawkins (110,800 kg), waga ciężka
Damian Jonak (70,800 kg) - Max Maxwell (68,850 kg), waga junior średnia
Andrzej Sołdra (77,400 kg) - Oliver Tchinda (74,700 kg), waga super średnia
Przemysław Runowski (66,600 kg)- Michal Vosyka (66,500 kg) , waga półśrednia

Add a comment

Już jutro Łukasz Janik (24-1, 14 KO) w głównej walce wieczoru gali "Wojak Boxing Night" w Częstochowie zmierzy się z Larsem Buchholzem (23-5, 16 KO). Pięściarz z Jeleniej Góry do starcia z Niemcem przygotowywał się m.in. w Alpach. Finałową część treningów boksujący w kategorii junior ciężkiej Janik odbywał w warszawskim KnockOut Gymie.

http://www.youtube.com/watch?v=a4B5hbJgsDA

Add a comment

Janik23 marca na gali "Wojak Boxing Night" w Częstochowie Łukasz Janik (24-1, 14 KO) stanie przed szansą udowodnienia kibicom, że należy do szerokiej czołówki kategorii junior ciężkiej. 27-latek z Jeleniej Góry w swojej pierwszej w karierze walce wieczoru zmierzy się z Niemcem Larsem Bucholzem (23-5, 16 KO).

- Mój przeciwnik jest dość statyczny w ringu, ale zmienia często pozycję na mańkuta, atakuje ciosami zamachowymi, może być niewygodny. Ciężko się czasem boksuje z takimi pięściarzami, bo nie wiadomo, czego się po nim spodziewać w kolejnej akcji, jest całkowicie nieprzewidywalny. Muszę boksować spokojnie prostymi ciosami, robić swoje, a jeśli nadarzy się okazja, na pewno przycisnę i postaram się o nokaut - zapowiada "Lucky Look", który ma za sobą intensywne wysokogórskie treningi kondycyjne.

- Stawiam na mocny boks, więc nie może mi zabraknąć sił.  W trakcie przygotowań sześciokrotnie wbiegałem na Śnieżkę, zdarzało się, że biegałem po kolana w śniegu, było ciekawie. Biegałem też w Alpach na wysokości 2400 metrów po trasie dla narciarzy - opowiada Janik.

Jeleniogórzanin, który w 24 walkach zawodowych tylko raz poznał gorycz porażki, nie może się już doczekać częstochowskiej gali. - To będzie moja pierwsza walka wieczoru i będę chciał pokazać, na co mnie stać! Szykujcie się na wielkie emocje i dobry boks - mówi Łukasz Janik.

Bilety na galę "Wojak Boxing Night" rozgrywaną pod honorowym patronatem miasta Częstochowa, podczas której wystąpią także m.in. Andrzej Wawrzyk i Damian Jonak, dostępne są na stronach ebilet.pl i eventim.pl oraz w kasach hali na Zawodziu.

Add a comment